Ostatnie porcje tiramisu zostaną zaserwowane w niedzielę w restauracji w Treviso, na północy Włoch, która szczyci się, że to tam wymyślono pół wieku temu słynny na całym świecie deser. Lokal, działający od września 1939 r., zostanie zamknięty z powodu kryzysu.
Carlo Campeol - właściciel cieszącej się międzynarodową sławą restauracji „Le Beccherie” w historycznym centrum miasta - powiedział, że musiał podjąć trudną decyzję o jej zamknięciu, ponieważ nie jest w stanie utrzymać się na rynku w sytuacji, gdy zdecydowana większość ludzi ma coraz gorsze nawyki żywnościowe: je tanio i w pośpiechu.
„Dzisiaj nawet w sklepach z tytoniem sprzedają przekąski za kilka euro. Kiedyś ograniczały się one do wyrządzania szkody płucom, teraz psują też żołądki” - podkreślił właściciel lokalu, otwartego przez jego rodziców.
Wielki prestiż miejsce zdobyło po tym, gdy w 1972 roku matka Campeola, Alba, zaprezentowała na wielkich targach w Mediolanie deser tiramisu, jaki stworzyła.
Choć na północy Włoch nie milkną od lat spory, gdzie i kiedy naprawdę powstał pierwszy taki deser, złożony z biszkoptów i kremu z żółtek oraz serka mascarpone, to dominuje przypuszczenie, iż jego kolebką jest właśnie Treviso.
Zamknięcie „Le Beccherie” przyjął z żalem gubernator regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia, który niedawno zabiegał o to, by oryginalny przysmak Alby Campeol otrzymał chroniony prawnie certyfikat regionalnego specjału. Teraz zaś szef tamtejszych władz oświadczył: „To koniec fragmentu historii Treviso i przekreślenie stronicy w dziejach światowej kultury gastronomicznej”.
Weekendowy magazyn dziennika „La Repubblica” podkreśla, że największe zdziwienie decyzją o zamknięciu miejsca narodzin tiramisu wyrażają Japończycy. W ich kraju deser ten uważany jest wręcz za kultowy, a jego nazwa to jedno z najpopularniejszych tam włoskich słów. „U nas utworzono by muzeum, o którym informowałyby przewodniki” - powiedział restaurator z Osaki w reakcji na doniesienia z Treviso.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ zab/