31 metrów 84 centymetry mierzyła najwyższa palma zgłoszona w niedzielę do 56. Konkursu Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego w Lipnicy Murowanej (Małopolskie).
Jej budowniczym i zdobywcą Grand Prix jest Zbigniew Urbański z rodziną, od lat uczestniczący w konkursie.
Do tegorocznej rywalizacji zgłoszono łącznie 139 palm; wysokich, mierzących powyżej 12 metrów, było siedem; palm średnich, o wysokości od 5 do 12 metrów – 40; palm niskich (od 3 do 5 m) – 23; a palm poniżej 3 metrów było 69.
Pogoda sprzyjała konkursowi. Wszyscy wspominali ubiegłoroczny konkurs, rozgrywany w śniegu i na mrozie; rano temperatura sięgała wówczas minus 20 stopni Celsjusza i istniała obawa, że wiklina, z której zbudowane są palmy, się połamie. W tym roku świeciło słońce i aura była wiosenna.
Celem konkursu jest wyłonienie największej palmy, jak również zachęcenie mieszkańców do podtrzymywania tradycji przodków. Lipnicki konkurs palm rozgrywany jest od 1958 r., ale mieszkańcy Lipnicy i okolicznych miejscowości konkurują ze sobą pod względem długości palm od niepamiętnych czasów.
Zdaniem jury najbardziej wyrównany poziom reprezentowały palmy średnie. Aż osiem z nich zdobyło pierwsze miejsce w konkursie, siedem zdobyło drugie miejsce, a jedenaście – trzecie.
Celem konkursu jest wyłonienie największej palmy, jak również zachęcenie mieszkańców do podtrzymywania tradycji przodków. Lipnicki konkurs palm rozgrywany jest od 1958 r., ale mieszkańcy Lipnicy i okolicznych miejscowości konkurują ze sobą pod względem długości palm od niepamiętnych czasów. Zawsze obowiązywała zasada: im bogatszy gospodarz, tym dłuższa palma.
Rekord wysokości wielkanocnej palmy ustanowił w 2011 roku także Zbigniew Urbański z rodziną - jego zwycięska palma miała 36 m i 4 cm wysokości. Była to najwyższa konstrukcja w dziejach lipnickiej imprezy. Nagrodę wręczył mu wówczas prezydent Bronisław Komorowski. W tym roku na konkursie gościli wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska oraz minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Palmy oceniane są przez plastyków i etnografów w kilku kategoriach. Liczy się nie tylko wysokość, ale też sposób wykonania i zdobienia, rodzaj tworzywa, z którego jest wykonana, oraz harmonia kształtu.
Wszystkie palmy są robione z wiklinowych prętów, oplatanych co 30 cm wikliną. Miejsce łączeń zdobią bibułkowe kwiaty. Najwyższe plamy są wzmacniane w środku świerkowymi drągami. Na szczycie, z palmy stawowej, bazi i zielonych gałązek brusznicy wiąże się wiechę. Dla ozdoby dodawane są kolorowe wstążki.
Regulamin konkursu stanowi, że palmy konkursowe powinny być ustawione na lipnickim rynku ręcznie, bez pomocy dźwigów i innych urządzeń mechanicznych. Niekiedy jest to bardzo trudne, a palmy mogą ulec złamaniu.
Tuż po Niedzieli Palmowej wykonawcy zabierają palmy do domu. Z wiklinowych witek robią krzyże, które w Wielki Piątek wbijają "na stajaniach", czyli w polach na granicach upraw. Zawieszają je także na domach i stodołach, by chroniły budynki przed burzą i gradem, a gospodarzy przed chorobą i nieszczęściem.
Pomysłodawcą konkursu był poeta i wieloletni sołtys wsi Józef Piotrowski.
Honorowy patronat nad tegorocznym konkursem objęli: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, biskup tarnowski Andrzej Jeż, marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa i starosta bocheński Jacek Pająk. (PAP)
hp/ itm/