Jeden z trzech zachowanych egzemplarzy poematu Wawrzyńca Chlebowskiego z 1625 r. o wielkim pożarze Jarosławia będzie można od czwartku oglądać w tamtejszym muzeum. Poemat jest poświęcony przyjacielowi poety – kupcowi Maurycemu, który zginął w ogniu, zaś prezentacja dzieła upamiętnia 400. rocznicę pożaru.
Jak wyjaśnił dyrektor Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich Konrad Sawiński, największy w historii Jarosławia pożar wybuchł w nocy z 24 na 25 sierpnia 1625 r. podczas jednego z wielkich jarmarków, jakie cyklicznie odbywały się w mieście. Przypomniał, że w XVII w. Jarosław był uznawany za jedno z najważniejszych miast handlowych Rzeczypospolitej. Każdego roku na rozpoczynający się 15 sierpnia wielki jarmark przybywało nawet 30 tysięcy kupców z całej Europy oraz krajów Orientu.
Pożar w 1625 r. pochłonął nie tylko drewnianą zabudowę miasta, ale znacznie ucierpiały też budynki murowane, kościoły i ratusz. – Według relacji naocznych świadków, płomienie były tak wielkie, że stopiły się dzwony na wieży kościoła parafialnego – powiedział dyr. Sawiński.
Dodał, że w pożodze straciło życie około 300 osób, a straty kupców, którzy przybyli na jarmark, oszacowano na 10 mln złotych polskich. – Stanowiło to kwotę porównywalną z kwotą morskiego importu całej Rzeczypospolitej w porcie w Gdańsku – wyjaśnił Sawiński.
Na wieść o tym wydarzeniu poeta Wawrzyniec Chlebowski napisał poemat, którego pełny i oryginalny tytuł brzmi: „LAMENT ZAŁOSNY Ná strászliwy pożar sławnego Miástá IAROSŁAWIA, Pod czas Iarmarku Walnego, na Fest NASWIĘTSZEY PANNY MARIEY Wniebowzięćia: z nieoszácówáną szkodą ludzi Kupieckich rozmáitego stanu, y wszystkich Obywátelów támecznych. Dniá 24. Sierpniá. Przez WAWRZYNCA CHLEBOWSKIEGO smutnym Wierszem opisany”.
Dzieło to poeta poświęcił swojemu przyjacielowi, kupcowi Maurycemu, który stracił w pożarze życie. Jak opowiadał dyrektor jarosławskiego muzeum, poemat ukazał się w Krakowie w 1625 roku, prawdopodobnie w dwóch wydaniach. – Wiemy na pewno o trzech zachowanych do dziś egzemplarzach bezcennego starodruku – zaznaczył Sawiński.
Dodał, że wszystkie reprezentują drugie wydanie poematu, pochodzące z drukarni Marcina Philipowskiego. – Każdy z nich ma wyjątkową historię. Dwa egzemplarze książki przechowywane w Bibliotece Narodowej w Warszawie pochodzą ze Lwowa – jeden z prywatnej kolekcji historyka Aleksandra Czołowskiego, a drugi – ze zbiorów dawnego Uniwersytetu Lwowskiego – przekazał Sawiński.
Trzeci egzemplarz został wypożyczony przez jarosławskie muzeum ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
Dyr. Sawiński zwrócił uwagę, że chociaż poemat Wawrzyńca Chlebowskiego dotyczący najbardziej tragicznego pożaru w historii Jarosławia zapewne opiera się na relacji naocznych świadków, to jednak różni się od suchych relacji zapisów kronikarskich.
– Dzieło w bardzo plastyczny i przejmujący sposób przedstawia potęgę dawnego Jarosławia oraz zagładę ginącego w ogniu miasta – zwrócił uwagę Sawiński. – To bardzo znamienne, że w 400-lecie tego tragicznego wydarzenia w jarosławskim muzeum można zobaczyć niezwykły poemat, który je opisuje – dodał.
Starodruk można oglądać w jarosławskim muzeum do 19 października. Ponadto w niedzielę, 17 sierpnia, umuzyczniona wersja dzieła Wawrzyńca Chlebowskiego zabrzmi na koncercie otwierającym jarosławski XXXIII Festiwal Pieśń Naszych Korzeni. (PAP)