Ponad 100 archiwalnych fotografii z prywatnych zbiorów mieszkańców miasteczek i wsi na polsko-białoruskim pograniczu znalazło się w książce "Albom.pl", której promocja odbyła się w niedzielę w Białymstoku. To są przede wszystkim portrety, najstarsze pochodzą z XIX wieku.
Fotografie zebrano i zarchiwizowano w ramach projektu "Fotograficzna wyprawa archeologiczna na polsko-białoruskie pogranicze" zrealizowanego przez białostockie Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej Widok. Uczestniczyli w nim fotografowie, dziennikarze i historycy.
Jak powiedziała PAP koordynatorka projektu Urszula Dąbrowska, podczas trzymiesięcznej wyprawy odwiedzili siedem miejscowości w Polsce: Kleszczele i Gródek (Podlaskie), a na Białorusi: Sopoćkinie, Łunnę, Wołpę, Wołkowysk i Kamieniec. Tam chodzili od domu do domu i pytali gospodarzy o stare fotografie zalegające na strychach czy w szufladach.
Zarchiwizowano w sumie blisko 2,3 tys. zdjęć z 47 prywatnych zbiorów mieszkańców, ok. 800 z nich zamieszczono na stronie internetowej projektu, gdzie obok zdjęć są też historie opowiadane przez mieszkańców, a dotyczące ludzi i miejsc utrwalonych na tych fotografiach. Ponad 100 zdjęć można zobaczyć w albumie "Albom.pl".
Głównym celem wyprawy - jak dodała - było ocalenie od zapomnienia zdjęć i ludzi, których często młode pokolenie już nie rozpoznaje. Dąbrowska mówiła, że w niektórych miejscach byli już za późno, bowiem starsze osoby, które mogły pamiętać postaci z dawnych zdjęć, już też odeszły.
Fotografie zebrano i zarchiwizowano w ramach projektu "Fotograficzna wyprawa archeologiczna na polsko-białoruskie pogranicze" zrealizowanego przez białostockie Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej Widok. Uczestniczyli w nim fotografowie, dziennikarze i historycy.
Zdaniem Dąbrowskiej, jeśli nawet dla wielu osób stare fotografie nie mają zbyt dużego znaczenia, to dzięki odwiedzinom i rozmowie, właściciele tych zdjęć uświadomili sobie, że fotografie są ważnymi dokumentami z historii rodziny oraz miejscowości i warto o nie dbać.
Dąbrowska mówiła, że największym odkryciem tej wyprawy okazał się nieżyjący już wiejski fotograf Jerzy Kostko z Kleszczel, który przez pół wieku utrwalał na zdjęciach momenty z życia miejscowości. W każdym odwiedzanym domu w Kleszczelach znajdowały się zdjęcia zrobione przez Kostkę. Na jednym ze strychów uczestnikom wyprawy udało się odnaleźć jego negatywy, które obecnie będą czyszczone i archiwizowane. Dąbrowska powiedziała, że jego zdjęcia mają dużą wartość nie tylko historyczną, ale też artystyczną.
Dąbrowska powiedziała, że siłą tego projektu była możliwość rozmowy z ludźmi i usłyszenia ich historii. Uczestnicy projektu nie skupiali się na historii miejscowości, ale właśnie na losach pojedynczych osób, żyjących na pograniczu, dowiadywali się o ich dramatach i radościach.
Dąbrowska chciałaby, aby projekt był kontynuowany. Dodała, że podczas tych podróży odkryli wiejskich fotografów z innych miejscowości, a także poznali ludzi, którzy chcą pokazać im swoje fotograficzne archiwa.
Projekt został zrealizowany dzięki dofinansowaniu z MSZ w ramach konkursu "Wspólne działania polsko-białoruskie". Książka fotograficzna "Albom.pl" ukazała się w nakładzie 300 egzemplarzy. (PAP)
swi/ abe/