Dziedzictwo Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej jest wspólną spuścizną, ważną dla bezpieczeństwa państwa polskiego, bytu narodu, jego tożsamości i kultury - podkreślili organizatorzy obchodów Dnia Jedności Kresowian, które trwają od piątku w Warszawie.
Cykl wydarzeń składających się na program obchodów potrwa dwa dni. Rozpoczęła go debata w gmachu Sejmu, pt. "Kresy a polska tożsamość narodowa", z udziałem m.in. historyków i przedstawicieli organizacji pozarządowych.
"Cel to przypomnienie, że Polacy jako emigracja żyją nie tylko na Zachodzie, ale że dużo Polaków zostało też na Wschodzie. Chcemy przypomnieć, że oni tam są, że mają swoje potrzeby, że Polska ma tam swoje potrzeby" - powiedziała PAP uczestnicząca w spotkaniu historyk i politolog dr Lucyna Kulińska.
"Jeśli ktoś się Polakiem czuje, to on nim będzie. A my mamy dbać o to, żeby nie spotykały tych ludzi żadne przykrości, ani na Litwie, ani na Ukrainie, ani na Białorusi - za to, że są Polakami. Oni muszą wiedzieć, że nasze państwo zawsze za nimi stanie i się o nich upomni" - podkreśliła Kulińska.
"Idea Dnia Jedności Kresowian zrodziła się z potrzeby przywrócenia Polakom świadomość dziedzictwa Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej jako wspólnej spuścizny ważnej dla bezpieczeństwa państwa, bytu narodu, jego tożsamości i kultury, z chęci nawiązania do dorobku prężnego, silnego i aktywnego polskiego narodu, który miał poczucie własnej wartości i dumy, a także z konieczności odbudowy zerwanych więzi pomiędzy rodzinami kresowymi" - napisano w liście, który przekazała PAP przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Dnia Jedności Kresowian Ewa Szakalicka.
Debatę otworzył przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą Adam Lipiński (PiS), zwracając uwagę, że dyskusja o Kresach "nakłada się na powrót tematu Polaków na Wschodzie w debacie publicznej".
"On został paradoksalnie wywołany decyzjami rządu dotyczącymi możliwości ściągnięcia tysięcy uchodźców z Azji i z Afryki. No i powstała taka kwestia podstawowa, na ile w Polsce doszło do zwycięstwa solidarności europejskiej, a na ile została przegrana solidarność narodowa. Bo polskie państwo ma przede wszystkim obowiązki wobec Polaków na Wschodzie i niestety tych obowiązków nie wypełnia" - mówił Lipiński.
"Rola Kościoła katolickiego w zachowaniu polskiej tożsamości narodowej na Kresach po 1945 roku", "Kulturotwórcza rola polskiego ziemiaństwa na Kresach", "Żołnierze Wyklęci – zapomniani obrońcy polskich Kresów", "Porównanie polskiej, rosyjskiej i niemieckiej polityki kulturowej wobec rodaków i dziedzictwa narodowego poza granicami kraju", a także - "Rola Towarzystwa Gimnastycznego +Sokół+ w umacnianiu polskości na Kresach", "Polskie kluby piłkarskie na Kresach – od historii do współczesności" - były wśród tematów wystąpień.
Do udziału w debacie zaproszeni zostali m.in.: historyk i dziennikarz Adam Hlebowicz, historyk prof. Jan Żaryn, historyk dr Kazimierz Krajewski, socjolog dr Robert Wyszyński, dr Jerzy Chełmecki z Katedry Nauk Społecznych Zakład Organizacji i Historii Kultury Fizycznej w warszawskiej AWF oraz publicysta dr Krzysztof Kawęcki.
Kolejne wydarzenia, które 2 i 3 października złożą się na program obchodów Dnia Jedności Kresowian, to m.in.: msza św. w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, Marsz Godności Rzeczypospolitej z Pl. Zamkowego do Pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego, Apel Poległych Obrońców Kresów przy Grobie Nieznanego Żołnierza (2 października) oraz msza św. w intencji o błogosławieństwo dla Polaków na Litwie w bazylice Najświętszego Serca Jezusowego (3 października).
W obchodach uczestniczą delegacje m.in.: Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, Związku Polaków na Białorusi, Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie, Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej.
"Idea Dnia Jedności Kresowian zrodziła się z potrzeby przywrócenia Polakom świadomość dziedzictwa Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej jako wspólnej spuścizny ważnej dla bezpieczeństwa państwa, bytu narodu, jego tożsamości i kultury, z chęci nawiązania do dorobku prężnego, silnego i aktywnego polskiego narodu, który miał poczucie własnej wartości i dumy, a także z konieczności odbudowy zerwanych więzi pomiędzy rodzinami kresowymi" - napisano w liście, który przekazała PAP przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Dnia Jedności Kresowian Ewa Szakalicka.
"W tym roku mija 70. rocznica wysiedleń Polaków ze wschodnich województw II RP. Ok. 2 milionów osób opuściło swoje rodzinne strony. Rodziny często od wieków zasiedziałe na Kresach, ludzie z jednej miejscowości, z jednej parafii, a nawet z jednej rodziny zostali rozproszeni po całym świecie i utracili pomiędzy sobą kontakt" - napisano w liście.
Jak podkreślono, data obchodów Dnia Jedności Kresowian nie jest przypadkowa, bowiem 2 października 1413 roku w Horodle (wieś w województwie lubelskim) zawarto unię między Polską a Litwą. "Była ona efektem mądrości politycznej Władysława Jagiełły – umocniła pozycję obu krajów na arenie międzynarodowej i okazała się fundamentem związku, który z obopólną korzyścią przetrwał aż do rozbiorów" - czytamy.
Szakalicka przekazała PAP również listę "13 postulatów Ruchu Kresowego".
Wśród nich znalazły się: "Ochrona Polaków-Zabużan przed niemieckimi roszczeniami na ziemiach odzyskanych"; "Ułatwienie Polakom-Zabużanom odzyskiwania ich dóbr lub uzyskania za nie odszkodowań, a także odzyskanie wszystkich archiwów dotyczących funkcjonowania Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej"; "Penalizacja wszelkich przejawów ideologii szowinizmu ukraińskiego, białoruskiego i litewskiego".
Ruch postuluje też: "Przeprowadzenie repatriacji Polaków z terenów byłego Związku Sowieckiego (w szczególności z Kazachstanu)"; "Ustanowienie 11 Lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian"; "Uznanie zbrodni wołyńsko-małopolskiej za ludobójstwo i ściganie z urzędu osób, które temu zaprzeczają"; "Utworzenie Funduszu na Rzecz Cywilnych Ofiar Ludobójstwa Ukraińskich Nacjonalistów".
Honorowy patronat nad obchodami Dnia Jedności Kresowian sprawuje prezydent RP Andrzej Duda.(PAP)
jp/ par/