Operator Ryszard Lenczewski oraz producentka Ewa Puszczyńska - współautorzy filmu "Ida" wzięli w czwartek udział w otwarciu wystawy w łódzkim Muzeum Kinematografii. Multimedialna ekspozycja opowiada historię powstania filmu - tegorocznego kandydata do Oscara.
Na wystawie można obejrzeć m.in. fotografie operatora i profesora łódzkiej "Filmówki" Ryszarda Lenczewskiego, który jest współautorem zdjęć do "Idy", wykonane w fazie przygotowywania dokumentacji do filmu, a także unikalne nagrania, elementy scenografii, fragmenty scenopisu, wywiady z twórcami.
W czasie wernisażu przed Muzeum Kinematografii zaparkował oryginalny wartburg w kolorze ecru, którym w "Idzie" podróżowała prokurator "krwawa Wanda" grana przez Agatę Kuleszę razem ze swoją siostrzenicą – w tej roli wystąpiła Agata Trzebuchowska.
Wśród osób związanych z produkcją filmu, które pojawiły się na otwarciu ekspozycji była m.in. jego współproducentka Ewa Puszczyńska (drugim polskim producentem jest Piotr Dzięcioł), operator Ryszard Lenczewski (razem z Łukaszem Żalem nominowany do Oscara za zdjęcia) oraz montażysta Janusz Kamiński.
"Niestety, nie może być z nami reżyser Paweł Pawlikowski, gdyż spoczywają na nim ogromne obowiązki kampanii oscarowej; cała kampania oparta jest na jego barkach. Paweł zobowiązał się, że przyjedzie do Łodzi i spotka się z publicznością na wystawie, być może po niej osobiście oprowadzi" - podkreśliła Puszczyńska.
O poszukiwaniu stylu filmu i roli dokumentacji fotograficznej w rozmowie z PAP opowiadał prof. Lenczewski: "Czasami jakieś miejsce sfotografowane w fazie przygotowywania filmu inspirowało nas do stworzenia nowej sceny. Na przykład rozstaje dróg – jedyna panorama w filmie - okazały się najlepszym miejscem do pokazania nadjeżdżającego samochodu, potem pozwoliły odkryć kapliczkę na drzewie i całą związaną z nią sytuację. To miejsce zainspirowało nas do takiej a nie innej inscenizacji" - wyjaśnił.
Lenczewski, który w ramach przygotowania dokumentacji do filmu wykonał ok. trzy tysiące zdjęć, sporządził dokumentację i scenopis obrazkowy, z powodu choroby nie mógł dokończyć pracy przy "Idzie". Jego zadania przejął Łukasz Żal, który początkowo miał być na planie szwenkierem (operatorem kamery).
"Etap dokumentacji jest dla mnie ogromnie ważny. Siedząc nad moimi fotografiami razem z Pawlikowskim tworzyliśmy scenopis filmu. Te fotografie to notatniki moich wrażeń, które układają się potem w opowieść filmową" - podkreślił Lenczewski.
Na wystawie w łódzkim muzeum można obejrzeć także materiały promocyjne, m.in. plakaty "Idy" z tak egzotycznych miejsc jak Urugwaj, Japonia czy Izrael. Film był rozpowszechniany w ponad 50 krajach świata.
Zdaniem Puszczyńskiej, "Ida" cieszyła się popularnością w każdym kraju, gdzie była pokazywana, także w tak odległych kulturowo miejscach jak Chiny, Japonia, Korea, Nowa Zelandia czy Australia.
"Oczywiście jest to tzw. film art house'owy, który nie jest przeznaczony dla masowego widza – niczego takiemu widzowi nie ujmując. We Francji +Idę+ obejrzało ponad pół miliona widzów, w Hiszpanii i we Włoszech – ok. 200 tys. Ostatnio pokazywana była w Bangkoku w Tajlandii i musiano tam zwiększyć liczbę projekcji, bo wszyscy chcieli film zobaczyć" - dodała.
Łódzkie Muzeum Kinematografii planuje także Noc Oscarową - z 21 na 22 lutego – z wieczornym oprowadzaniem kuratorskim po wystawie o "Idzie" oraz projekcjami wszystkich trzech polskich filmów nominowanych do tegorocznego Oscara.
"Ida" uzyskała nominacje do Oscara w dwóch kategoriach: jako najlepszy film nieanglojęzyczny oraz za najlepsze zdjęcia Ryszarda Lenczewskiego i Łukasza Żala.
Do sukcesów filmu zaliczyć należy nominacje do nagrody Złotych Globów w kategorii najlepszy film zagraniczny oraz nagrody Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych (BAFTA) za najlepszy film nieangielskojęzyczny oraz zdjęcia. Dotychczasowe trofea realizatorów "Idy” można obejrzeć na wystawie w łódzkim muzeum.(PAP)
agm/ mhr/