Koncert męskiego kwartetu wokalnego The Hilliard Ensemble - to jedna z atrakcji rozpoczynającego się 8 grudnia w Gdańsku 4. festiwalu muzyki dawnej Actus Humanus. Po raz pierwszy w Polsce wystąpi włoska grupa Il Pomo d’Oro.
Program tegorocznego Actus Humanus zaprezentowano we wtorek na konferencji prasowej w Gdańsku. Festiwal odbędzie się w dniach 8-14 grudnia.
12 grudnia - na zakończenie 40-letniej działalności - ostatni koncert przed polskimi melomanami wykona męski kwartet wokalny The Hilliard Ensemble. Muzycy z Wielkiej Brytanii zaśpiewają w XIV-wiecznym kościele św. Jana. "Dosłownie kilka dni później grupa zaprezentuje się na zupełnie już ostatnim koncercie przed publicznością w Londynie" - powiedział dyrektor artystyczny Actus Humanus Filip Berkowicz.
Brytyjski kwartet powstał w pierwszej połowie lat 70. zeszłego wieku. Największą sławę przyniosły muzykom dwa albumy "Officium" i "Mnemosyne" nagrane wspólnie z norweskim saksofonistą polskiego pochodzenia Janem Garbarkiem, zacierające granice między klasyką i jazzem. The Hilliard Ensemble nagrywał także z niemieckim skrzypkiem Christophem Poppenem i sopranistką Moniką Bauch, a rezultatem tej współpracy jest płyta "Morimur", na którym Bachowska Partita d-moll przeplata się z chorałami.
Zdaniem Berkowicza, trzy pierwsze edycje Actus Humanus udowodniły, że impreza zdobyła już uznaną markę wśród miłośników muzyki sprzed wieków. "Publiczność jest, pojawia się w nadkomplecie na koncertach i niezwykle emocjonalnie reaguje na nasze propozycje programowe. Osiągnęliśmy niesamowitą renomę na świecie: Gdańsk stał się nowym, bardzo ważnym domem dla muzyki dawnej" - przekonywał.
Do Gdańska na grudniowe koncerty festiwalowe przyjeżdżają słuchacze nie tylko z całej Polski, ale też z wielu krajów europejskich. Popularność kameralnego festiwalu - co roku gości na nim ok. 3 tys. widzów - zwiększają transmisje. W tym roku 6 z 7 koncertów będzie przekazywanych na żywo do 33 państw należących do Europejskiej Unii Radiowej. Relacji z festiwalu dokonywać też będzie Narodowy Instytut Audiowizualny.
Do Gdańska na grudniowe koncerty festiwalowe przyjeżdżają słuchacze nie tylko z całej Polski, ale także z wielu krajów europejskich. Popularność kameralnego festiwalu - co roku gości na nim ok. trzech tysięcy widzów - zwiększają transmisje.
Podczas tegorocznego Actus Humanus sześć z siedmiu koncertów będzie przekazywanych na żywo do 33 państw należących do Europejskiej Unii Radiowej. Relacji z festiwalu dokonywać też będzie Narodowy Instytut Audiowizualny.
Festiwal zainauguruje występ, złożonego z solistów oraz kameralistów, międzynarodowego zespołu L’Arpeggiata, który został założony w 2000 r. przez charyzmatyczną Christinę Pluhar. W partiach wokalnych wystąpi sopranistka Nuria Rial oraz Vincenzo Capezzuto (alt). L’Arpeggiata eksperymentuje z dziełami dawnych wieków, łącząc tradycję ze współczesnością, choćby swingującym jazzem. O klasie muzyków świadczy fakt, że zostali oni pierwszym w historii zespołem barokowym, któremu przyznano artystyczną rezydencję w nowojorskiej Carnegie Hall.
W drugim dniu festiwalu zaprezentuje się powstała w 1998 r. francuska formacja Le Poeme Harmonique ze swoim liderem Vincentem Dumestrem - historykiem sztuki, wirtuozem teorby i gitary barokowej oraz badaczem i interpretatorem muzyki XVII i początków XVIII wieku.
Kolejny wykonawca podczas Actus Humanus to działający od ponad 25 lat zespół smyczkowy Sonatori de la Gioiosa Marca z Włoch. Założona w Treviso grupa wystąpi 11 grudnia. Słynie ona z repertuaru instrumentalnego, a także z wykonywania utworów, obejmujących okres od końca wieku XVI aż po klasycyzm, ze szczególnym upodobaniem dzieł pochodzących z regionu Veneto.
13 grudnia w programie festiwalu znalazł się koncert mistrza klawesynu i organów Rinalda Alessandriniego. Od 1984 r. jego nazwisko łączone jest z formacją Concerto Italiano, której jest założycielem oraz dyrygentem. Koncertował w Japonii, USA, Kanadzie i całej Europie. Alessandrini jest znawcą włoskiej muzyki od manieryzmu po późny barok.
Na zakończenie Actus Humanus 14 grudnia wystąpi Il Pomo d’Oro z Włoch. Będzie to ich debiutancki występ w Polsce. Powstały w 2012 r. zespół skupia solistów wyspecjalizowanych w dawnych technikach wykonawczych, ukierunkowanych głównie na repertuar operowy, ale radzących sobie także z instrumentalnymi kompozycjami kameralnymi. Formacją kieruje skrzypek i dyrygent, 35-letni profesor uniwersytetu w Palermo, Riccardo Minasi.
Nazwa zespołu Il Pomo d’Oro miała być wzięta z tytułu XVII-wiecznej opery Antonia Cestiego. Sztuka została wystawiona w Wiedniu w 1666 r. z okazji ślubu cesarza Leopolda I Habsburga i Małgorzaty Teresy Habsburg. Była to jedna z najdroższych produkcji operowych w historii tego gatunku: podczas 10-godzinnego spektaklu zaangażowano m.in. 300 koni, a widzowie mogli podziwiać 24 rozbudowane scenografie z tonącymi okrętami i walącymi się wieżami.
"Warto dać się poprowadzić przez tę muzyczną ścieżkę - czyli od Włoch po Francję, Wielką Brytanię, Hiszpanię i Niemcy - aby rzeczywiście mieć możliwość wejścia w skórę barokowego i renesansowego człowieka i tego, jakimi dźwiękami się otaczał" - mówił na konferencji prasowej Berkowicz.
Oprócz kościoła św. Jana, festiwalowe koncerty odbywać się będą także w zabytkowym Dworze Artusa na Długim Targu. (PAP)
rop/ agz/