Cykl rysunków Joanny Braun, ukazujący tańczącą Pinę Bausch, słynną niemiecką tancerkę i choreografkę jest prezentowany na wystawie pt. "Pinie Bausch" w Instytucie Teatralnym w Warszawie. Wernisaż w piątek 23 stycznia.
Joanna Braun, znana scenografka, związana z teatrem lalek, stworzyła swój cykl 18 rysunków po śmierci Piny Bausch (1940-2009). Na wszystkich rysunkach - fakturowanych planszach w technice własnej na białych, neutralnych ekranach z włókna szklanego - widać słynną tancerkę, jej niezwykły język ciała: pozy, gesty charakterystyczne dla jej sztuki tańca.
"Są to moje osobiste impresje zanotowane w rysunkach +stop-klatkach+ na temat ruchu i gestów tancerki z +Cafe Mueller+, które tworzą nową - moją - opowieść o życiu intymnym kobiety, jej odczuwaniu ciała, relacjach międzyludzkich, lękach egzystencjalnych, starości i umieraniu" - zauważyła w rozmowie z PAP Joanna Braun.
"W 1987 roku zobaczyłam we Wrocławiu spektakl +Cafe Muller+ z tańczącą Piną Bausch. Zburzyło to całkowicie moje wyobrażenia o jej Teatrze Tańca, choć właściwie nie tyle o Teatrze Tańca, lecz o Teatrze Ruchu, bo tak należy określać to, co robiła Pina Bausch" - podkreśliła Braun.- Starałam się w mojej plastycznej opowieści o tej wielkiej tancerce, której życie, niestety, było też pełne smutku i poniżenia, pamiętać o jej przesłaniu, aby w działaniach artystycznych i w życiu być +trzeźwym, wrażliwym i czułym+".
Jak wspominała Braun, w 2009 roku wybrała się do Wrocławia na jeden z ostatnich spektakli w choreografii Piny Bausch pt. "Nefs". "Nazajutrz dowiedziałam się w pociągu, wracając do Krakowa, że był to dzień śmierci artystki".
Braun przyznaje, że zawsze bardziej niż teatrem słowa, interesowała się teatrem formy: operą, musicalem, rewią oraz plastycznym, czyli maską, lalką, manekinem, a najmniej teatrem ruchu, czyli baletem. Jednak zetknięcie z Teatrem Tańca Piny Bausch zmieniło to radykalnie.
Joanna Braun: Są to moje osobiste impresje zanotowane w rysunkach "stop-klatkach" na temat ruchu i gestów tancerki z "Cafe Mueller", które tworzą nową - moją - opowieść o życiu intymnym kobiety, jej odczuwaniu ciała, relacjach międzyludzkich, lękach egzystencjalnych, starości i umieraniu.
"Oglądałam i przeżywałam osobiście wszystkie jej przedstawienia. I pewnie dlatego właśnie po śmierci Bausch zaczęłam tworzyć mój cykl rysunków. Tak jakby żałoba po niej wymusiła na mnie próbę osobistej interpretacji tematów, o których swoim tańcem opowiadała Bausch" - dodała.
"Wystawa Joanny Braun to ważne wydarzenie artystyczne, jest ono dalszym dyskursem na temat ciała, który intryguje artystkę od dawna. Jest to też doskonały przykład correspondance des arts, które ujawnia głębokie, twórcze inspiracje i związki pomiędzy różnymi dziedzinami sztuki oraz kulturami poszczególnych narodów. W tym przypadku stanowi przejaw wzajemnych wpływów i artystycznych inspiracji między sztuką polską i niemiecką - zaznaczyła w rozmowie z PAP Agnieszka Koeher-Hensel, kuratorka wystawy.
Na wystawie warto też zwrócić uwagę - doradza kuratorka - na wypracowywaną przez ostatnią dekadę technikę własną Joanny Braun. Artystka bowiem stosuje nowy materiał i nowe techniki pracy. Na dwuwarstwowym papierze pakunkowym scalonym mazią-smołą, czyli na tzw. papierze asfaltowanym "rysuje" i "maluje" ona swoje obrazy lutownicą, żelazkiem oraz innymi, tylko sobie znanymi narzędziami, uzyskując niezwykły efekt cielesności tancerki i ekspresji jej gestów.
Rysunki Joanny Braun były dwukrotnie eksponowane w 2014 r.: w Szczecinie towarzyszyły festiwalowi "Kontrapunkt" i wystawiono je na Festiwalu Teatru Tańca w Tarnowie, jednak - jak podkreśla autorka - "każda z tych wystaw była inna, za każdym razem miałam do czynienia z inną przestrzenią, co dla mnie, scenografa, było wyzwaniem. Cykl jest zamknięty, ale prace te zmieniam: poprawiam, coś odejmuję, domalowuję - za każdym razem jest inaczej" - dodała.
Joanna Braun, absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, od 2004 r. jest pedagogiem PWST w Krakowie. Jest wybitną artystką polskich teatrów lalek. Ma w dorobku ponad 150 realizacji w kraju i zagranicą. W 2006 roku ASSITEJ przyznał Joannie Braun Nagrodę im. Jana Dormana "za twórczość teatralną wyróżniającą się tajemniczym, osobliwym pięknem i doskonałością stylu w licznych i niezapomnianych scenografiach dla dzieci i młodzieży". Jej mistrzowsko wykonane lalki podbijają cały świat. Poza scenografią uprawia rysunek i malarstwo.
Philippine "Pina" Bausch (1940- 2009) – niemiecka tancerka oraz choreografka tańca współczesnego wywarła wielki wpływ na rozwój teatru tańca jako gatunku. Jej przedstawienia stanowiły połączenie nastroju radości i smutku. Motywem przewodnim spektakli były relacje między kobietą a mężczyzną, co stało się inspiracją filmu "Porozmawiaj z nią" w reżyserii Pedro Almodóvara.
Jej najsłynniejszy spektakl to "Café Mueller" stworzony dla Tanztheater Wuppertal. Akcja rozgrywa się w opuszczonej kawiarni, być może kantynie szpitala psychiatrycznego, pełnej krzeseł i stołów, które ograniczają ruchy niewidomych tancerzy. Jedyny tancerz, który widzi,usuwając przeszkody stara się pomóc tamtym w "bezpiecznym byciu w przestrzeni". Premiera odbyła się 20 maja 1978 r. W ciągu następnych 30 lat wystawiany był niemal na całym świecie, m.in. w Brazylii, Chile, Argentynie, Kolumbii, Izraelu, Austrii, Francji, USA, Portugalii, Hiszpanii i Japonii.
Wernisaż wystawy w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie odbędzie się w piątek 23 stycznia 2015. Wystawę można oglądać do 28 lutego, w godzinach otwarcia Instytutu Teatralnego. Współorganizatorem wystawy jest Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego /ITI/ (PAP)
abe/ dym/