Projekcje polskich filmów oraz wizyty znanych reżyserów i aktorów w małych miejscowościach na terenie całego kraju, w których ludzie mają na co dzień utrudniony dostęp do kin, to cel projektu "Polska światłoczuła". O efektach akcji opowiadano w środę w Warszawie.
"Sztuka na kółkach", "wspaniałe objazdowe kino" - takie m.in. określenia padały na poświęconej przedsięwzięciu konferencji prasowej. Akcję, dofinansowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej, chwalił Bogdan Zdrojewski. Minister kultury podkreślił, że projekt pomaga zwalczać bariery w dostępie do kinematografii w przypadku takich miejscowości, w których kina kiedyś istniały, ale je zlikwidowano oraz takich, w których kin nie było w ogóle.
Projekt "Polska światłoczuła", zainicjowany wspólnie przez reżysera Dorotę Kędzierzawską i operatora Artura Reinharta, jest realizowany od 2011 r. i będzie kontynuowany. W środę organizatorzy podsumowali dotychczasowy przebieg akcji. Jak przypomnieli, jej cele to promowanie rodzimej kinematografii oraz zachęcanie do bezpośredniego dialogu między twórcami filmów i widownią.
"Sztuka na kółkach", "wspaniałe objazdowe kino" - takie m.in. określenia padały na poświęconej przedsięwzięciu konferencji prasowej. Akcję, dofinansowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej, chwalił Bogdan Zdrojewski. Minister kultury podkreślił, że projekt pomaga zwalczać bariery w dostępie do kinematografii w przypadku takich miejscowości, w których kina kiedyś istniały, ale je zlikwidowano oraz takich, w których kin nie było w ogóle.
Ekipa "Polski światłoczułej" jeździ po całym kraju, organizując, głównie w małych miejscowościach, projekcje polskich filmów, którym towarzyszą dyskusje artystów z widzami. Pokazy odbywają się m.in. w miejscowych świetlicach, szkołach, a także takich miejscach, jak zakłady karne.
Miejscowości, które znalazły się na trasie "Polski światłoczułej", to np.: Darżewo (miejsce projekcji: Ośrodek Rehabilitacyjno-Postresocjalizacyjny w Darżewie), Zabłocie k. Kodnia (świetlica w Zabłociu), Gidle (Szkoła Podstawowa im. J. Piłsudskiego), Gródek (Gminne Centrum Kultury), Jaczno (Parafia pw. Zmartwychwstania Pańskiego), Nowy Wiśnicz (Zakład Karny), Wschowa (Centrum Kultury i Rekreacji), Uherce Mineralne (Zakład Karny), Radoniów (świetlica), Ostrów Wielkopolski (Forum Synagoga), Zawiercie (Bazylika Mniejsza).
Filmy, które w tych miejscach pokazano, to np: "W ciemności", "Jesteś bogiem", "Imagine", "Obława", "Wymyk", "Miłość". Z widzami spotkali się i dyskutowali m.in.: reżyserzy Agnieszka Holland, Andrzej Jakimowski, Greg Zgliński, Marcin Krzyształowicz, Sławomir Fabicki, aktorzy Marcin Dorociński, Robert Więckiewicz i Gabriela Muskała, operator Arkadiusz Tomiak, kompozytor muzyki filmowej Tomasz Gąssowski, scenograf Elwira Pluta, montażysta Leszek Starzyński.
Prawie 40 tys. przejechanych kilometrów, ponad 150 projekcji, blisko 60 odwiedzonych miejscowości oraz prawie 30 artystów, którzy jako goście pokazów wzięli udział w projekcie - to dotychczasowe efekty akcji. "Nasz licznik wciąż bije" - zaznaczyli organizatorzy akcji. Filmy prezentowane są przy użyciu przywożonego do kolejnych miejscowości nowoczesnego sprzętu, jakość projekcji jest więc wysoka.
W konferencji wzięli udział także artyści, którzy w ramach projektu jeździli po Polsce i po pokazach rozmawiali z widzami. Reżyser "Imagine" Andrzej Jakimowski tak wspominał swój udział w akcji: "Te projekcje i dyskusje z publicznością po pokazie filmu mają wyjątkowy charakter. Każde spotkanie jest inne. Można spotkać niezwykłych ludzi. To było dla mnie wspaniałe przeżycie".
Greg Zgliński, reżyser "Wymyku", zwrócił uwagę na to, w jaki sposób widzowie w małych miejscowościach oceniają polskie filmy. "Ta ocena nie polega na tym, że oni porównują dany film do innych filmów. To nie jest tak, jak w przypadku publiczności festiwalowej. Oni porównują te filmy do własnego życia" - zaznaczył reżyser. Opowiadając o dyskusjach z widzami, Gliński wspominał, że "film stawał się wówczas pretekstem do rozmowy o życiu". "Te nasze dyskusje były podróżami w głąb ludzkich przeżyć, emocji, postaw" - opowiadał filmowiec.
W akcji "Polski światłoczułej" brała udział także Gabriela Muskała, która zagrała w "Wymyku". "Urodziłam się i wychowałam na wsi, koło Kłodzka. Mieliśmy tam przez jakiś czas kino objazdowe. Wyjście do kina raz w miesiącu to było wielkie święto" - wspominała aktorka, podkreślając, jak ważne jest zapewnienie mieszkańcom mniejszych miejscowości dostępu do kinematografii.
Kolejne filmy, które będą pokazywane na trasie "Polski światłoczułej" to m.in.: bajki o Bolku i Lolku (w ramach specjalnych wakacyjnych projekcji "Polska światłoczuła dzieciom"; od 24 czerwca, pokazy m.in. w Sanoku, Miasteczku Śląskim i Lubochni) oraz dokument Pawła Łozińskiego "Ojciec i syn" (od września).
Szczegółowe informacje o terminach i lokalizacjach poszczególnych projekcji dostępne będą na stronie internetowej www.polskaswiatloczula.pl, w zakładce repertuar. (PAP)
jp/ ls/