Od początku lat 90. Polsce udało się odzyskać kilkadziesiąt dzieł sztuki utraconych w wyniku II wojny światowej, ale wciąż poszukiwanych jest ponad 63 tys. obiektów. W listopadzie w Krakowie specjaliści m.in. z Polski, USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii dyskutować będą o rewindykacji zrabowanych dóbr kultury.
Udział w konferencji jest bezpłatny, ale ze względu na ograniczoną liczbę miejsc decydować będzie kolejność zgłoszeń.
„W tej chwili prowadzimy ponad 40 postępowań restytucyjnych. Liczba ta stale się zmienia, gdyż zwykle niespodziewanie otrzymujemy informację o odnalezieniu poszukiwanego zabytku lub nawet całych kolekcji” - powiedziała PAP naczelnik Wydziału ds. Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Elżbieta Rogowska.
„W tej chwili prowadzimy ponad 40 postępowań restytucyjnych. Liczba ta stale się zmienia, gdyż zwykle niespodziewanie otrzymujemy informację o odnalezieniu poszukiwanego zabytku lub nawet całych kolekcji” - powiedziała PAP naczelnik Wydziału ds. Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Elżbieta Rogowska.
W ostatnich latach do Polski wróciły m.in „Pomarańczarka” Aleksandra Gierymskiego odnaleziona pod koniec w 2010 r. w Niemczech i wycofana z aukcji oraz „Schody Pałacowe” Francesco Guardiego - dzieło, które przez lata znajdowało się w Staatsgalerie w Stuttgarcie i wróciło do Muzeum Narodowego w Warszawie wiosną tego roku.
Jak podkreśliła Elżbieta Rogowska były to najgłośniejsze, ale zarazem najtrudniejsze przypadki restytucji. Odzyskiwanie dzieł sztuki odbywa się w oparciu o przepisy prawa międzynarodowego. „Bezpośrednio po wojnie to rząd jednego państwa zwracał się do rządu drugiego państwa o zwrot odnalezionych dóbr kultury. Teraz wiele z poszukiwanych dzieł sztuki znajduje się nie tylko w instytucjach publicznych, ale w rękach prywatnych właścicieli, dlatego w procesie restytucji musimy brać pod uwagę także prawo cywilne, a czasem karne obowiązujące na terenie danego kraju” – powiedziała Rogowska.
Większość systemów prawnych chroni nabywców w dobrej wierze. „Wówczas sięgamy nie tylko po argumenty prawne, ale też moralne, by takie zabytki odzyskać” - mówiła Rogowska. „Zdarzają się bardzo miłe przypadki, jak w sierpniu tego roku, kiedy do Wrocławia wrócił pejzaż autorstwa Oswalda Achenbacha +Via Cassia koło Rzymu+. Posiadacz dzieła, w momencie kiedy dowiedział się, że jest to polska strata wojenna po bardzo krótkich rozmowach zdecydował się je zwrócić” - dodała.
Na konferencji „Zrabowane – odzyskane. Dobra kultury – przypadek polski” organizowanej w Krakowie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Międzynarodowe Centrum Kultury przedstawiona zostanie specyfika grabieży w Polsce, gdzie dobra kultury rekwirowane były na większą skalę niż w innych okupowanych krajach. Omawiane będą także wyzwania i problemy współczesnej rewindykacji dzieł sztuki.
Wykłady wprowadzające wygłoszą minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Małgorzata Omilanowska oraz dyrektor MCK prof. Jacek Purchla. Gośćmi konferencji będą m.in. światowej sławy amerykańska badaczka Lynn Nicholas, autorka książki „Grabież Europy” oraz dr Uwe Hartmann z niemieckiego Biura Badań Proweniencyjnych. Oprócz wystąpień badaczy i praktyków przewidziano warsztaty proweniencyjne.
Muzealnicy, archiwiści, bibliotekarze, osoby zaangażowane w proces restytucji oraz zainteresowane tą tematyką, które chcą wziąć udział w konferencji powinny się zarejestrować, decydować będzie kolejność zgłoszeń (http://www.mck.krakow.pl).
Działający w ramach ministerstwa kultury Wydział ds. Strat Wojennych prowadzi jedyną ogólnopolską bazę utraconych dóbr kultury, która obecnie obejmuje blisko 63 tys. rekordów. Nieustannie trwają prace nad opublikowaniem w serwisie internetowym www.dzielautracone.gov.pl wszystkich obiektów posiadających dokumentację ikonograficzną (docelowo ok. 13 tys. kart), co pozwala na ich wstępną identyfikację. Baza umożliwia bardzo szybkie zgromadzenie materiału bibliograficznego, archiwalnego i ikonograficznego. (PAP)
wos/ agz/