Ponad połowa wrocławian w ostatnim roku nie wydała żadnych pieniędzy na kulturę – wynika z Wrocławskiej Diagnozy Społecznej. Te badania socjologiczne nad mieszkańcami Wrocławia przeprowadzili w 2014 roku naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Wrocławska Diagnoza Społeczna to projekt zrealizowany już po raz drugi przez socjologów z Uniwersytetu Wrocławskiego i finansowany przez magistrat. W badaniu wzięło udział 2 tys. mieszkańców w wieku 15-80 lat, a wybrano ich metodą reprezentacyjną na 29 osiedlach miasta.
Jak powiedział podczas konferencji prasowej we wtorek socjolog dr Jacek Pluta, udział w życiu kulturalnym wrocławian to „obraz daleki od satysfakcji”. „Stajemy się coraz bardziej zapracowanym społeczeństwem, któremu brakuje czasu. Barierą w dostępie do kultury coraz częściej staje się jednak również brak pieniędzy” - dodał Pluta.
Z badań wynika, że udział w płatnych formach kultury to zjawisko niszowe, ponieważ regularnie uczestniczy w nich tylko 9-14 proc. wrocławian. Najbardziej popularnym miejscem spędzania wolnego czasu jest rynek (19 proc.) oraz parki (15 proc.).
Zdaniem prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, wyniki diagnozy społecznej wrocławian nie odbiegają od reszty kraju. „Sprawa uczestnictwa w życiu kulturalnym tym bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że dobrze uczyniliśmy, iż nasze muzea są również dostępne za darmo. Organizujemy też duże imprezy plenerowe, które jakoś mogą rekompensować ten brak uczestnictwa” - dodał Dutkiewicz.
Ponad 77 proc. gospodarstw domowych deklaruje także, iż nie posiada żadnych oszczędności. Tylko co piąta rodzina ocenia, że wiedzie jej się „dobrze, a nawet bardzo dobrze”, natomiast prawie 60 proc. wrocławian uważa, że żyje „średnio”.
Ponad 45 proc. mieszkańców miasta nie wykazuje zainteresowania i nie identyfikuje się z działaniami jakichkolwiek instytucji. „Zdecydowanie nie mamy ochoty włączać się w działania instytucjonalne i nie jest to efekt braku dobrej oferty. Szczególnie młode osoby deklarują, że nic nie jest w stanie do tego zachęcić” - mówił socjolog.
Ocena pięciolecia w życiu publicznym miasta jest wysoka, bo w skali 1-6 wyniosła 4. Za największe sukcesy uznano: organizację piłkarskiego turnieju Euro (47 proc.), budowę stadionu (44) oraz rewitalizację Nadodrza (42). Największa porażka to finansowanie przez magistrat klubu piłkarskiego Śląsk Wrocław (39,9 proc.). Wrocławianie czują się w swoim mieście też bardzo bezpieczni (95 proc.).
Statystyczna wrocławska rodzina to małżeństwo już bez dziecka na utrzymaniu (42,6 proc.). Co piąty mieszkaniec ukończył 65 lat i jest już emerytem.(PAP)
ros/ mhr/