17 grudnia 1970 r., w Gdyni wojsko otworzyło ogień do robotników idących do pracy. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w czasie pacyfikacji robotniczych protestów na Wybrzeżu dokonanej przez władze komunistyczne - w jej wyniku zginęło 45 osób, a 1 165 odniosło rany.
8 grudnia
Minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzelski wydał rozkaz „W sprawie zasad współdziałania MON i MSW w zakresie zwalczania wrogiej działalności, ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz przygotowań obronnych”.
9 grudnia
Minister spraw wewnętrznych gen. Kazimierz Świtała wydał zrządzenie „W sprawie zapewnienia porządku i bezpieczeństwa publicznego”. Powołane zostały sztaby wojewódzkie oraz Centralny Sztab MSW, na czele którego stanął komendant główny Milicji Obywatelskiej i wiceminister spraw wewnętrznych gen. Tadeusz Pietrzak.
Centralny Sztab MSW opracował „Plan przedsięwzięć związanych z akcją +Jesień 70+”.
11 grudnia
W jednostkach MSW ogłoszono stan pełnej gotowości bojowej.
W Gdańsku z i inicjatywy komendanta wojewódzkiego MO płk. Romana Kolczyńskiego powołano sztab antykryzysowy – Wojewódzkie Stanowisko Kierowania. Na jego czele stanął nadzorujący pion milicyjny płk Bolesław Aftyka.
12 grudnia
Rada Ministrów podjęła uchwałę „o zmianie cen detalicznych całego szeregu wyrobów”. Nowe ceny miały obowiązywać od 13 grudnia.
Władysław Gomułka w przemówieniu radiowo-telewizyjnym poinformował Polaków o wprowadzanych zmianach cen towarów. Podwyżki objąć miały 45 grup artykułów, głównie spożywczych: mięsa - średnio o 18 %, mąki - o 17 %, makaronu - o 15 %, dżemów - o 36 %, ryb - o 12 %. Wzrosły również ceny węgla - o 10 %, koksu - o 12 %, materiałów budowlanych - o 20 – 37 % oraz wyrobów włókienniczych, obuwia skórzanego, mebli, motorowerów i motocykli. Jednocześnie obniżono cenę m.in. mydła, radioodbiorników, pralek i lodówek.
13 grudnia
Informacje o podwyżkach cen opublikowała „Trybuna Ludu”.
W nocy z 13 na 14 grudnia wzmocniono patrole MO na ulicach Gdańska, a do najważniejszych zakładów Trójmiasta oddelegowano pracowników operacyjnych Służby Bezpieczeństwa.
14 grudnia
Po godz. 6 rano kilkudziesięciu pracowników wydziału S-4 Stoczni Gdańskiej nie przystąpiło do pracy i zorganizowało wiec. Dwie godziny później do strajku dołączyły kolejne wydziały Stoczni Gdańskiej.
Około 9.00. protestujący pracownicy Stoczni Gdańskiej zebrali się pod budynkiem dyrekcji zakładu. W rozmowach z dyrektorem Stanisławem Żaczkiem domagali się spotkania z I sekretarzem KW PZPR Alojzym Karkoszką (przebywał w tym czasie w Warszawie na VI plenum KC PZPR), a także przyjazdu I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki.
Wobec niepowodzenia rozmów strajkujący uformowali pochód i śpiewając „Rotę”, „Boże, coś Polskę” oraz „Międzynarodówkę” udali się pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
Przed 11.00. pochód około tysiąca protestujących dotarł pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Sekretarz organizacyjny KW PZPR Zenon Jundziłł zwracając się do manifestantów powiedział: „Słuchajcie, ja wam tu nic nie mogę obiecać, bo nie jestem kompetentny w tej sprawie. Rozejdźcie się do domu”. W odpowiedzi stoczniowcy zgromadzeni pod budynkiem partii opanowali samochód z nagłośnieniem i zapowiedzieli wiec pod gmachem KW PZPR na popołudnie. Jednocześnie poinformowali, że 15 grudnia przeprowadzona zostanie akcja strajkowa.
Około 13.00. protestujący robotnicy powrócili do Stoczni Gdańskiej. Nawołując do strajku, przeszli na teren Stoczni Remontowej i Stoczni Północnej.
Przed 14.00. stoczniowcy szukając wsparcia dla manifestacji skierowali się pod Politechnikę Gdańską. Część z nich weszła na teren uczelni, gdzie doszło do konfliktu z przedstawicielami Związku Młodzieży Socjalistycznej i partyjnym aktywem.
Następnie demonstranci przeszli do siedziby Polskiego Radia. Plan nadania komunikatu radiowego o proteście nie powiódł się wobec zdemontowania przez pracowników rozgłośni i funkcjonariuszy SB urządzenia nadawczego.
Około godz. 16.00., po rozejściu się pogłoski o aresztowaniu delegatów, doszło do pierwszych starć z milicją. Rozpoczął się szturm gmachu KW, w którym wybito szyby i spalono drukarnię.
W centrum Gdańska po południu w manifestacjach wzięło udział kilkanaście tysięcy osób.
Do akcji ruszyły większe oddziały MO i wojska używając petard i gazów łzawiących.
Późnym wieczorem do Gdańska przylecieli Alojzy Karkoszka, Stanisław Kociołek oraz wiceminister spraw wewnętrznych gen. Franciszek Szlachcic i wiceminister obrony narodowej gen. Grzegorz Korczyński z MON. Do Gdańska przybyli również Zenon Kliszko i Ignacy Loga-Sowiński, obaj członkowie Biura Politycznego. Przedstawiciele władz partyjnych nie podjęli jednak żadnych rozmów z wyłonioną przez strajkujących reprezentacją.
Siły porządkowe do późnych godzin nocnych brutalnie rozpraszały tłum. Do starć dochodziło głównie pod budynkiem KW, Dworcem Głównym i na Wałach Piastowskich.
W niektórych miejscach podpalano samochody, kioski z gazetami, wybijano szyby wystawowe.
Padły pierwsze strzały. Setki osób zostało pobitych i zatrzymanych.
W rejon Trójmiasta ściągano jednostki milicyjne, zarządzono podwyższony stan gotowości bojowej lokalnych jednostek wojskowych, a oddziały wojsk wewnętrznych wprowadzono już do akcji.
15 grudnia
W Gdańsku do strajku przyłączyli się m.in.: pracownicy Portu Gdańskiego, Zakładów Naprawczych Taboru kolejowego, Zakładów Okrętowych „Hydroster”, Gdańskiej Stoczni Remontowej i stoczni Północnej.
Kolejne strajki wybuchły w Gdyni, Elblągu, Słupsku i Szczecinie.
W Warszawie od rana obradował najwyższy sztab kryzysowy pod przewodnictwem Władysława Gomułki. W jego skład obok I sekretarza wchodzili: przewodniczący Rady Państwa Marian Spychalski, premier Józef Cyrankiewicz, minister spraw wewnętrznych Kazimierz Świtała, minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzelski, komendant główny MO gen. Tadeusz Pietrzak, kierownik Wydziału Administracyjnego KC Stanisław Kania oraz trzech sekretarzy KC, wśród nich Mieczysław Moczar.
Po krótkiej dyskusji Władysław Gomułka podjął decyzję o zezwoleniu na użycie broni.
Przekazana telefonicznie, potwierdzona została zarządzeniem (nr 108/70) MSW i formalnie weszła w życie o 12.00.
Około godz. 14.00. zadecydowano o powołaniu Sztabu Lokalnego w Gdańsku, którego szefem został gen. Korczyński. Do Gdańska skierowany został również szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Bolesław Chocha.
W rejon Gdańska, gdzie nasilały się walki uliczne, władze komunistyczne zaczęły ściągać jednostki pancerne i zmotoryzowane.
W Gdańsku spalono budynki KW PZPR, Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych, Naczelnej Organizacji Technicznej i Dworca Głównego.
O godz. 15.00. w Stoczni Gdańskiej zaczął się strajk okupacyjny.
Władze wprowadziły godzinę milicyjną od godz. 18.00. do 6 rano.
Tego dnia w starciach z siłami porządkowymi wg oficjalnego komunikatu zginęło 6 osób, a 300 zostało rannych.
W nocy z 15 na 16 grudnia wojsko obsadziło ważniejsze punkty w Gdańsku oraz zablokowało stocznię i port.
W Gdyni aresztowano komitet strajkowy, z którym porozumienie zawarły wcześniej władze miejskie.
16 grudnia
W Gdańsku przez cały dzień trwały manifestacje.
Na polecenie Zenona Kliszki zablokowano Stocznię Gdańską, a do próbujących z niej wyjść na ulicę robotników, wojsko otworzyło ogień.
Fala strajków rozlewa sie po całym Wybrzeżu.
17 grudnia
Około godz. 6.00. rano w Gdyni wojsko otworzyło ogień w stronę robotników idących z dworca do zablokowanej stoczni. Padli zabici i ranni. Dzień wcześniej w telewizyjnym wystąpieniu wicepremier Stanisław Kociołek nawoływał stoczniowców do powrotu do pracy.
Do wieczora trwały starcia. Do demonstrantów strzelano z ziemi i powietrza. Milicja i służby więzienne z niezwykłą brutalnością traktowały zatrzymanych.
Strajki i demonstracje rozpoczęły się w Szczecinie.
Po dwudniowych walkach w kilkudziesięciu przedsiębiorstwach kontynuowano strajk generalny, kierowany przez ogólnomiejski komitet strajkowy.
Do starć demonstrantów z siłami porządkowymi dochodziło również w Elblągu i Słupsku.
Wieczorem w telewizji wystąpił premier Józef Cyrankiewicz, który w pierwszej oficjalnej wypowiedzi na temat strajków na Wybrzeżu, podobnie jak w 1956 r. w Poznaniu, zwracając się do społeczeństwa jednocześnie uspokajał i groził.
Według informacji napływających do KC przerwy w pracy i wiece miały miejsce w około 100 zakładach na terenie siedmiu województw.
18 grudnia
Większość Biura Politycznego opowiedziała się za politycznym rozwiązaniem konfliktu. Decyzja ta była zgodna z sugestią przekazaną premierowi Cyrankiewiczowi przez Leonida Breżniewa i oznaczała klęskę Władysława Gomułki.
W Trójmieście w zasadzie panował już spokój. Protesty trwały jeszcze w Elblągu oraz w Szczecinie, gdzie ostatecznie 22 grudnia przerwano strajk.
20 grudnia
20 grudnia 1970 r. na VII plenum KC PZPR przyjęto rezygnację Władysława Gomułki z funkcji I sekretarza i członka Biura Politycznego KC.
Nowym I sekretarzem, mającym poparcie Moskwy, został Edward Gierek, dotychczasowy I sekretarz KW PZPR w Katowicach i członek Biura Politycznego KC.
Z Biura Politycznego usunięto: Bolesława Jaszczuka, Zenona Kliszkę, Mariana Spychalskiego i Ryszarda Strzeleckiego. Na ich miejsce powołano: Edwarda Babiucha, Piotra Jaroszewicza, Mieczysława Moczara, Stefana Olszowskiego i Jana Szydlaka.
Edward Gierek wygłosił przemówienie nadane przez radio i telewizję, w którym proponował powrót do pracy i wspólne wyciągnięcie wniosków z „bolesnych wydarzeń ostatnich tygodni”.
21 grudnia
Ukazał się komunikat o stanie zdrowia Gomułki, informujący że leczenie „zaburzeń w układzie krążenia” wymaga długiego czasu.
23 grudnia
Sejm dokonał zmian na najwyższych stanowiskach państwowych. Dotychczasowy premier Józef Cyrankiewicz został powołany na zwolnione przez Mariana Spychalskiego stanowisko przewodniczącego Rady Państwa. Nowym szefem rządu został Piotr Jaroszewicz.