
Sarmackie potrawy nie przypominały tego, co dzisiaj znamy z restauracji serwujących staropolskie dania. Obywatele I Rzeczpospolitej zajadali się potrawą ze ślimakami, bobrowymi ogonami, żółwiami i cynaderkami, wnętrznościami rybnymi i ozorkami karpiowymi. Jedzono oczywiście dziczyznę, wieprzowinę i warzywa. Wszystko z olbrzymią ilością przypraw. Dlaczego?
Czy staropolska kuchnia była smaczna? Opinie na ten ostatni temat były bardzo podzielone, zwłaszcza wśród przybywających do Rzeczypospolitej obcokrajowców. Jedno jest pewne - jadano obficie i z rozmachem, bo uczty miały imponować, nawet jeśli nie zawsze zachwycały smakami. Magnackie stoły uginały się pod ciężarem niezliczonych potraw.
Kiedy zaczęło się to zmieniać i kim był Paul Tremo? Jakie były początki polskiej sztuki kulinarnej i jak się ona zmieniała? Dlaczego jedną z najpopularniejszych książek kucharskich napisał człowiek, który właściwie nie znał się na gotowaniu? Co znaczyło wówczas „bigosować” i jak ma się to do współczesnego bigosu? O tym wszystkim w najnowszym odcinku Rzeczy Historycznej.
Program zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl.
Źródło: MHP