W Sztokholmie na placu Raoula Wallenberga odbyły się we wtorek uroczystości związane z 70. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Premier Szwecji Stefan Loefven ogłosił m.in. program nauczania w szkołach o nietolerancji i rasizmie.
"Groźby i nienawiść są powodem do wstydu dla Szwecji. W naszym kraju każdy powinien z radością i dumą przyznawać się do swojego pochodzenia" - powiedział podczas uroczystości szef rządu.
Przypomniał, że co roku w Szwecji zgłaszanych jest około 5,5 tys. przestępstw na tle antysemickim, ksenofobicznym, rasistowskim i homofobicznym. "Synagogi i meczety są obiektami wandalizmu, a obozy romskie podpalane" - podkreślił premier.
Loefven zapowiedział, że przestępstwa związane z nienawiścią będą przez szwedzką policję traktowane priorytetowo. Ponadto premier ogłosił przeznaczenie 25 mln koron (ok. 2,5 mln euro) na program edukacji dzieci i młodzieży o różnych rodzajach rasizmu i nietolerancji w historii oraz współcześnie. Zadanie to będzie realizować w latach 2015-2017 instytucja państwowa Forum foer Levande Historia (Forum Żywej Historii).
W przemówieniu na placu Wallenberga premier Szwecji odniósł się także do sztuki "Nasza klasa" autorstwa polskiego dramaturga Tadeusza Słobodzianka, którą we wtorek polityk obejrzał w teatrze Galeasen. Odbyła się tam uroczysta inauguracja nowego sezonu tego przedstawienia, które miało w Sztokholmie premierę w 2013 roku. Bilety są już prawie wyprzedane. W tym roku sztukę poruszającą problem Holokaustu oraz nietolerancji zobaczą także mieszkańcy innych miast w Szwecji, a także w Finlandii.
Na sztokholmskim placu Raoula Wallenberga, poświęconym szwedzkiemu dyplomacie, który w czasie II wojny światowej uratował w Budapeszcie tysiące Żydów, zapalono setki zniczy.
W uroczystościach 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz do Polski udała się ze Szwecji delegacja z następczynią szwedzkiego tronu księżniczką Wiktorią oraz minister kultury i demokracji Alice Bah Kuhnke.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)