W przededniu 70. rocznicy bitwy pod Monte Cassino w warszawskiej rezydencji ambasadora Francji Pierre'a Buhlera odbyła się uroczystość upamiętniająca wydarzenia z 1944 r. Wzięli w niej udział m.in. polscy weterani - uczestnicy historycznej bitwy.
W uroczystości uczestniczyła także córka generała Władysława Andersa, Anna Maria.
"Przed blisko 70 laty, 18 maja 1944 r., żołnierze 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Andersa (...) po siedmiu dniach zaciekłych walk zdobyli klasztor na wzgórzu Monte Cassino. W tym samym czasie oddziały francuskie przełamały niemiecką obronę nad Garigliano, otwierając ostatecznie wojskom aliantów drogę do Rzymu" - mówił do zgromadzonych Pierre Buhler, ambasador Francji w Polsce. "Spod Monte Cassino i Garigliano dociera do nas, mimo upływu 70 lat, coś więcej niż tylko przytłumione echo walk. Rozbrzmiewa jedna z legend II wojny światowej, legenda o bitwie o strategicznym znaczeniu, ale jakże krwawej, gdy po wielu nieudanych próbach wojska sprzymierzone definitywnie przełamały Linię Gustawa" - podkreślił.
W uroczystości wziął udział także minister Jan Stanisław Ciechanowski, kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
"To jedno z największych zwycięstw w historii polskiego oręża. Przy tej okazji wspominamy wielowiekowe tradycje polsko-francuskiej przyjaźni i sojuszu. Wspominamy legendarnego generała Władysława Andersa. Wspominamy aliantów, którzy razem z Polakami szli na północ Włoch, by Europa była wolna, a świat demokratyczny" - powiedział. "Polacy walczyli o honor, o to, by zło przegrało, a dobro zwyciężyło. Niech pamięć o bohaterach kampanii włoskiej i o naszych weteranach, którzy 70 lat temu na wzgórzu Monte Cassino nie widzieli nic innego tylko wolną Polskę, nie zaginie" - dodał minister.
Bitwa pod Monte Cassino, nazywana także "bitwą o Rzym", trwała od 17 stycznia do 19 maja 1944 r. i składała się właściwie z czterech bitew między wojskami alianckimi a Niemcami. Walki miały miejsce w rejonie klasztoru na Monte-Cassino. Bitwa uznawana jest za jedną z najbardziej zaciętych w okresie II wojny światowej. Ostatecznie linie niemieckie przełamano 18 maja dzięki natarciom Francuskiego Korpusu Ekspedycyjnego, 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa oraz brytyjskiej 78 Dywizji.
18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach 2 Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa zdobył wzgórze Monte Cassino wraz ze znajdującym się na nim klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
Kilka dni po zdobyciu Monte Cassino wojska alianckie przełamały linię Gustawa na całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 r. do Rzymu wkroczyły oddziały amerykańskie.
"Bez wątpienia trudno nam dzisiaj poczuć tę dumę, która rozpierała was, bohaterów spod Monte Cassino, gdy zawisł, na jeszcze dymiących zgliszczach klasztoru, sztandar 12. Pułku Ułanów Podolskich, z braku biało-czerwonej flagi i zabrzmiał hejnał (...). Ale możemy przynajmniej, po wielu latach, wsłuchać się we wzruszające słowa pieśni o czerwonych makach na Monte Cassino, które +zamiast rosy piły polską krew+" - zakończył Buhler, nawiązując do słów słynnej pieśni wojskowej "Czerwone maki na Monte Cassino" autorstwa Feliksa Konarskiego, znanego pod pseudonimem Ref-Ren.
W 1945 r. na Monte Cassino otwarto polski cmentarz wojenny, na którym pochowanych jest - według różnych źródeł - od ok. 1050 do ponad 1070 żołnierzy 2 Korpusu Polskiego. W 1970 r. na Monte Cassino pochowano zmarłego w Londynie gen. Władysława Andersa. Na miejscu wiecznego spoczynku zdobywców Monte Cassino wyryto napis "Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie". (PAP)
pj/ mjs/ abe/ gma/