Koloseum będzie pod specjalnym nadzorem - zdecydowało ministerstwo kultury Włoch, które po serii przypadków odpadnięcia kolejnych kawałków murów zapowiedziało stały monitoring zabytku czekającego na remont. Według resortu trzeba pilnie umocnić jego strukturę.
Skrupulatna obserwacja, a także niezbędne prace, które niebawem się rozpoczną, dotyczyć będą przede wszystkim tych fragmentów amfiteatru Flawiuszów, gdzie w ostatnim czasie zanotowano największe zniszczenia. Wielokrotnie od murów odpadły duże kamienie.
Decyzja włoskiego ministerstwa kultury o natychmiastowym przystąpieniu do działań świadczy, jak zauważają media, o powadze sytuacji. W opinii resortu nie można czekać ani chwili dłużej i dlatego postanowiono choć tymczasowo zaradzić sytuacji przeprowadzając najpilniejsze prace.
Koloseum niszczeje, władze Rzymu biją wręcz na alarm, że rozpada się na kawałki, a tymczasem trwają sądowe batalie, od których wyniku zależy to, czy po wielomiesięcznym opóźnieniu będzie mógł rozpocząć się kapitalny, kilkuletni remont. Pieniądze na ten cel - 25 milionów euro - wyłożył włoski przedsiębiorca Diego Della Valle. Zanim jednak prace się rozpoczęły, do sądów wpłynęło kilka pozwów, dotyczących między innymi decyzji o powierzeniu ich sfinansowania przez jedną tylko osobę. Na drogę sądową weszły też firmy wykluczone z udziału w robotach na poszczególnych etapach remontu.
Eksperci zapewniają jednocześnie, że przypadki odpadania kawałków murów w żadnym razie nie stanowią zagrożenia dla stabilności Koloseum. Na razie uznano, że trzeba zrobić wszystko, by zjawisko to zahamować. Szczególnemu monitoringowi poddane będą te miejsca, gdzie istnieje zagrożenie dla zwiedzających.
W związku z niekończącą się dyskusją na temat stanu starożytnego amfiteatru władze Wiecznego Miasta i urząd ochrony zabytków zapewniają, że podejmą wszystkie kroki, by zapewnić bezpieczeństwo w trakcie jego zwiedzania.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ zab/