W Olsztynie na budynku dawnego Konsulatu RP, w którym mieści się teraz odnowiony hotel, w przyszłym roku zawiśnie pamiątkowa tablica. Radni Olsztyna wyrazili w środę zgodę na jej umieszczenie. Tablica z napisem informującym, iż w tym miejscu znajdowała się w latach 1920- 1927 polska placówka konsularna wraz z nazwiskami polskich konsulów, którzy pełnili w niej misję zostanie umieszczona na budynku przy ulicy Dąbrowszczaków 28.
Jak powiedział PAP historyk Warmii i Olsztyna dr Jan Chłosta to cenna inicjatywa, która wpisuje się w upamiętnianie miejsc związanych z Olsztynem lat międzywojennych.
Dr Chłosta w "Słowniku Warmii" podaje, że misję utworzenia placówki konsularnej w Olsztynie powierzyło w okresie plebiscytowym w lutym 1920 roku polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych kierownikowi Konsulatu Generalnego RP Zenonowi Lewandowskiemu z zawodu aptekarzowi. Znał on sprawy mazurskie, bo trzykrotnie kandydował do parlamentu Rzeszy z obwodu Szczytno i Mrągowo. Początkowo Konsulat Polski znajdował się w Olsztynie w lokalu Warmińskiego Domu Plebiscytowego przy dzisiejszej ulicy Partyzantów naprzeciwko Domu Polskiego. Od 22 kwietnia 1920 roku do 1927 roku konsulat mieścił się w budynku przy dzisiejszej ulicy Dąbrowszczaków 28 a następnie został przeniesiony na Wilhelm Friedrich Platz 5 (obecny Plac Konsulatu Polskiego).
Kierowanie polską placówką konsularną w Olsztynie nie było łatwe.
Ostatni z konsulów polskich w Olsztynie Bogdan Jałowiecki, który pełnił swą misję od 1936 roku, w chwili wybuchu wojny został aresztowany i osadzony przez Niemców w obozie Hohenbruch pod Królewcem a następnie w Działdowie, gdzie zmarł z wycieńczenia w lutym 1941 roku.
Mimo uzyskania przez Zenona Lewandowskiego pełnomocnictw komisarz Rzeszy na terenie plebiscytowym Wilhelm von Gayl złożył protest do komisji międzysojuszniczej. Po odrzuceniu protestu Niemcy 7 marca 1920 roku zerwali z budynku placówki flagę polską potem trzykrotnie usunęli godło polskie znad wejściowych drzwi. 12 lipca 1920 roku urządzili napad na konsula Czesława Andrycza a w nocy z 17 na 18 marca 1924 roku nieznany sprawca oddał kilka strzałów do konsula dr Karola Ripy ale chybił.
Jak ocenia dr Chłosta konsulowie olsztyńscy wspierali polskie trwanie Warmiaków. Stanowili oparcie dla miejscowej ludności i patronowali działaniom narodowym. Zabiegali o pomoc materialną dla Polaków w Prusach Wschodnich, zwłaszcza w pracy wydawniczej ale także często upominali się o kredyty dla miejscowych banków ludowych. Wspierali także inicjatywy kulturalno-oświatowe.
Ostatni z konsulów polskich w Olsztynie Bogdan Jałowiecki, który pełnił swą misję od 1936 roku, w chwili wybuchu wojny został aresztowany i osadzony w obozie Hohenbruch pod Królewcem a następnie w Działdowie, gdzie zmarł z wycieńczenia w lutym 1941 roku. (PAP)
ali/ abe/