Wystawę około 300 dzieł sztuki i przedmiotów związanych z rewolucją węgierską 1956 r., zatytułowaną „Kody/ Sygnały/Obrazy – tajna sztuka rewolucji”, otwarto w czwartek w Muzeum Narodowym w Budapeszcie z okazji 60. rocznicy powstania.
Na wystawie można zobaczyć prace pokazujące najpierw pokojowy początek rewolucji, potem jej krwawe stłumienie, represje, emigrację setek tysięcy osób, okres rządów Janosa Kadara i wreszcie – jak to ujęto podczas uroczystości otwarcia – „pozytywną reinkarnację 56 r." w postaci oficjalnego pogrzebu premiera Węgier z okresu rewolucji Imre Nagya i jego towarzyszy, straconych 16 czerwca 1958 r.
Niektóre eksponaty – w tym zdjęcia, na przykład przedstawiające demonstrację pod pomnikiem Józefa Bema, która dała początek zrywowi - pochodzą jeszcze z czasów rewolucji, inne zostały wykonane w okresie późniejszym. Ostatnia praca pochodzi z 2006 r.
Tytuł wystawy nawiązuje do faktu, że po stłumieniu powstania aż do zmiany ustrojowej poświęcone mu prace nie mogły być wystawiane.
Część eksponatów prezentuje najbardziej znane symbole rewolucji. „Symbole są bardzo istotne, bo w czasie rewolucji to często ich upadek obrazuje wydarzenia. U nas zaczęła się ona od obalenia 15-metrowego pomnika Stalina. Symbolizuje ją też wycięcie komunistycznego godła z flagi” – powiedział PAP jeden z kuratorów wystawy, Istvan Ihasz.
Zwiedzający mogą zobaczyć fragment ręki z pomnika Stalina, który stał przy placu Lujzy Blahy i został przez powstańców obalony 27 października. Został przekazany aktorowi Sandorowi Pecsiemu przez samych powstańców, gdy na wieść o zburzeniu pomnika pojechał on na plac. „Pecsi zakopał go w ogrodzie, bo za rządów Kadara nie można było takich rzeczy pokazywać, i dopiero w połowie lat 80. udało nam się go uzyskać od jego wdowy” – powiedział Ihasz.
Wystawiono też flagę węgierską z dziurą w środku czy linoryt Janosa Pleidella przedstawiający dłoń z dwoma palcami podniesionymi w geście składania przysięgi. Praca ta nawiązuje do złożenia przez tysiące osób w Budapeszcie 23 października 56 r. przysięgi do słów wiersza Sandora Petoefiego: „Przysięgamy! Ty nad nami, Boże sam! Nigdy już niewolnikami nie być nam!”.
Kurator zwrócił uwagę, że wystawa zawiera również wątki polskie, „nie tylko dlatego, że rewolucja rozpoczęła się od pochodu spod pomnika Bema na znak solidarności z Polakami, ale też dlatego, że niesiono w nim polskie godło”.
Wśród eksponatów można na przykład zobaczyć w dwóch wariantach kolorystycznych znaną pracę Franciszka Starowieyskiego z 1956 r. „Płaczący gołąbek”, na której z oka ptaka spływa łza; plakat powstał na znak solidarności z Węgrami, gdy w różnych miastach Polski prowadzono zbiórkę na rzecz powstańców.
Inny związany z Polską eksponat to plakat z 1956 r. z napisem „Pomóż Węgrom. Zakup pracę graficzną na kiermaszu w A.S.P., Krak. Przedmieście 5. Cały dochód dla Węgrów”.
Powstanie węgierskie, nazywane również rewolucją węgierską, wybuchło 23 października 1956 roku. Jego uczestnicy domagali się przywrócenia wolności słowa i innych swobód obywatelskich oraz pełnej niezależności od ZSRR. Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Władzę na Węgrzech przejął wówczas marionetkowy rząd Janosa Kadara.
Represje wobec uczestników węgierskiego powstania trwały jeszcze długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu. W czasie walk zginęło ok. 2700 osób. Po upadku powstania ponad 200 tys. ludzi wyemigrowało; kilkaset osób stracono, a tysiące uwięziono.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ akl/ mc/