Nieprezentowane wcześniej zdjęcia wnętrza ortodoksyjnej synagogi w Bytomiu oraz jarmułkę chłopca – chórzysty w synagodze zaprezentowano na wystawie „Dar Samuela Hirscha”, otwartej w piątek w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.
Jarmułkę podarował muzeum Samuel Hirsch, aby – jak napisał w liście do dyrekcji - była „przypomnieniem i ostrzeżeniem dla kolejnych generacji”. Jarmułkę, zwaną też kipą, Żydzi noszą podczas modlitwy, studiowania Tory, jest symbolem służenia oraz powierzania siebie Bogu.
Samuel Hirsch nosił swoją podczas śpiewów chóru synagogalnego, do którego należał od trzeciej klasy szkoły powszechnej. Śpiew chóru towarzyszył nabożeństwom w świątyni.
Jak przypomniał kurator wystawy i dyrektor Muzeum Górnośląskiego Leszek Jodliński, w Bytomiu do listopada 1938 roku były dwie synagogi. Znajdowały się one przy placu Fryderyka Wilhelma - obecnie to plac Grunwaldzki. Samuel Hirsch śpiewał w chórze w tzw. Małej Synagodze, wokół której skupiała się społeczność ortodoksyjnych Żydów.
9 listopada 1938 roku doszło do podpalenia i w konsekwencji zniszczenia obu synagog. Stało się to w ramach masowego, inspirowanego przez władze nazistowskie, pogromu Żydów w całych Niemczech, znanego pod nazwą Nocy Kryształowej. W Bytomiu miała ona szczególnie dramatyczny przebieg. Ortodoksyjnych Żydów zmuszono, by na kolanach patrzyli na unicestwienie świątyni. Domy, sklepy i własność Żydów została rozkradziona, zniszczona. Wielu z nich pobito. Około 300 zostało wywiezionych do obozu w Buchenwaldzie.
Samuel Hirsch jeszcze przed wygaśnięciem konwencji genewskiej z 1922 r., która do 15 lipca 1937 roku chroniła prawa Żydów na terenie niemieckiego i polskiego Górnego Śląska, wyemigrował w 1937 r. do Palestyny. W Bytomiu zostali jego rodzice i trójka rodzeństwa. Samuel miał wówczas 16 lat.
Kipę swego syna Samuela, w nadal niewyjaśnionych okolicznościach, jego ojciec Martin Hirsch znalazł na pogorzelisku pośród ruin synagogi. Wziął ją ze sobą jak największą relikwię, a potem wywiózł do Palestyny.
"Samuel Hirsch listem, wysłanym 21 września 1994 roku, postanowił przekazać kipę do zbiorów muzeum, by - choć niepozorna i mała - zaświadczała o wielkiej społeczności bytomskich Żydów, których unicestwiono" – powiedział Leszek Jodliński.
Dar ten po raz pierwszy zaprezentowano w piątek publiczności, można go oglądać do 30 września.
Na otwarciu wystawy obecna była córka Samuela Michal Hirsch-Noy wraz z mężem. Z jej zbioru pochodzą unikatowe zdjęcia wnętrz ortodoksyjnej synagogi w Bytomiu, udostępniła też na potrzeby wystawy nagranie ze śpiewem ojca z rodzinnego archiwum. (PAP)
lun/ agt/