Monumentalna szopka, jedna z największych w Polsce, wypełniła część wnętrza bazyliki Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Rokrocznie przyciąga ona do świątyni rzesze wiernych.
Kustosz kalwaryjskiego sanktuarium, bernardyn, ojciec Azariasz Hess podkreślił, że szopkę wyróżnia nie tylko rozmiar, ale także ilość figur. Będzie ich ponad sto. W znacznej części będą ruchome. Szopka jest tradycyjna. Nie ma w niej nawiązań do współczesności.
Nad budową szopki czuwa brat Mateusz Miklos. Praca zajmie mu w tym roku ponad 3 tygodnie. Rozpoczął ją pod koniec listopada, a zakończy w przyszłym tygodniu. Konstrukcja już stoi. Wypełniła przestrzeń między nawą główną i prezbiterium. Zawieszona na niej została panorama przypominająca spowite nocą okolice Betlejem o powierzchni ok. 90 m kw.
Przestrzeń szopki wypełnią m.in. styropianowe zamki, kalwaryjska bazylika, domki i wieżyczki, a także gipsowe figury prezentujące różne zawody z czasów Chrystusa.
Obecnie bernardyn aranżuje wystrój szopki i ustawia figurki, z których najstarsze pochodzą z XIX w. Rokrocznie zakonnicy starają się, aby ustawienie szopki było nieco inne. Bywali w sanktuarium pielgrzymi chętnie doszukują się różnic. „Tradycyjnie w tym roku pojawią się także nowe figurki. Otrzymamy je w przyszłym tygodniu. Zdradzę tylko, że będą ruchome. Reszta niech będzie niespodzianką” – powiedział brat Mateusz.
Na końcu ustawiona została stajenka i żłóbek, który pozostanie pusty aż do pasterki. Wówczas kustosz na czele procesji wniesie figurę Chrystusa do bazyliki. Zostanie ona złożona w żłóbku.
Do pasterki szopkę zasłaniała będzie kotara.
Tworzenie szopek w klasztorach to wielowiekowa tradycja. Pierwszą w 1223 r. zbudował w Greccio we Włoszech święty Franciszek.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu w Polsce. Jego fundatorami była w XVII w. rodzina Zebrzydowskich. Od początku opiekują się nim zakon Bernardynów. (PAP)
szf/ woj/