Około 400 artystów z siedmiu krajów świata wystąpi na 52. Muzycznym Festiwalu w Łańcucie, który rozpocznie się w piątek w sali balowej łańcuckiej rezydencji Lubomirskich i Potockich. Potrwa do 25 maja. W pierwszym koncercie tegorocznej imprezy wystąpi duet fortepianowy Lutosławski piano duo, który swój recital rozpocznie od "Wariacji na temat Paganiniego" Witolda Lutosławskiego (którego setna rocznica urodzin przypada w tym roku).
Uroczyste otwarcie festiwalu odbędzie się dopiero drugiego dnia imprezy – w sobotę. Na inaugurację przewidziano rzadko prezentowaną w Filharmonii Podkarpackiej operę. Będzie to „Traviata” Giuseppe Verdiego. Tradycyjny natomiast koncert plenerowy, który dotychczas otwierał festiwal, w tym roku został przeniesiony na finał imprezy. W łańcuckim parku przylegającym do zamku melomanii na zakończenie wysłuchają kantaty scenicznej „Carmina Burana” Carla Orffa. W koncercie tym wystąpią połączone chóry, a także soliści i orkiestra.
Organizatorem Festiwalu, jednego z najstarszych i najbardziej znanych w Polsce, od początku jest Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie (dawniej Państwowa Filharmonia im. Artura Malawskiego w Rzeszowie). Współorganizatorem imprezy jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, marszałek województwa oraz władze miasta Rzeszowa i Łańcuta. Dyrektorem naczelnym Festiwalu jest dyr. Filharmonii Podkarpackiej, Marta Wierzbieniec, a dyr. artystycznym Vladimir Kiradjiev.
W zamku w Łańcucie, jednej z najpiękniejszych rezydencji magnackich w Europie, muzyka rozbrzmiewała już w XVIII w., głównie za sprawą właścicielki rezydencji księżnej Elżbiety Izabelli Lubomirskiej z Czartoryskich i kolejnych właścicieli. Świadectwem bogatego życia muzycznego na łańcuckim zamku jest przechowywany do dziś w zamkowej bibliotece liczący półtora tysiąca zbiór muzykaliów, z których jedną czwartą stanowią cenne rękopisy.
W zamku w Łańcucie, jednej z najpiękniejszych rezydencji magnackich w Europie, muzyka rozbrzmiewała już w XVIII wieku, głównie za sprawą właścicielki rezydencji księżnej Elżbiety Izabelli Lubomirskiej z Czartoryskich i kolejnych właścicieli. Świadectwem bogatego życia muzycznego na łańcuckim zamku jest przechowywany do dziś w zamkowej bibliotece liczący półtora tysiąca zbiór muzykaliów, z których jedną czwartą stanowią cenne rękopisy.
Idea ponownego ożywienia muzyką stylowych komnat odrodziła się w 1961 roku z inicjatywy ówczesnego dyr. Rzeszowskiej Filharmonii Janusza Ambrosa. Wówczas to pierwsze łańcuckie spotkania z muzyką poważną odbyły się pod nazwą Dni Muzyki Kameralnej.
Od samego początku muzycy koncertowali w zamkowej sali balowej. Początkowo występowały zespoły i orkiestry tylko z kraju, ale już po trzech latach zaczęli przyjeżdżać artyści zza granicy. Pierwszym zagranicznym zespołem był Kwartet Bartoka. Od 1968 roku do programu imprezy włączono też koncerty na barokowych potrójnych organach w bazylice oo. bernardynów w Leżajsku.
Po 20 latach kierownictwo artystyczne imprezy objął Bogusław Kaczyński, który zmienił nazwę imprezy na Festiwal Muzyki i poszerzył jej formułę programową. Przez następne 10 lat w programie Festiwalu znalazły się recitale wybitnych wokalistów i instrumentalistów oraz koncerty renomowanych orkiestr kameralnych, m.in. Jerzego Maksymiuka, Wojciecha Rajskiego. Melomanii wspominają zwłaszcza "Pory roku" Vivaldiego z udziałem czworga najlepszych polskich skrzypków: Kai Danczowskiej, Barbary Górzyńskiej, Konstantego Andrzeja Kulki i Krzysztofa Jakowicza.
W sali balowej łańcuckiego zamku występowały także gwiazdy estrady, m.in. Gilbert Becaud, Edyta Geppert, Wojciech Młynarski oraz aktorzy - Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Gustaw Holoubek, Tadeusz Łomnicki, Zbigniew Zapasiewicz. Urozmaiceniem festiwalu były wieczory wspomnień Haliny i Wojciecha Dzieduszyckich, Marty Eggerth-Kiepury, Miry Ziemińskiej-Sygietyńskiej wraz z zespołem "Mazowsze".
W ramach imprezy odbywały się też pełnospektaklowe przedstawienia operowe, spektakle (także dla dzieci), widowiska muzyczne. Koncerty i spektakle odbywały się też w Teatrzyku Marszałkowej Lubomirskiej, podobnie jak za czasów magnackich.
W 1991 roku Kaczyński zrezygnował z kierownictwa artystycznego, a jego miejsce zajął Adam Natanek, szef artystyczny Filharmonii Rzeszowskiej. Wówczas zmieniono nazwę imprezy na obecną. Choć przez kolejne lata zmieniali się szefowie artystyczni Festiwalu, zachowano jego formułę programową.
W ciągu swojej 52-letniej tradycji łańcuckie spotkania z muzyką nie odbyły się tylko raz; zaplanowany z dużym rozmachem Festiwal w 1963 r. odwołano z powodu epidemii duru brzusznego.(PAP)
api/ ls/