1,3 tys. osób może wziąć udział w Biegu Pamięci Sybiru – upamiętniającym ofiary wywózek na Wschód, który 10 lutego odbędzie się w Białymstoku, a 17 lutego we Wrocławiu – poinformowali we wtorek organizatorzy na konferencji prasowej w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. To szósta edycja wydarzenia.
Bieg odbywa się w związku z przypadającą 10 lutego 84. rocznicą pierwszej masowej wywózki z 1940 r. obywateli polskich na Sybir. Organizowany jest przez Muzeum Pamięci Sybiru i Fundację Białystok Biega.
"Celem jest propagowanie idei pamięci Sybiru, chcemy, żeby jak najwięcej osób z jednej strony pamiętało o tych, którzy +cierpieli na nieludzkiej ziemi+, na tej Golgocie Wschodu, a z drugiej strony jest to również propagowanie naszego muzeum - Muzeum Pamięci Sybiru" - mówił podczas wtorkowej konferencji prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
W Białymstoku bieg odbędzie się po raz szósty, w tym roku w Lesie Turczyńskim. Natomiast we Wrocławiu po raz drugi. Biegi odbywają się po zmroku.
Jak mówił specjalista ds. edukacji w Muzeum Pamięci Sybiru Krzysztof Kulling, instytucja jak co roku przygotowuje oprawę artystyczną na trasie biegów stacjonarnych. Podkreślił, że zawsze były to inscenizacje nastawione na odbiór za pomocą wzroku, w tym roku - jak zapowiedział - uczestnicy odbierać będą za pomocą innego zmysłu. Nie zdradził jednak szczegółów. "Przekonają się państwo o nich na trasie biegu, ale zapewniam, że przygotowane przez nas inscenizacje na pewno zrobią duże wrażenie na biegaczach" - dodał.
Kulling zachęcał też do wzięcia udziału w akcji "Biegnę dla Sybiraka". Wyjaśnił, że na numerze startowym można umieścić imię i nazwisko Sybiraka bądź całej rodziny sybirackiej, którą chce się upamiętnić. Sybiraków można wybrać m.in. poprzez biogramy umieszczone na stronie internetowej biegu.
Każdy uczestnik biegu stacjonarnego otrzyma też specjalny medal. W tym roku znajduje się na nim wizerunek misia - dziecięcej maskotki, która znajduje się w zbiorach Muzeum Pamięci Sybiru.
Jak mówił prezes Fundacji Białystok Biega Grzegorz Kuczyński, eksponat ma dużą wartość sentymentalną. Przybliżając historię misia, powiedział, że zabawka należała do kilkuletniej Reni, która była deportowana z rodziną. "Później miś krążył po całym świecie, bo był z Renią w Jerozolimie, tam miś był przekazany drugiej dziewczynce - Basi" - dodał. To właśnie Basia przekazała misia do muzeum.
Dotąd na bieg zapisało się ok. 1 tys. osób - poinformował Kuczyński. Mówił, że łącznie jest 1,3 tys. miejsc - 900 na bieg w Białymstoku i 400 we Wrocławiu.
Każdy będzie mógł też wziąć udział w biegu wirtualnym, który w tym roku będzie trwał od 10 do 29 lutego. Trzeba pokonać dystans pięciu kilometrów, który można podzielić na kilka etapów, można go pokonać biegiem lub maszerując. Kilometry wszystkich uczestników zostaną zsumowane.
Szczegóły znajdują się na stronie internetowej: https://biegpamiecisybiru.pl/. (PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ aszw/