Wystawę „Rabi, Rabin, Rebe. Rabini w Polsce” otwarto w poniedziałek w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie. Wernisaż poprzedziło zapalenie świec chanukowych.
„Ta wystawa była konieczna, bo trudno wyobrazić sobie historię Żydów bez historii duchowości, bez rabinów i jesziw” - powiedział dyrektor ŻIH-u prof. Paweł Śpiewak.
Jeden ze współorganizatorów ekspozycji, Rafał Żebrowski, zaproponował, by na portrety rabinów - które stanowią zasadniczą część wystawy - spojrzeć nie tylko jak na wizerunki mądrych ludzi, znawców prawa religijnego, lecz także jak na osoby, które były głęboko zanurzone w życie swojej społeczności i pomagały bliźnim.
Ekspozycja przypomina wybitnych rabinów – znawców Talmudu, m.in. Szaloma Szachnę - jednego z twórców polskiej szkoły studiowania Talmudu i założyciela słynnej jesziwy w Lublinie, oraz Mosze ben Israela Isserlesa zwanego Remu; obaj żyli w XVI wieku.
W otwarciu wystawy, które poprzedziło zapalenie świec chanukowych, wzięli udział rabin reformowany Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Stas Wojciechowicz oraz wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska.
Wystawa przedstawia przywódców duchowych i religijnych polskich Żydów - czyli rabinów, zatrudnianych przez gminę żydowską ekspertów w dziedzinie prawa religijnego, regulującego wszystkie przejawy życia Żydów. Funkcja ta istnieje od XV wieku. Na wystawie pokazano przedstawicieli nurtu ortodoksyjnego, reformowanego i chasydyzmu.
Wizerunkom rabinów towarzyszą informacje biograficzne, a także opisy dotyczące jesziw, czyli szkół talmudycznych, haskali – oświecenia żydowskiego, sporu między ortodoksami i chasydami.
Ekspozycja przypomina wybitnych rabinów – znawców Talmudu, m.in. Szaloma Szachnę - jednego z twórców polskiej szkoły studiowania Talmudu i założyciela słynnej jesziwy w Lublinie, oraz Mosze ben Israela Isserlesa zwanego Remu; obaj żyli w XVI wieku.
Aż do XIX wieku rabini z Polski, ze względu na swoją rozległą wiedzę, byli bardzo poszukiwani przez gminy żydowskie w Europie Zachodniej.
Na wystawie pokazano też rabinów, którzy prowadzili działalność w okresie, gdy Polska była pod zaborami. Przypomniano m.in. ich patriotyzm i gesty solidarności wobec polskich współrodaków. Np. naczelny rabin Warszawy Dow Ber Meisels nakazał w 1861 r. zamknięcie synagog w proteście przeciw profanowaniu kościołów katolickich przez wojsko rosyjskie. Z kolei rabin Izaak Cylkow wygłosił w 1878 r. w Wielkiej Synagodze w Warszawie kazanie w języku polskim, wbrew zarządzeniom władz rosyjskich.
Wśród rabinów z ubiegłego stulecia na wystawie upamiętniono m.in. Mojżesza Schorra - rabina warszawskiego, profesora Uniwersytetu Warszawskiego i senatora, oraz Abrahama Mordechaja Altera ze słynnej dynastii cadyków z Góry Kalwarii.
Jak zapowiedziała kuratorka ekspozycji, Teresa Śmiechowska, za kilka dni ukaże się katalog wystawy, w którym znajdą się biogramy 64 rabinów. (PAP)
tst/ hes/