Ponad tysiąc narzędzi krzemiennych i odpadów powstałych w tracie ich obróbki odkryli archeolodzy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego w rejonie Pietrowic Wielkich (woj. śląskie) – poinformował PAP kierownik badań dr hab. Andrzej Wiśniewski.
Znalezione przez archeologów pozostałości warsztatu obróbki krzemienia, były użytkowane przez człowieka neandertalskiego. Na razie badacze czekają na bardziej szczegółowe informacje dotyczące datowania miejsca. Z pewnością jednak pracownia jest starsza niż 45 tys. lat.
"Narzędzia wykonano według pewnego specyficznego kanonu dla neandertalczyków zamieszkujących Europę Środkową. Są to przedmioty posiadające dwustronnie opracowaną krawędź tnącą – tzw. bifacjalne" – powiedział dr Wiśniewski.
Narzędzia, w tym pięściaki i noże asymetryczne, wykonano ze skały krzemionkowej zwanej potocznie krzemieniem narzutowym. Jak wyjaśnił kierownik badań, neandertalczycy z pewnością oprawiali wykonane przez siebie narzędzia w poroże, drewno lub inne materiały. Świadczą o tym wyniki analiz mikroskopowych podobnych przedmiotów odkrytych na terenach Niemiec. Wśród krzemienia znajdują się również okruchy skał grubokrystalicznych, które pełniły rolę tłuczków – narzędzi pomocniczych przy wytwarzaniu innych narzędzi. To jedno z kilku miejsc w Polsce, gdzie archeologom udało się odkryć narzędzia tego typu.
"Sądzimy, że dokładna analiza uzyskanych pozostałości pracowni pięściaków i noży pozwoli nam lepiej poznać procedury, które posłużyły do wykonania tych skomplikowanych narzędzi. Zamierzamy też porównać nasze znaleziska z tym znanymi z Moraw, gdyż chcielibyśmy odpowiedzieć na nurtujące nas od dawna pytanie, dotyczące neandertalczyków zamieszkujących obecne tereny Śląska: co łączyło tę grupę z mieszkańcami Moraw? Czy była to ta sama populacja czy zupełnie odrębna społeczność?" – dodał naukowiec.
Miejsce odkrycia, zdaniem archeologów, nie jest przypadkowe. Dalej na południe znajduje się Brama Morawska – znany szlak migracji z Europy południowej ludów na przestrzeni tysiącleci. To jeden z największych w Europie Środkowej korytarzy przecinających Sudety i Karpaty.
"Na tym terytorium znajdowane są zatem ślady różnorodnej aktywności - począwszy od polowań i uboju migrującej zwierzyny łownej, po miejsca dłuższego pobytu grup neandertalskich łowców i zbieraczy" – powiedział archeolog. Jednak dotąd nie odkryto w tej strefie stanowiska tak obfitującego w znaleziska z okresu paleolitu.
Prace archeologiczne na stanowisku rozpoczęły się w sierpniu 2012 roku i będą kontynuowane latem tego roku. Jednym z pierwszych zadań będzie pobranie próbek potrzebnych do dokładniejszej oceny wieku stanowiska. Analizy zostaną przeprowadzone metodą termoluminescencji (TL). Określa ona wiek osadzenia się danych warstw. W prace w rejonie stanowiska zaangażowany jest również dr Janusz Badura, odpowiadający za badania przyrodnicze.
"Musimy także dokładniej poznać warunki klimatyczne i przyrodnicze, towarzyszące neandertalczykom. Temu służyć będą poszukiwania sedymentów zawierających pyłki roślin z interesującego okresu. Naszym marzeniem jest odkrycie szczątków kostnych ówczesnej zwierzyny" – kończy naukowiec.
Szymon Zdziebłowski (PAP)