Popisy kaskaderskie, efekty specjalne, kostiumy nawiązujące do pokazów mody Johna Galliano – to czeka widzów spektaklu "Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa" w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Premiera - w sobotę.
Dyrektor teatru, a jednocześnie reżyser i scenograf premierowego spektaklu Tomasz Konina powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że będzie to pierwsza adaptacja I tomu powieści C.S. Lewisa w polskim teatrze. Zapewnił, że przygotowano ją z wielkim rozmachem. "Wszystko po to, by nasz szalony pomysł zmierzenia się z +Opowieściami z Narni+ był jak najefektowniejszy i jak najbarwniejszy” – mówił Konina.
Duża scena opolskiego teatru została powiększona o ok. 100 metrów kwadratowych, dzięki czemu zbudowana została np. biblioteka, która ma sześć metrów wysokości i ok. 30 metrów szerokości.
W materiałach promocyjnych opolski teatr informuje, że w przedstawieniu będzie "wszystko, co powinno w nim być: lew, czarownica i stara szafa, a także magia i tajemnica". Będą też popisy kaskaderskie, efekty specjalne, kostiumy nawiązujące do pokazów mody i mapping przestrzenny, dzięki któremu powstanie potężny lew Aslan - jedna z głównych postaci powieści.
Odpowiedzialna za kostiumy Joanna Jaśko-Sroka wyjaśniła, że raczej nie będzie w nich bajkowości, a bardziej - nawiązania do współczesnych trendów mody, np. tych z pokazów słynnego projektanta Johna Galliano.
Konina dodał, że - aby sprostać wymogom sztuki - aktorzy, prócz zwyczajowych prób, odbywali też codzienne ciężkie treningi fizyczne. „Po pierwszych bólach mięśni i zakwasach zaczęły nam one sprawiać wielką przyjemność” – opowiadał dyrektor opolskiego teatru.
Aktorów chwalił współodpowiedzialny za układy kaskaderskie Tomasz Maziarz. Tłumaczył, że treningi miały nie tylko nauczyć choreografii, ale też zahartować pod względem kondycyjnym do spektaklu, w którym na końcu rozgrywa się wielka bitwa. „Musieliśmy przygotować aktorów, aby mogli dać z siebie wszystko” – mówił Maziarz.
"Opowieści z Narnii" Lewisa to przetłumaczony na ponad 40 języków cykl siedmiu powieści, kilkakrotnie adaptowany na potrzeby radia, filmu, telewizji i teatru. To historia czwórki dzieci, które podróżują pomiędzy światami. Trafiają do niezwykłej Narnii, w której zwierzęta mówią ludzkim głosem. W pewnym momencie piękna kraina zaczyna być groźna.
Konina podał, że tłumaczeniem dla opolskiej placówki wersji teatralnej powieści, zaadaptowanej wcześniej dla teatrów brytyjskich przez Glyna Robbinsa, zajął się Andrzej Polkowski, który przetłumaczył cały cykl „Opowieści z Narni”. Przygotowania do wystawienia sztuki zaczęły się w 2012 roku od walki o prawa autorskie. „Jeśli taki tytuł jak +Opowieści z Narnii+ trafi do przemysłu filmowego, to ten przemysł natychmiast blokuje na swój sposób prawa autorskiego do niego. Nam udało się podpisać umowę z agencją reprezentującą spadkobierców Lewisa. Po długich walkach i negocjacjach wykupiliśmy prawa do 100 spektakli – tyle możemy teraz zagrać. Jeśli tytuł się sprawdzi i ludzie będą chcieli go oglądać, to będziemy się starać walczyć o (...) kolejne 100 przedstawień” – mówił Konina.
Spektakl będzie trwać ok. 120 min. Jak ocenił reżyser, spektakl jest trudny technicznie, bo opiera się na wielu "sztuczkach teatralnych". "Wymaga ogromnej pracy całego zespołu. Nie tylko aktorów, ale też ludzi stojących obok sceny, którzy w niezauważalny dla widza sposób, sterują całym narnijskim światem" - mówił.
W przedstawieniu wystąpią Kornelia Angowska, Zofia Bielewicz, Arleta Los-Pławszewska, Grażyna Misiorowska, Judyta Paradzińska, Grażyna Rogowska, Beata Wnęk-Malec, Ewa Wyszomirska, Bartosz Dziedzic, Andrzej Jakubczyk, Leszek Malec, Maciej Namysło, Łukasz Schmidt, Michał Świtała, Krzysztof Wrona i Bogdan Zieliński. Za choreografię odpowiada Jacek Gębura; za światło - Bartosz Maz; za muzykę Andrzej Strzemżalski; a za wideo – Bartek Zapart i Łukasz Kustrzyński. Układy kaskaderskie, oprócz Maziarza, przygotowywali też Tomasz Lewandowski i Marek Sołek. Budżet spektaklu oszacowano na ok. 250 tys. zł. (PAP)
kat/ agz/ jbr/