Powierzamy wam pochodnię pamięci. Nieście ją dalej, przekazujcie kolejnym pokoleniom. Nie ustawajcie – mówił w środę ocalony z Zagłady Asher Aud podczas uroczystości 71. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz.
„Jestem tu dzisiaj, by przemawiać w imieniu moich ocalonych braci i tych, którzy nie przeżyli. Chciałbym, aby nasza historia i nauka z niej płynąca rozbrzmiewała echem na wieki. (…) To nasze wspólne zwycięstwo, zwycięstwo ludzkości i ocalonych z Zagłady, zwycięstwo ludu Izraela” – apelował Aud do uczestników uroczystości rocznicowych w Centralnej Saunie w dawnym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau.
Podczas ceremonii rocznicowej w sposób szczególny uwypuklone są powroty byłych więźniów do normalnego życia po wojnie. Asher Aud reprezentował tych, którzy po wojnie założyli państwo Izrael.
Urodził się w 1928 r. w Zduńskiej Woli jako Anszel Sieradzki. Po wkroczeniu Niemców trafił najpierw do getta utworzonego w rodzinnej miejscowości, a następnie do getta Litzmannstadt (Łódź). Jego rodzice zostali zamordowani w ośrodku zagłady w Chełmnie. Zginęła też większość rodziny. On sam latem 1944 r. został deportowany do Auschwitz. Pracował m.in. w podobozie w Chełmku. W styczniu 1945 r. został ewakuowany do KL Mauthausen, gdzie doczekał wyzwolenia.
„Samotny, bez dzieciństwa, bez życiowej radości, rodziny, wspólnoty. (…) Upaść czy podnieść się i spojrzeć w kierunku przyszłości?” – pytał. I odpowiedział: „Wybrałem życie, wybrałem nadzieję, wybrałem rozwój. Zdecydowałem się wyjechać do Ziemi Izraela w 1945 r., a grupa młodzieży ocalonej z Zagłady stała się moją nową rodziną”.
Współtworzył Izrael i walczył w jego obronie. Jak podkreślił, jego pokolenie przybyło tam „złamane i cierpiące". „Ale mieliśmy siłę budować państwo. Wiedzieliśmy, co znaczy życie bez ojczyzny i uczyliśmy się sami na sobie jak ważna ona jest” – powiedział.
Aud „wybrał także miłość”. Wspominał swój ślub w Jerozolimie w 1953 r. „Jak bardzo symboliczne jest imię dziewczyny, która stała ze mną pod chupą (ślubnym baldachimem – PAP): Chaja, co oznacza +ta, która żyje+. Zmieniłem swoje imię na Asher Aud, czyli +głownia ocalona z pożogi+” – dodał.
40 lat po wojnie Aud odnalazł brata Berla Sieradzkiego.
Jak podkreślił, jego podróż życia jeszcze nie dobiegła końca. Wraz z rodziną ciągle idzie naprzód. „W tym miesiącu będzie miała miejsce ceremonia obrzezania naszego pierwszego prawnuka – Newe Aud, czwartego pokolenia (…) rodziny. (…) To jest moje prywatne zwycięstwo” – mówił.(PAP)
szf/ mhr/