Ponad 900 negatywów dokumentujących życie na podlaskich wsiach od okresu międzywojennego do lat 70. ubiegłego wieku - autorstwa dwóch wiejskich fotografów - udostępniono w internecie. To przywracanie pamięci o tych miejscach - mówią inicjatorzy projektu Albom.pl.
Projekt digitalizacji zbiorów wiejskich fotografów z regionu realizuje Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej "Widok". Inicjatywę rozpoczęło dwa lata temu, kiedy grupa dziennikarzy i fotografów wybrała się na wyprawę po pograniczu polsko-białoruskim w poszukiwaniu starych fotografii, aby "uchronić je od zapomnienia". Wtedy w prywatnych zbiorach odkryto fotografie robione przez fotografów rzemieślników, którzy we wsiach mieli swoje zakłady fotograficzne i dokumentowali życie danej miejscowości.
Tak trafiono na kolekcję Jerzego Kostki z Kleszczel, którą znaleziono w trocinach na strychu jego rodzinnego domu. Natomiast skrzynkę szklanych negatywów Jana Siwickiego z Jaczna przekazała stowarzyszeniu rodzina fotografa. Ich dorobek zdigitalizowano i obecnie można oglądać na stronie internetowej www.albom.pl .
Większość udostępnionych fotografii pochodzi z lat powojennych - 40. i 50. ubiegłego wieku, ale są też negatywy starsze, przedwojenne oraz młodsze, z lat 70. XX wieku. To twarze, portrety grupowe, wesela, pogrzeby: katolickie i prawosławne, dokumentacja z budowy domu czy z uroczystości.
Jak mówi jeden z inicjatorów wyprawy Grzegorz Dąbrowski, zdjęcia Kostki mają ogromną wartość nie tylko historyczną, ale też artystyczną. Mówił, że fotograf portretował mieszkańców małej miejscowości przez ponad pół wieku. "Przez jego atelier przewinęli się prawdopodobnie wszyscy ludzie, którzy żyli w Kleszczelach w latach 1926 - 1976. Wrażenie robi skala i socjologiczny wymiar tego niezamierzonego przedsięwzięcia" - dodał.
Jeśli chodzi o twórczość Siwickiego, to na uwagę - jak mówią uczestnicy projektu - zasługują jego fotografie pogrzebowe.
Dąbrowski uważa, że dzięki archiwizacji i digitalizacji kolekcje Kostki i Siwickiego udało się utrzymać "przy życiu" a nawet nadać im drugie życie, bo są dokumentem swoich czasów. Dodał, że najważniejsze w tym projekcie jest przywracanie pamięci i tożsamości, bo fotografie powstały w tym regionie i mówią o ludziach stąd. "To bardzo ważny dokument fotograficzny, ale też socjologiczny" - zauważył Dąbrowski. (PAP)
swi/ ura/