Po ponad dwóch latach zakończyła się konserwacja jednego z najbardziej znanych polskich obrazów - "Bitwy pod Grunwaldem" Jana Matejki w Muzeum Narodowym. Wygląd dzieła nie zmienił się, ale jego barwy odzyskały głębię. Koszt konserwacji wyniósł 1,2 mln zł.
Dzieło Matejki to jedno z największych i najtrudniejszych w konserwacji obrazów w zbiorach polskich. Obraz zdjęto ze ściany w lipcu 2010 roku, prace zakończyły się w sierpniu br. Renowacja obrazu składała się z dwóch etapów: prac konserwatorsko-restauratorskich prowadzonych na podobraziu oraz renowacji lica obrazu, czyli warstwy malarskiej. Ze względu na duże rozmiary obrazu płótna - ok. 42 m kw. - konserwację przeprowadzono w zaadaptowanej do tego celu Sali Matejkowskiej Muzeum Narodowego.
"Zespół konserwatorski Muzeum Narodowego w Warszawie pokazał klasę" - mówił minister kultury Bogdan Zdrojewski na środowej konferencji prasowej.
Jak mówił wykonanie prac konserwatorskich przy "Bitwie pod Grunwaldem" było niezbędne. "Renowacja dzieła wymagała wielkiego wysiłku i ogromnej wiedzy, prace zostały wykonane niezwykle profesjonalnie" - ocenił minister.
Główna konserwator Muzeum Narodowego w Warszawie Dorota Ignatowicz-Woźniakowska zapowiedziała, że "Bitwa pod Grunwaldem" nie będzie w przyszłości wypożyczana.
"Taka została podjęta decyzja: w trosce o zachowanie dzieła dla przyszłych pokoleń +Bitwa pod Grunwaldem+ będzie eksponowana wyłącznie w Muzeum Narodowym w Warszawie" - mówiła konserwator, tłumacząc, że obrazu nie można narażać na ryzyko transportu.
Ignatowicz-Woźniakowska dziękowała też za wsparcie w 2010 roku, kiedy zaprotestowała przeciwko zapowiadanemu przez ówczesną dyrekcję muzeum wypożyczeniu "Bitwa pod Grunwaldem" na wystawę w Krakowie i do Berlina.
Do tej sprawy odniósł się też szef resortu kultury. "Ewentualny wyjazd obrazu do Krakowa stał się pretekstem do sprawdzenia jaki jest jego stan. Nie nadawał się do żadnej podróży i okazało się, że powinien być natychmiast zdjęty ze ściany i poddany konserwacji" - przypomniał Zdrojewski.
Dzieło Matejki to jedno z największych i najtrudniejszych w konserwacji obrazów w zbiorach polskich. Obraz zdjęto ze ściany w lipcu 2010 r., prace zakończyły się w sierpniu br. Renowacja obrazu składała się z dwóch etapów: prac konserwatorsko-restauratorskich prowadzonych na podobraziu oraz renowacji lica obrazu, czyli warstwy malarskiej. Ze względu na duże rozmiary obrazu płótna - ok. 42 m kw. - konserwację przeprowadzono w zaadaptowanej do tego celu Sali Matejkowskiej Muzeum Narodowego.
"Teraz prezentujemy obraz w najlepszym możliwym stanie w jakim może on ogóle być. Jest to tym bardziej istotne, że dzieło Matejki ma szczególne znaczenie dla Polaków, dla naszej historii, dla naszego oglądu przeszłości i tożsamości narodowej" - zwróciła uwagę dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Agnieszka Morawińska.
Podczas przeprowadzonej konserwacji wymieniono stary dublaż, a stare krosna zastąpiono nowymi, metalowymi i samonaprężającymi, oczyszczono lico obrazu, usunięto z niego retusze, wymieniono kity, położono też nowy werniks.
Dwa lata temu operacja zdjęcia obrazu ze ściany i położenia go wymagała użycia prawie 400 metrów lin taterniczych i pomocy 30 osób. Nowa konstrukcja, na której zamontowany jest obraz może być obsługiwana nawet przez jedną osobę.
"Bitwa pod Grunwaldem" namalowana została w technice olejnej na płótnie. Obraz ukończony został przez Jana Matejkę w 1878 r. Prace nad nim trwały sześć lat. Przedstawia końcową fazę bitwy - odwrót wojsk krzyżackich i śmierć wielkiego mistrza zakonu Ulricha von Jungingena podczas ataku chorągwi krakowskiej. Matejko malując go korzystał z opisu bitwy Jana Długosza.
Konserwacja obrazu podyktowana była złym stanem jego zachowania, wynikającym bezpośrednio z jego losów podczas II wojny światowej - aby nie dostał się w ręce niemieckie obraz został zakopany w ziemi. W efekcie płócienne podobrazie częściowo przegniło i zbutwiało, a spoiwo warstwy malarskiej uległo znacznemu rozkładowi. Pierwszą gruntowną konserwację "Bitwy pod Grunwaldem" przeprowadzono w latach 1945-1949. Obecna konserwacja była drugą gruntowną.
Prace konserwatorskie sfinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Mecenasem programu konserwacji obrazu od 2010 r. był PKO Bank Polski. (PAP)
agz/ abe/