Replika XIX-wiecznego młyna wodnego z regionu świętokrzyskiego będzie reprezentować Polskę na Festiwalu Loary we Francji. Największa impreza żeglarstwa śródlądowego w Europie, na której pojawi się ponad 200 łodzi, rozpoczyna się w środę w Orleanie.
Nazywa się Bździel, bo tak dawniej nazywano młyny wodne. Ma osiem metrów długości i sześć szerokości, waży ponad 5 ton. Są w nim żarna napędzane kołem wodnym, niezbędne do mielenia zboża. Pływająca replika XIX-wiecznego młyna wodnego, która w sierpniu odbyła rejs po Wiśle, teraz reprezentuje region świętokrzyski i Polskę na największym w Europie święcie flisaków i żeglarstwa śródlądowego.
Jak powiedział PAP we wtorek koordynator wyjazdu, szyper Jarosław Kałuża, od rana trwa montaż Bździela, który będzie wodowany na Loarze. Tam napędzany wodą z rzeki będzie mielić zboże.
Jak dodał, mimo że w festiwalu bierze udział ponad 200 tradycyjnych łodzi z różnych stron świata, to Bździel już wzbudza spore zainteresowanie. Żartował, że większość osób jednak ma problem z wypowiedzeniem jego nazwy.
Na pomysł, aby replika młyna wodnego pojechała do Francji, pojawił się po tym, jak Bździel przepłynął w sierpniu Wisłą z Nowego Korczyna (Świętokrzyskie) przez Warszawę do Włocławka.
"Koledzy flisacy, którzy brali udział w rejsie po Wiśle, zaproponowali, abyśmy zajęli ich miejsce i pokazali francuskiej publiczności nasz młyn, zamiast ich galara" (XVII-wieczna wodna ciężarówka) - powiedział PAP we wtorek koordynator rejsu po Wiśle oraz wyprawy do Francji Adam Ochwanowski.
Jak podkreślił, rejs po Wiśle okazał się wielkim sukcesem. W każdym z miejsc odbywały się festyny i spotkania z mieszkańcami. Młyn mielił zboże na mąkę, każdy też mógł spróbować regionalnych produktów, takich jak sandomierskie owoce czy fasola korczyńska. Jak zapewnił, w Orleanie będzie podobnie. Przygotowane zostały gadżety promocyjne, owoce oraz żyto i pszenica z tegorocznych zbiorów.
Jego zdaniem festiwal jest doskonałą formą promocji zarówno regionu świętokrzyskiego, jak i całego kraju.
Replika XIX-wiecznego młyna wodnego powstała, aby przypomnieć, że takie młyny pływały niegdyś po Nidzie i Wiśle, dobijając do brzegów, świadczyły mieszkańcom okolicznych wiosek młynarskie usługi. (PAP)
kps/ mrt/ jbr/