22.11.2010. Warszawa (PAP) - Aktorki Krystyna Janda i Maja Komorowska zostały uhonorowane francuskim Orderem Sztuk i Literatury. Uroczystość odbyła się w poniedziałek w rezydencji ambasadora Francji w Warszawie. Wzięła w niej udział małżonka prezydenta RP Anna Komorowska.
22.11.2010. Warszawa (PAP) - Aktorki Krystyna Janda i Maja Komorowska zostały uhonorowane francuskim Orderem Sztuk i Literatury. Uroczystość odbyła się w poniedziałek w rezydencji ambasadora Francji w Warszawie. Wzięła w niej udział małżonka prezydenta RP Anna Komorowska.
Oprócz pierwszej damy, na uroczystość przybyli m.in. przedstawiciele środowiska twórców kultury, wśród nich Andrzej Wajda, Krystyna Zachwatowicz, Marian Opania.
Ambasador Francois Barry Delongchamps wyjaśnił, że Order Sztuk i Literatury jest przyznawany osobom, które "wyróżniają się poprzez swoją działalność artystyczną lub literacką oraz tym, które mają szczególny wkład w propagowanie sztuki i literatury we Francji i na świecie". Kapitule orderu przewodniczy francuski minister kultury i komunikacji.
Krystyna Janda otrzymała insygnia Oficera Orderu Sztuk i Literatury, a Maja Komorowska insygnia Komandora Orderu Sztuk i Literatury.
Zwracając się do Jandy, francuski ambasador podkreślił, że jest ona "nie tylko wybitną postacią polskiego kina", ale także "twarzą Polski, która walczy, ucieleśnieniem odwagi".
Jak mówił, wykreowana przez Jandę postać Agnieszki w filmach Wajdy "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza" "stała się symbolem walki narodu o prawdę i wolność". "Nie tylko Polska, ale i cała nasza epoka mogła się utożsamiać z tą młodą kobietą, śmiałą, upartą, wolną i - pozwolę sobie powiedzieć - urzekającą" - mówił podczas uroczystości Francois Barry Delongchamps.
Janda należy "do tej klasy wielkich aktorów, którzy potrafią zagrać każdą rolę, od najbardziej dramatycznych po komiczne" - ocenił ambasador. Wyraził szacunek dla kinowego i teatralnego dorobku aktorki. "Francuz, który znał panią z ról w filmach Wajdy, Bugajskiego czy Kieślowskiego, z zaskoczeniem odkrywa panią w +Boskiej+, śmiejąc się do łez z innymi widzami" - wspominał.
Mówił też o pracy, jaką Janda włożyła w stworzenie dwóch teatrów w Warszawie - Polonii i Och-Teatru. "Jeden z najpiękniejszych sukcesów polskiej sceny kulturalnej", "przedsięwzięcie odważne", przeprowadzone "z niezrównaną determinacją" - ocenił. "Wykazała pani, że przy udziale talentu i siły woli dobry teatr prywatny zasługuje w Warszawie na swe miejsce i uznanie publiczności" - podkreślił Francois Barry Delongchamps.
Honorując Maję Komorowską, powiedział z kolei: "Składamy hołd sztuce, którą pani ucieleśnia z takim talentem, zaangażowaniem i skromnością".
"Współpracowała pani z największymi reżyserami teatralnymi i filmowymi w Polsce: Jerzym Grotowskim - pani pierwszym mistrzem, Jerzym Jarockim, Axerem, Lupą, Konwickim, Liberą, Warlikowskim, Wajdą, Kieślowskim i Zanussim, dla którego stała się pani muzą, a także z Maciejem Englertem" - wymieniał ambasador.
Zaznaczył, że Komorowska odegrała bardzo ważną "rolę społeczną i polityczną". "Walcząc u boku Solidarności w ponurych latach ucisku, odmawiała pani występowania w środkach masowego przekazu, czyli w telewizji i radiu; grała pani tam, gdzie skupiało się życie patriotyczne, gdzie biło serce Polek i Polaków, czyli w kościołach" - przypomniał ambasador.
"Jako zaangażowana kobieta i chrześcijanka w okresie stanu wojennego weszła pani w skład Prymasowskiej Rady Pomocy Internowanym i ich Rodzinom. Jakże moglibyśmy zapomnieć na przykład, że to przez pani ręce pomoc humanitarna przysyłana z Francji docierała do internowanych w więzieniach rozsianych po całej Polsce" - mówił do Komorowskiej Francois Barry Delongchamps. "Potrafiła pani w sposób wyjątkowy pogodzić (...) bycie gwiazdą i bycie obywatelką" - podsumował.
Aktorki dziękowały ambasadorowi Francji. Krystyna Janda - po francusku.
Mai Komorowskiej podczas uroczystości towarzyszyła rodzina.(PAP)