Nie żyje profesor Jerzy Regulski, współtwórca polskiej reformy samorządowej z 1990 roku, potem przez wiele lat prezes Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.
Prof. Jerzy Regulski w ubiegłym roku obchodził swoje 90-lecie - urodził się w 9 lipca 1924 r.
W życiu publicznym najbardziej zapisał się jako twórca reformy samorządowej z 1990 roku.
Już podczas obrad Okrągłego Stołu prof. Regulski, architekt i urbanista, współprzewodniczył zespołowi ds. samorządu, jako przedstawiciel Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie (którego był członkiem od jego powstania w 1988 roku). W wyborach kontraktowych 4 czerwca 1989 został wybrany do Senatu w województwie jeleniogórskim jako kandydat Komitetu Obywatelskiego "Solidarności".
To właśnie w Senacie I kadencji - pierwszej izbie wybranej w całkowicie wolnych wyborach - zainicjowane zostały prace nad reformą samorządową. Ich głównym motorem był właśnie senator Regulski, który został pełnomocnikiem rządu Tadeusza Mazowieckiego ds. reformy samorządowej. Odpowiednie ustawy - wprowadzające samorząd gminny w miejsce tzw. rad narodowych zostały przyjęte przez Senat w styczniu 1990 roku, a w marcu tego roku przez Sejm. 27 maja 1990 roku odbyły się pierwsze wybory do rad gmin, będące jednocześnie pierwszymi po wojnie w pełni wolnymi wyborami w Polsce.
W jednym z ostatnich wywiadów udzielonym PAP mówił, że w zaangażowaniu w reformę samorządową widać całe jego życie. "Nie jesteśmy kształtowani przecież ad hoc. Urodziłem się pięć lat po powstaniu niepodległej Polski, moi rodzice głęboko i osobiście przeżywali odzyskanie niepodległości. To był cel życia, któremu podporządkowywano wszystkie działania. Dla mojego ojca - prezesa dużego koncernu energetycznego - udział w finansowaniu obrony narodowej był oczywistością" - wspominał.
Podczas ubiegłorocznej konferencji w Senacie "Samorządna Rzeczpospolita w koncepcjach transformacji ustrojowej 1989 roku" prof. Regulski wspominał okoliczności wdrażania tamtej reformy. Przekonywał, że przeprowadzenie w państwie zmian o takiej skali jak reforma samorządowa z 1990 roku byłoby dziś niemożliwe. Przyznał, że w 1989 roku nie było w państwie wiedzy, czym jest samorząd - nie miały jej z natury rzeczy władze PRL, ale nie miała też ówczesna opozycja, nieprzygotowana do przejęcia władzy.
Zdaniem Regulskiego reforma polegała przede wszystkim na przełamaniu pięciu monopoli totalitarnego państwa. Pierwszy - polityczny - został przełamany dzięki wolnym wyborom. Drugi to monopol władzy - PRL była państwem jednolitej władzy państwowej - ze ściśle ustaloną hierarchią, w ramach której władze gminne podlegały władzom wojewódzkim, a te państwowym. "Myśmy to odrzucili, bo daliśmy samorządom autonomię" - mówił Regulski.
Trzeci to monopol własności - przed 1990 rokiem terenowe organy administracji państwowej nie miały osobowości prawnej i tylko administrowały majątkiem państwowym. "Tymczasem dzięki naszej reformie gminy otrzymały nieruchomości, więc była to pierwsza wielka quasi-prywatyzacja" - mówił Regulski. Przełamanie czwartego monopolu polegało na usamodzielnieniu finansowym gmin - do tej pory działały one w ramach budżetu państwa. Piąty naruszony monopol to przekazanie samorządom pracowników zatrudnionych dotąd w administracji państwowej.
W ubiegłym roku w Senacie Regulski opowiadał też o pożegnalnym spotkaniu w 1990 roku ówczesnego prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego z przewodniczącymi Wojewódzkich Rad Narodowych (PRL-owski terenowy organ władzy i namiastka samorządu). Profesor wziął w tym spotkaniu udział, bo miał szefom WRN-ów opowiadać o założeniach reformy samorządowej. "W ich oczach widziałem nienawiść. Dobrze, że w Belwederze była ochrona, bo gdybym został z nimi sam na sam, moje bezpieczeństwo mogło być zagrożone" - relacjonował.
Przyznał też, że przy wprowadzaniu rewolucyjnych zmian nie ustrzeżono się poważnych błędów - w krótkim czasie, wiosną 1990 roku, trzeba było zmienić aż 94 ustawy. W ramach tych zmian zapomniano np. o urzędach stanu cywilnego. "28 maja 1990 roku okazało się, że nie ma kto w Polsce udzielać ślubów" - opowiadał Regulski. Postanowił wtedy, że natychmiast zostanie w parlamencie przeprowadzona nowelizacja, a szefom urzędów stanu cywilnego kazał mimo wszystko udzielać ślubów. "Ci, którzy wtedy brali ślub, nie wiedzieli nawet, że przez dwa tygodnie żyli na kocią łapę" - żartował profesor.
W jednym z ostatnich wywiadów udzielonym PAP mówił, że w zaangażowaniu w reformę samorządową widać całe jego życie. "Nie jesteśmy kształtowani przecież ad hoc. Urodziłem się pięć lat po powstaniu niepodległej Polski, moi rodzice głęboko i osobiście przeżywali odzyskanie niepodległości. To był cel życia, któremu podporządkowywano wszystkie działania. Dla mojego ojca - prezesa dużego koncernu energetycznego - udział w finansowaniu obrony narodowej był oczywistością. Mam pokwitowanie na przekazanie na fundusz pół kg złota 29 sierpnia 1939 r. Taki wzór patriotyzmu wyniosłem w domu" - wspominał.
"Na przełomie lat 80. i 90. trzeba było dokonać zmian, których nikt nie chciał, nie rozumiał. Nikt nie bardzo wiedział, czym jest samorząd, po co on jest. Najlepszy dowód, że słowa uznania za reformę dotarły do mnie po 10 latach. Dłużej trwało, zanim ludzie przekonali się, że była to istotna zmiana" - mówił prof. Regulski w wywiadzie dla PAP.
Po ukonstytuowaniu się samorządów gminnych Regulski zajął się ich umacnianiem, jako współzałożyciel i prezes Rady Fundatorów Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jako przewodniczący Rady ds. Reform Ustrojowych Państwa (1998-1999) współpracował przy przygotowaniu kolejnego etapu reformy administracyjnej, wprowadzającej powiaty i samorządowe województwa. Wcześniej, w latach 1992-97, był stałym przedstawicielem RP przy Radzie Europy.
Jerzy Regulski podczas II wojny światowej był podporucznikiem Narodowych Sił Zbrojnych. W latach 1945-46 był więziony.
W 1947 roku ukończył Wydziału Inżynierii Politechniki Warszawskiej, stopień doktora i doktora habilitowanego uzyskał na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej (1963 r. i 1969 r.). Był profesorem nadzwyczajnym nauk technicznych (1974 r.) i profesorem zwyczajnym nauk ekonomicznych (1983 r.).
W latach 1948-58 był m.in. Naczelnym Inżynierem budowy Osiedla Młynów w Warszawie, od 1958 do 1974 r. pracował w Komitecie, a następnie Instytucie Urbanistyki i Architektury (ostatnio z-ca dyrektora ds. naukowych). W latach 1975-89 r. był profesorem Uniwersytetu Łódzkiego, a w latach 1981-92 Polskiej Akademii Nauk.
Był także profesorem Wyższych Szkół Administracji Publicznej w Białymstoku i Szczecinie. Doktor honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Roskilde (Dania). Wykładał gościnne na 81 uniwersytetach zagranicznych, był też ekspertem Banku Światowego. Uczestniczył w pracach nad reformami samorządowymi w wielu krajach Europy Południowej, Wschodniej i Azji Centralnej.
Odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W 2012 roku otrzymał z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego Order Orła Białego. (PAP)
pś/ as/ abr/