Muzeum Historyczne Miasta Krakowa ogłosiło konkurs na najpiękniejsze drzewko emausowe, czyli tzw. drzewko życia. Dawniej zabawka była dostępna na straganach kiermaszu odpustowego, który odbywa się w Poniedziałek Wielkanocny na krakowskim Salwatorze.
Drzewko wykonane jest z kijka, w który wetknięte są drewniane listki, a na czubku umieszczona jest figurka ptaka lub gniazdo z pisklętami. Drzewku życia przypisywano wyjątkowe znaczenie i symbolikę związaną z dawnymi obrzędami i zwyczajami mieszkańców podkrakowskich wsi - oznaczało powrót całej przyrody do życia, nawiązywało także do przedchrześcijańskich wiosennych obrzędów zadusznych i wierzeń, według których dusze zmarłych pod postaciami ptaków szukają schronienia w gałęziach drzew.
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa od trzech lat przywraca tradycję własnoręcznego tworzenia drzewek życia poprzez organizację konkursu na najpiękniejszą zabawkę.
Wykonane dowolną techniką i z dowolnych materiałów drzewka życia nawiązujące formą do tradycyjnych wzorów tychże zabawek można przynosić na skwer przed klasztorem Norbertanek na Zwierzyńcu (ul. Kościuszki 88) w sobotę 19 marca od godz. 11.00 do 12.00, gdzie zostaną zarejestrowane. W samo południe drzewka zostaną przeniesione do Domu Zwierzynieckiego, który jest oddziałem MHMK. Tam zabawki zostaną ocenione przez jury w trzech kategoriach wiekowych: dziecięcej (do 12 lat), młodzieżowej (12-18 lat) oraz dorosłych (powyżej 18 lat).
Komisja konkursowa będzie oceniała szczególnie pomysłowość, estetykę i staranność wykonania drzewek. Głosować będzie mogła też publiczność odwiedzająca Dom Zwierzyniecki. Ogłoszenie wyników i rozdanie nagród nastąpi w południe w Poniedziałek Wielkanocny.
Odpust przy kościele Najświętszego Salwatora wziął swoją nazwę od miasta Emaus, do którego Chrystus udał się po swoim zmartwychwstaniu. Zgodnie z Ewangelią św. Łukasza, po drodze spotkał swoich uczniów.
Tradycja Emaus wywodzi się ze średniowiecza, kiedy w wielkanocny poniedziałek odbywała się procesja religijna z Krakowa do wsi Zwierzyniec. Zwyczaj wychodzenia do kościołów poza miastem był bardzo rozpowszechniony w Europie, zwłaszcza w XVI-XVII w. Swój Emaus miał niegdyś także Poznań, ale zwyczaj ten przetrwał rozbiory tylko w Krakowie. Na to "ludowe święto" chodzili w XIX w. wszyscy mieszkańcy miasta: najbiedniejsi i bogaci.
Współcześnie odpust jest dla krakowian okazją do spacerów i świątecznych spotkań ze znajomymi. (PAP)
rgr/ pz/