Unikatowe rysunki Helgi Hoskovej-Weissovej, przedstawiające życie codzienne w niemieckim obozie dla Żydów funkcjonującym w czasie II wojny światowej w czeskim Terezinie, będzie można oglądać na wystawie w Kielcach. Ich autorka, pochodząca z żydowskiej rodziny, trafiła do obozu jako nastolatka.
Wystawę „Maluj co widzisz”, we współpracy z Czeskim Centrum w Warszawie, przygotował kielecki Instytut Kultury Spotkania i Dialogu Stowarzyszenia im. Jana Karskiego. Wernisaż – w piątek.
„Zachowała się ponad setka rysunków, a my będziemy prezentować ok. 70 z nich. To jedyna dokumentacja życia codziennego obozu, bo - poza propagandowymi – nie robiono tam innych zdjęć. Prace zostały zachowane dzięki temu, że Helga przekazała je wujowi, który zamurował je w ścianie budynku, a po wojnie je wydobył. Dzięki temu do dziś mogą zaświadczać, jak wyglądało życie w obozie” - powiedział PAP dyrektor instytutu, Andrzej Białek.
Obóz koncentracyjny w Terezinie składał się z getta dla Żydów oraz tzw. obozu przejściowego. Istniał w latach 1941–1945. „Obóz był przygotowany jako +wzorcowy+ dla świata. Udostępniano go m. in. wizytatorom z Czerwonego Krzyża, by pokazać jak żyją zgromadzeni tu ludzie, i że obozy nie są budowane w celu zabijania Żydów, co było oszustwem” – dodał Białek.
Helga Hoskova-Weissova – dziś znana czeska malarka - jest jednym z nielicznych dzieci, które przeżyły Terezin. Urodziła się w Pradze w 1929 r. w żydowskiej rodzinie. W 1941 r. wraz z rodzicami jednym z pierwszych transportów trafiła do terezińskiego obozu, w którym spędziła prawie trzy lata.
Zabrała ze sobą blok, pudełko z farbami wodnymi, pastele i ołówki. Pierwszy rysunek powstał krótko po przyjeździe do obozu - w grudniu 1941 r. Pokazała na nim dzieci lepiące bałwana. Ojciec powiedział jej wówczas „Helga, maluj, co widzisz”.
„Stąd tytuł naszej wystawy. Ojciec Helgi jakby przewidywał, że to, co ona, narysuje może być ostatnim świadectwem ich życia. Rysunki są niezwykle, bo dotykają szczegółów, na które nie zwracają uwagi dorośli, jak np. guzik w ubraniu postaci. Helga z fotograficzną dokładnością malowała to, co widziała” – opisywał Białek.
W 1944 r. dziewczynka razem z matką została deportowana do obozu w Auschwitz. W ostatniej chwili rysunki oraz dziennik, który prowadziła w getcie, przekazała stryjowi, Josefowi Polakovi. Przetrwały wojnę wmurowane w ścianę budynku.
Ojciec Helgi zginął w Auschwitz, a Helga razem z matką trafiły do obozów we Freibergu i Mauthausen. W maju 1945 r. odzyskały wolność i wróciły do Pragi.
Towarzyszące dziennikowi rysunki i obrazy Helgi z Terezina zostały opublikowane w 1998 r. w książce „Draw What You See” („Rysuj, co widzisz”). W marcu 2013 r. okupacyjne wspomnienia Weissovej ukazały się w Polsce, w tłumaczeniu Aleksandra Kaczorowskiego – jako „Dziennik Helgi”.
Na kieleckiej wystawie, poza rysunkami z czasów pobytu w obozie, będą prezentowane także grafiki Weissovej powstałe w latach 60. XX wieku – bardziej dramatyczne w wymowie od dziecięcych prac, powstałe po pobycie artystki w Izraelu.
Podczas wernisażu przedstawione będą też fragmenty „Dzienników…” i filmu dokumentalnego, w którym autorka opowiada o swoich pracach.
Wystawę będzie można oglądać w kamienicy przy ul. Planty 7 do końca lutego. Wstęp wolny.
Założone w 2005 r. kieleckie Stowarzyszenie im. Jana Karskiego działa na rzecz upowszechniania postaw otwartości i poszanowania dla osób i grup o odmiennej identyfikacji rasowej, etnicznej, narodowej, religijnej bądź kulturowej. Przeciwdziała wszelkim formom antysemityzmu, ksenofobii, rasizmu i innym postawom godzącym w godność człowieka.
Instytut Kultury Spotkania i Dialogu otwarto w kwietniu 2015 r. Odbywały się tu wystawy, spotkania i koncerty. Organizowano też warsztaty antydyskryminacyjne dla dziennikarzy, nauczycieli, pedagogów szkolnych, psychologów i studentów.
Siedziba instytutu mieści się w kamienicy przy Plantach – miejscu pogromu kieleckiego z 6 lipca 1946 r., podczas którego zginęło 37 osób narodowości żydowskiej i troje Polaków. (PAP)
ban/ dym/