Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego 21 lutego odwołał Radę Polskiej Fundacji Narodowej. "Decyzja została podjęta ze względu na brak transparentności w działaniach realizowanych przez PFN" - wyjaśniono na stronie resortu kultury.
Na stronie resortu kultury zaznaczono, że utworzona w 2016 r. przez siedemnaście spółek skarbu państwa, reprezentujących różne sektory gospodarki Polska Fundacja Narodowa "utrudniała między innymi Najwyższej Izbie Kontroli dostęp do sprawozdań i dokumentów finansowych, co uniemożliwia skuteczny nadzór nad jej pracami oraz praworządnym dysponowaniem przez nią funduszami".
Na stronie załączono również raport pt. "Działalność Polskiej Fundacji Narodowej w świetle faktów i biogramów". Zaznaczono w nim m.in., że "od samego początku istnienia fundacji pojawiały się informacje sugerujące lobbystyczne i polityczne motywacje stojące za jej utworzeniem". "W mediach spekulowano, że głównym pomysłodawcą mógł być Adam Hofman, oficjalnie pomysł przypisano ówczesnemu ministrowi skarbu państwa Dawidowi Jackiewiczowi. CBA prowadziło śledztwo w sprawie zleceń dla firmy Hofmana R4S wychodzących ze spółek skarbu państwa, co mogło wpływać na decyzje władz fundacji. W wyniku zmian w zarządzie PFN, wiceprezesem został Maciej Świrski, założyciel Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom. Wcześniej związany był z różnymi organizacjami, m.in. Fundacją Klub Ronina i Stowarzyszeniem Ruch Kontroli Wyborów Ruch Kontroli Władzy, mającymi powiązania polityczne" - przypomniano.
Maciej Świrski, wraz z Zarządem Polskiej Fundacji Narodowej, jak wskazano, "wykorzystywał środki publiczne do prowadzenia kampanii politycznych". Jedną z kampanii była "Sprawiedliwe Sądy", kosztująca ponad 8,4 mln zł, wspierająca zmiany w wymiarze sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Wskazano także, że PFN przeznaczyła ponad 20 mln zł na White House Writers Group, firmę PR specjalizującą się w reklamie i doradztwie komunikacyjnym w USA, co spotkało się z krytyką, ponieważ akcja miała niewielki zasięg w mediach społecznościowych. "Projekt +I love Poland+ PFN, kosztujący około 45 mln zł, obejmował zakup jachtu za 1 mln euro oraz koszty użytkowania wynoszące kolejno 9,5 mln zł (2022), 8,5 mln zł (2021), 10 mln zł (2020) i 12 mln zł (2019) " – wyliczono w raporcie.
"W Radzie Polskiej Fundacji Narodowej od jej założenia zasiadały osoby ściśle związane z poprzednim rządem, współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego, jak i działacze Prawa i Sprawiedliwości. Przystanie przez byłego ministra kultury i dziedzictwa narodowego na zmiany w statucie fundacji miało na celu zatrzymanie na stanowiskach członków związanych z PiS" - napisano.
Mimo rezygnacji Macieja Świrskiego z funkcji wiceprezesa w 2018 r., PFN - jak napisano - "pozostała pod silnym wpływem politycznym, związanym głównie z partią Prawo i Sprawiedliwość".
"Działania Fundacji budziły wątpliwości co do transparentności i zasadności wydatkowania środków publicznych. Kontrola NIK w 2018 r. przeprowadzona w dwudziestu spółkach Skarbu Państwa, które były fundatorami PFN, wykazała, że w latach 2015-2017 wydały one na działalność sponsoringową, usługi doradcze i medialne ponad 1,5 mld zł. NIK stwierdziła nieprzestrzeganie zasad i procedur, a większość spółek nie miała kontroli nad dotowaną przez nie Polską Fundacją Narodową" – można przeczytać w raporcie.
Budżet Polskiej Fundacji Narodowej kształtował się w przedziale od 38 907 725,80 zł (2022) do 115 111 913,16 zł (2019) rocznie, co łącznie w latach 2017-2022 wyniosło 471 229 963,43 zł. "Wielokrotnie podnoszono kwestie legalności utworzenia, finansowania i wydatków PFN, podając, że fundacja przeznaczała środki publiczne na cele polityczne, podkreślając brak profesjonalizmu oraz nieprzejrzystość działań. PFN odmówiła dostępu do swoich dokumentów finansowych NIK, argumentując, że nie jest podmiotem dysponującym środkami publicznymi, co skłoniło Najwyższą Izbę Kontroli do złożenia zawiadomienia o możliwym popełnieniu przestępstwa utrudniania kontroli. Także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie posiada szczegółowych dokumentów finansowych PFN, co utrudnia skuteczny nadzór nad jej pracami" - napisano.
"W wyniku kontroli w spółkach skarbu państwa NIK złożyło 10 zawiadomień do prokuratury dotyczących podejrzenia popełnienia przestępstwa przez sześć spółek i cztery fundacje, w tym PFN, dotyczące m.in. nieprawidłowości w zasadach przekazywania darowizn i wydatków na sponsoring. Sytuacja sugeruje możliwe zaniedbania w nadzorze nad Polską Fundacją Narodową przez ministra Piotra Glińskiego oraz podejrzenie o niegospodarność w wydatkowaniu środków publicznych, dotyczące zarówno obecnych, jak i wcześniejszych członków Zarządu PFN" - napisano w raporcie.
W raporcie przypomniano również m.in., że w listopadzie 2023 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego, Piotr Gliński, zatwierdził istotne zmiany w PFN, dokonane przez władze fundacji. "Zmiany dotyczyły głównie uprawnień kontrolnych, które dotychczas znajdowały się w gestii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, organu nadzorującego prace fundacji. Na mocy nowego statutu fundacji, Minister Kultury utracił znaczną część uprawnień, zwłaszcza w zakresie realizowania zadań kontrolnych oraz powoływania, odwoływania i wybierania członków zarządu, przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Rady Fundacji. To spowodowało pozbawienie rządu możliwości nadzoru nad działalnością Polskiej Fundacji Narodowej" - wyjaśniono.
Pełen raport pt. "Działalność Polskiej Fundacji Narodowej w świetle faktów i biogramów" jest dostępny na stronie MKiDN.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ aszw/