90 nagrobków odnowili w tym roku konserwatorzy na dwóch cmentarzach żydowskich w Krakowie. Prace były współfinansowane przez SKOZK ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
Na cmentarzu przy ul. Miodowej zwanym nowym renowacji poddano 70 nagrobków, a na „starym” cmentarzu Remuh - 20.
W ramach prac konserwatorzy ustawili przewrócone nagrobki, dopasowali do siebie połamane fragmenty macew, uzupełnili ubytki i te detale rzeźbiarskie, które były możliwe do odtworzenia. Nagrobki, wykonane najczęściej z piaskowca, zostały oczyszczane z zabrudzeń i zabezpieczane przed wilgocią. „Nie ingerujemy w treść inskrypcji, by nie popełnić błędów. Napisy na nagrobkach często były przekuwane, a część z nich uległa z czasem zatarciu” - mówił w czwartek PAP Marek Sawicki, który kierował zespołem konserwatorów.
Na nowym cmentarzu, położonym przy ul. Miodowej efekty prac prowadzonych systematycznie od kilku lat już widać, bo konserwację przeszły nagrobki w jednym sektorze cmentarza.
Cmentarz przylegający do bożnicy Remuh jest jednym z najstarszych kirkutów w Polsce i w Europie, funkcjonował od XVI wieku. W 1572 r. pochowany został tam krakowski rabin i talmudysta Mojżesz Isserles uważany przez Żydów za wielkiego uczonego i cudotwórcę. Żydzi z całego świata pozostawiają wokół jego grobu karteczki z prośbami, wierząc, że zostaną one spełnione.
Przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz powiedział PAP, że żałuje, iż SKOZK może wspierać wyłącznie odnowę krakowskich zabytków, bo w całej Małopolsce jest wiele cmentarzy i synagog, które wymagają konserwacji.
Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK) przeznaczył w tym roku na konserwację nagrobków na obu krakowskich cmentarzach żydowskich prawie 190 tys. zł. Własne środki (ok. 20 proc. kosztów) dokłada także gmina wyznaniowa żydowska w Krakowie.
„SKOZK finansuje prace na cmentarzach żydowskich od końca ubiegłego stulecia. To wpisuje się w wizję konserwatorską Krakowa jako miasta wielokulturowego, w którym mieszkali przedstawiciele wielu wyznań i narodów, dla których było ono domem. Ze względu na tragiczną historię XX wieku na cmentarze te nie przychodzą rodziny pochowanych tu osób, wiele nagrobków nie ma już dysponentów ani opiekunów. Oba narody przez stulecia żyły na krakowskim Kazimierzu obok siebie i trzeba pamiętać, że wiąże się to z odpowiedzialnością także dla współczesnych” – powiedział PAP dyrektor biura SKOZK Maciej Wilamowski.
Cmentarz przy ul. Miodowej powstał w pierwszych latach XIX wieku na terenie zakupionym od Augustianów. Podczas II wojny światowej został zniszczony, Niemcy używali macew m.in. do prac budowlanych. W latach 50. dzięki wsparciu organizacji Joint Distribution Committee cmentarz poddano renowacji.
Na cmentarzu tym pochowani są m.in. malarz, uczeń Jana Matejki Maurycy Gottlieb, poseł na Sejm i wiceprezydent Krakowa Józef Sare, lekarz i społecznik Jonatan Warszauer, fotograf Ignacy Krieger, rabin, poseł na Sejm Ozjasz Thon. Jest też kilkanaście grobów żołnierzy żydowskich walczących w I wojnie światowej.
Cmentarz przylegający do bożnicy Remuh jest jednym z najstarszych kirkutów w Polsce i w Europie, funkcjonował od XVI wieku. W 1572 r. pochowany został tam krakowski rabin i talmudysta Mojżesz Isserles uważany przez Żydów za wielkiego uczonego i cudotwórcę. Żydzi z całego świata pozostawiają wokół jego grobu karteczki z prośbami, wierząc, że zostaną one spełnione.
W 1800 r. cmentarz został zamknięty z nakazu władz austriackich. Mimo to sporadycznie chowano tu zmarłych do połowy XIX w. W czasie II wojny światowej cmentarz został zniszczony przez Niemców, a jego teren zamieniony w wysypisko śmieci. Cmentarz był odnawiany po wojnie w kilku etapach. W czasie prac archeologiczne znaleziono tam kilkaset macew, te z nich, które były połamane wkomponowano w mur otaczający nekropolię.(PAP)
wos/ par/