Polscy wyznawcy islamu rozpoczęli we wtorek obchody Święta Ofiarowania, czyli Kurban Bajram (Ied al-Adha). To jedna z dwóch najważniejszych w roku muzułmańskich uroczystości religijnych, czas nie tylko modlitw, ale i spotkań z bliskimi. Potrwa cztery dni.
W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska polskich muzułmanów pochodzenia tatarskiego, uroczystości Święta Ofiarowania odbywają się m.in. w zabytkowych meczetach w Bohonikach i Kruszynianach oraz domu modlitw w Białymstoku.
Symbolem Kurban Bajram jest składanie ofiar ze zwierząt. Rytuał odbywa się na pamiątkę ofiary Ibrahima (Abrahama), który chciał poświęcić Bogu swego syna Ismaela (Izaaka). Zwierzęta ofiarne fundują ci muzułmanie, których na to stać.
Po modlitwach w meczecie w Bohonikach, na placu przy tamtejszym Domu Pielgrzyma ma mieć miejsce rytualny ubój kilku baranków. Kilka dni temu mufti Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP, który we wtorek jest w Bohonikach, oświadczył, że "społeczność muzułmańska w Polsce ma prawo do uboju rytualnego zwierząt zgodnie z wiarą, tradycją i obyczajami mniejszości tatarskiej".
Powołując się na opinie prawne, które posiada, powiedział, że w Polsce nie obowiązuje obecnie zakaz uboju rytualnego, gdyż nasz kraj nie dokonał skutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej nowych przepisów, które miały go zakazywać. We wrześniu takie stanowisko przedstawił rządowi. Uważa, że w Kurban Bajram można dokonać uboju legalnie, a polski rząd nie respektuje unijnego rozporządzenia o ochronie zwierząt, w którym jest zapis o możliwości takiego uboju religijnego.
Liderzy MZR szacują, że do organizacji należy ok. 5 tys. osób. W większości to polscy Tatarzy. Liczba wszystkich muzułmanów w Polsce, wliczając cudzoziemców - m.in. studentów, dyplomatów, przedsiębiorców i uchodźców - szacowana jest na 25-30 tys. osób. (PAP)
rof/ itm/ jra/