Historia opactwa w Szczyrzycu sięga I połowy XIII w. To tutaj znajduje się jedyny nieprzerwanie istniejący klasztor cystersów w Polsce. Co roku odwiedzają go tysiące turystów i wiernych, powierzających intencje Matce Boskiej Szczyrzyckiej.
Podczas ŚDM miejscowość przyjmie m.in. grupę Polonii amerykańskiej.
„Warto tu przyjechać ze względu na wszechotaczający spokój, którego wiele osób w dzisiejszych czasach może potrzebować. Oko cieszą piękne widoki o każdej porze roku. Można skosztować tradycyjnego piwa, ale i wyrobów regionalnych" - zachęcali w rozmowie z PAP ojcowie cystersi. Podkreślili także, że odwiedziny Szczyrzyca oznaczają cenną lekcję historii chrześcijaństwa.
Historia cystersów na Podtatrzu i Sądecczyźnie sięga 1234 r., kiedy to wojewoda krakowski Teodor Gryfita ofiarował cystersom z Jędrzejowa rozległe ziemie w tym rejonie - by je skolonizowali. Pierwotnie ojcowie mieli siedzibę w Ludźmierzu. Ok. 10 lat później przenieśli się do Szczyrzyca. Nie jest znana dokładnie przyczyna ich decyzji, ale jako czynniki, które zmusiły ojców do przeprowadzki, wymienia się: surowy klimat, nieurodzajną ziemię i groźbę najazdów tatarskich.
Na kartach kroniki opactwa nie brak dramatycznych wydarzeń. Przetrwał on najazdy Tatarów i grabieże zbójników. W 1705 r. klasztor ograbili Szwedzi. 60 lat później budowle sakralne w Szczyrzycu zniszczył ogromny pożar. Ciosem dla ojców cystersów była także decyzja rządu austriackiego w 1794 r., która zakazywała wyboru nowego opata. W 1918 r. papież Benedykt XV przywrócił klasztorowi godność opactwa.
O powstaniu klasztoru w Szczyrzycu krąży też legenda. Zgodnie z nią miejscowy grajek napotkał diabła, który obiecał mu worek złota w zamian za grę. Grajek spełnił prośbę diabła i otrzymał obiecane wynagrodzenie. Nie chciał jednak, by jego żona dowiedziała się o tym, w jaki sposób zdobył złoto i ofiarował je cystersom na budowę klasztoru w Szczyrzycu.
Gdy czarownica powiedziała szatanowi o czynie grajka, czart postanowił zniszczyć klasztor, zrzucając na niego ogromny głaz. Cystersi jednak, dowiedziawszy się o planach szatana, powierzyli klasztor opiece Matki Boskiej. W ten sposób głaz stał się tak ciężki, że diabeł musiał go porzucić ok. 3 km od Szczyrzyca, w Krzesławicach. Miejsce, w którym znajduje się skała z odciśniętym czarcim kopytem, zwane jest dziś Diablim Kamieniem.
Na kartach kroniki opactwa nie brak dramatycznych wydarzeń. Przetrwał on najazdy Tatarów i grabieże zbójników. W 1705 r. klasztor ograbili Szwedzi. 60 lat później budowle sakralne w Szczyrzycu zniszczył ogromny pożar. Ciosem dla ojców cystersów była także decyzja rządu austriackiego w 1794 r., która zakazywała wyboru nowego opata. W 1918 r. papież Benedykt XV przywrócił klasztorowi godność opactwa.
Ważnymi w dziejach opactwa datami są rok 1983, kiedy to Jan Paweł II poświęcił na Jasnej Górze korony dla Matki Boskiej Szczyrzyckiej oraz 1984 r. - uroczystość nałożenia koron Matce Bożej.
Zespół klasztorny w Szczyrzycu tworzą XVII-wieczny klasztor i barokowy kościół Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej i św. Stanisława Biskupa - wybudowane z inicjatywy opata Stanisława Drohojewskiego, zastąpiły stare budowle. Obok świątyń jest też XVI-wieczny Dom Opata, a także… browar, w którym cystersi wytwarzają niskoprocentowe piwo - jedną z największych atrakcji w upalne dni.
W przyklasztornym, dawnym spichlerzu, działa muzeum klasztorne. Założył je ponad 60 lat temu ówczesny opat dr Stanisław Kiełtyka, który chciał w ten sposób ocalić zbiory sztuki sakralnej, a także eksponaty zbierane od okolicznej ludności.
Wśród cennych zbiorów są przede wszystkim militaria i dzieła sztuki sakralnej. Ciekawie prezentują się różne rodzaje broni, m.in. azjatycka (nóż harakiri, kris malajski), drzewcowa (berdysz, spisa kozacka); figura Matki Bożej z XVI w., XVIII-wieczna kopia mapy świata z XIII w. Konrada Milera z Hanoweru.
Szczyrzyc leży w dolinie rzeki Stradomki, na pograniczu Beskidu Wyspowego i Pogórza Wiśnickiego. Nie znajduje się na głównych trasach z Krakowa do Zakopanego czy Nowego Sącza, dlatego najlepiej skręcić do niego z Dobczyc, Limanowej, Myślenic albo Mszany. Niewielkie wzgórza sprzyjają spacerom i wycieczkom rowerowym. W pobliżu są też stoki narciarskie. Szczególną atrakcją dla dzieci jest pobliska wioska indiańska.(PAP)
bko/ bk/