Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w piątek, wręczając na Kremlu pięciorgu obywatelom Federacji Rosyjskiej złote gwiazdy Bohatera Pracy FR, że jego kraj jest w stanie sprostać wszelkim wyzwaniom i rozwiązać najtrudniejsze zadania.
"Naród, zwyciężywszy w wojnie, zbudował wielkie mocarstwo. Dzisiaj Rosja znów udowadnia, że jest w stanie sprostać wszelkim wyzwaniom i rozwiązać najtrudniejsze zadania" - oznajmił Putin.
Tytuł Bohatera Pracy Federacji Rosyjskiej, odznaczenie z epoki ZSRR, prezydent przywrócił w 2013 roku.
Wśród wyróżnionych w tym roku znaleźli się Irina Winer-Usmanowa i Jurij Sołomonow. Winer-Usmanowa to znana trenerka gimnastyki artystycznej, główna autorka sukcesów Rosji w tej dyscyplinie sportu. Natomiast Sołomonow jest dyrektorem Moskiewskiego Instytutu Techniki Cieplnej, w którym zaprojektowano rakiety międzykontynentalne Topol M i Buława.
W Związku Radzieckim istniał tytuł Bohatera Pracy Socjalistycznej, przyznawany w latach 1938-1991. Wśród ponad 20 tys. osób uhonorowanych tym tytułem byli przywódcy ZSRR: Józef Stalin, Nikita Chruszczow i Leonid Breżniew, fizycy, twórcy sowieckiej bomby atomowej i termojądrowej: Igor Kurczatow i Andriej Sacharow, konstruktorzy samolotów: Siergiej Iljuszyn i Andriej Tupolew oraz twórca popularnego karabinka automatycznego Michaił Kałasznikow.
W tradycyjnej manifestacji pierwszomajowej w Moskwie, zorganizowanej przez lojalną wobec władz Federację Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR), proputinowski Ogólnorosyjski Front Narodowy (ONF) i rządzącą partię Jedna Rosja, wzięły udział dziesiątki tysięcy ludzi. Policja oszacowała liczbę uczestników nawet na 140 tys. osób.
Przemaszerowali oni przez Plac Czerwony. Była to dopiero druga taka manifestacja w tym miejscu od rozpadu ZSRR w 1991 roku. Tradycję pochodów na Placu Czerwonym Putin przywrócił w 2014 roku.
Swoje manifestacje w Moskwie zorganizowały też Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa i populistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego. Wzięło w nich udział po około 3 tys. osób.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ akl/ gma/