Tadeusz Mazowiecki byłby szczęśliwy widząc tą piękną, jasną szkołę; o takiej Polsce i takich szkołach marzył w czasach najtrudniejszych - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który odsłonił w piątek tablicę upamiętniającą nowego patrona Szkoły Podstawowej w Tyńcu Małym.
Tadeusz Mazowiecki byłby szczęśliwy widząc tę piękną, jasną szkołę; o takiej Polsce i takich szkołach marzył w czasach najtrudniejszych - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który odsłonił w piątek tablicę upamiętniającą nowego patrona Szkoły Podstawowej w Tyńcu Małym.
Na tablicy widnieją słowa Mazowieckiego: "Można się różnić, można się spierać, ale nie wolno się nienawidzić". To pierwsza szkoła w Polsce nosząca imię byłego premiera.
„Jestem głęboko przekonany, że gdyby Tadeusz Mazowiecki mógł być tutaj z nami - a pewnie patrzy na nas z góry - to pewnie byłby człowiekiem niesłychanie szczęśliwym w tym momencie. Bo pewnie tak sobie marzył właśnie o Polsce i to marzył w czasach, kiedy było źle, kiedy było bardzo trudno - o takiej Polsce marzył, o takich szkołach nowoczesnych, kolorowych, jasnych marzył i na rzecz takiej Polski pracował” - oświadczył prezydent.
„Jestem głęboko przekonany, że gdyby Tadeusz Mazowiecki mógł być tutaj z nami - a pewnie patrzy na nas z góry - to pewnie byłby człowiekiem niesłychanie szczęśliwym w tym momencie. Bo pewnie tak sobie marzył właśnie o Polsce i to marzył w czasach, kiedy było źle, kiedy było bardzo trudno - o takiej Polsce marzył, o takich szkołach nowoczesnych, kolorowych, jasnych marzył i na rzecz takiej Polski pracował” - oświadczył prezydent.
„Ta uroczystość jest jakąś puentą całego 25-lecia, ale jest także tym momentem, kiedy można okazać owoce trudnego zasiewu polskiej wolności wtedy sprzed 25 lat” - mówił Komorowski. Według niego jest to "moment tryumfu całej Polski, kiedy widać, że ciężka trudna praca przynosi piękne owoce, takie jak ta szkoła".
„Trzeba wielkiego hartu ducha, odwagi mądrości, aby w sytuacji najtrudniejszej znaleźć w sobie siły, żeby podjąć wielkie mądre wyzwania, które owocują dopiero po latach" - podkreślił prezydent. Jak zaznaczył, 25 lat temu "trudno było w ogóle marzyć, żeby się znalazły pieniądze polskie czy europejskie na cokolwiek. Wtedy było pełne bankructwo".
W piątek mija 25 lat od powołania przez Sejm rządu Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego niekomunistycznego prezesa Rady Ministrów od czasu zakończenia II wojny światowej.
Jak mówił prezydent, z perspektywy dzieci 25 lat to „strasznie dawno temu”. „Dla nas to zaledwie 25 lat" - dodał. „Od naszej pracy, wysiłku i mądrości, tak jak od pracy, wysiłku, mądrości Tadeusza Mazowieckiego, będą zależały losy przyszłych polskich pokoleń” - podkreślił.
Prezydent podczas spotkania z uczniami szkoły mówił, że ojczyzna to nie tylko „wielki zbiorowy obowiązek, ale również coraz częściej źródło satysfakcji”. „Chcę, abyście pamiętali, że Tadeusz Mazowiecki, który w sposób szczególny był przykładem odpowiedzialności za Polskę i czuł się w obowiązku podejmowania trudnych decyzji, miał nadzieję, że w przyszłości będą te działania źródłem wielkiej satysfakcji” - podkreślił.
Komorowski, odnosząc się do cytatu umieszczonego na pamiątkowej tablicy, podkreślił, że słowa Mazowieckiego powinny młodym ludziom zapaść głęboko w pamięć. „Można z kimś się pokłócić, ale warto umieć się godzić z ludźmi. W nienawiści nie sposób żyć (…) powinniśmy umieć się spierać w taki sposób, żeby nie ranić innych osób” - mówił prezydent.
Podczas wizyty w szkole w Tyńcu Małym prezydentowi towarzyszyły cztery wnuczki Tadeusza Mazowieckiego. Jedna z nich, dziękując za nadanie imienia jej dziadka nowo otwartej szkole, powiedziała, że Tadeusza Mazowieckiego zawsze cechowała odpowiedzialności i olbrzymia tolerancja. „Zawsze chciał nas wysłuchać, zawsze pytał, co myślimy, ponieważ uważał, że aby zrozumieć trzeba najpierw wysłuchać i poznać drugiego człowieka” - mówiła.
Uczniowie szkoły podczas spotkania z prezydentem mogli zadawać mu pytania. Jedno z nich dotyczyło książek, które Komorowski czyta swoim wnuczętom. „Marzę o takiej chwili, kiedy będę mógł czytać Sienkiewicza wnukom, bo trochę to będzie powrót do moich własnych wspomnień z dzieciństwa, Trylogię Sienkiewicza czytali mi moi dziadkowie. Teraz moje wnuki są jeszcze za małe, więc czytam też coś bardzo klasycznego, bo +Przygody Koziołka Matołka+” - odpowiedział prezydent.(PAP)
pdo/ ann/ par/ mow/