Jest akt oskarżenia wobec dwóch b. ministrów z czasów PRL, którzy na posiedzeniu rządu 30 listopada 1981 r. poparli rozporządzenie o zniesieniu Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej - poinformował IPN. Pacyfikacja protestu studentów tej szkoły była zapowiedzią wprowadzenia stanu wojennego.
43 lata temu, 16 grudnia 1981 r., od kul funkcjonariuszy plutonu specjalnego ZOMO zginęło dziewięciu górników kopalni „Wujek” w Katowicach. Strzały padły zaraz po tym, gdy górnicy wyparli napastników za bramę i wydawało się, że jest po walce.
Boli to, że ci, którzy wydali rozkazy - na czele z Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem - nigdy nie ponieśli odpowiedzialności i nie zostali ukarani; to kompromitacja III RP - ocenił prezydent Andrzej Duda, który w niedzielę wieczorem złożył wieniec pod Krzyżem-Pomnikiem przy katowickiej kopalni Wujek.
Czołgi i różnego rodzaju wozy wojskowe na ulicach, wszechobecni milicjanci i żołnierze z bronią oraz koksowniki, przy których się ogrzewali – to po 43 latach najczęściej zapamiętane obrazy z zimy 1981 r. w Polsce. Wprowadzenie stanu wojennego było wydarzeniem bez precedensu w naszej części świata.
21 listopada 1997 r. zapadł wyrok w procesie zomowców - milicjantów plutonu specjalnego, którzy brali udział w pacyfikacji kopalni "Wujek" w Katowicach na początku stanu wojennego. Nikogo nie skazano, ale górnicy i bliscy zabitych w trakcie pacyfikacji dziewięciu górników z tym wyrokiem się nie pogodzili.
Nowi świadkowie zostali ustaleni w postępowaniu dotyczącym śmierci pobitego przez ZOMO Wojciecha Cieślewicza. Dziennikarz zmarł 2 marca 1982 roku w poznańskim szpitalu. W 2023 roku prezes IPN Karol Nawrocki poinformował o podjęciu na nowo śledztwa w tej sprawie.
Akt oskarżenia przeciwko trzem byłym funkcjonariuszom ZOMO, którzy mieli pobić mężczyznę zatrzymanego w związku z manifestacją uliczną przeciwko bezprawiu stanu wojennego, wniósł do sądu prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie – przekazuje w czwartek IPN.
Na nowo podjęte zostało śledztwo w sprawie okoliczności śmierci Wojciecha Cieślewicza – poinformował w czwartek w Poznaniu prezes IPN Karol Nawrocki. 29-letni dziennikarz, pierwsza ofiara stanu wojennego w Poznaniu, zmarł 2 marca 1982 roku po pobiciu przez ZOMO.
40 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa na rozkaz junty wojskowej gen. Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni „Wujek”. Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego.
Nie żyje Teresa Majchrzak, matka Piotra, który w 1982 roku w Poznaniu miał zostać pobity na śmierć przez ZOMO. Jego śmierć do dziś nie została wyjaśniona; Teresa Majchrzak przez lata walczyła o ukaranie sprawców.