Siedem opozycjonistek zostało odznaczonych medalami "Pro Patria" podczas wtorkowej uroczystości w warszawskim Centrum Konferencyjnym Wojska Polskiego. Odznaczenia wręczył Jan Józef Kasprzyk, p.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Wśród uhonorowanych medalami "Pro Patria" w uznaniu "szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość ojczyzny" znalazły się: Alina Cybula-Borowińska, Joanna Beata Duda-Gwiazda, Hanna Maria Jakóbowska, Zenobia Marianna Łukasiewicz, Grażyna Aniela Najnigier, Hanna Natora-Macierewicz, Maria Katarzyna Rehorowska.
W uroczystości udział wziął m.in. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. "Spoglądam na choinkę i przypominam sobie tamtą wigilię. Nie wiem jak wy przeżywałyście tę wigilię, w których więzieniach, w których miejscach. Mnie się zdarzyła Iława. To ciężkie więzienie, grube mury i niestety nie było okien, a zimniej było niż dzisiaj. Jeżeli nam, mężczyznom było ciężko, jak straszne musiało być to wszystko, co zdarzyło się wam. Jak musiało być to dramatyczne, gdy nie wiadomo było co z dziećmi, mężami, co z najbliższymi. Dzisiaj łatwo nam wspominać, jesteśmy w Centrum Wojska Polskiego, czujemy się pewni i mamy przekonanie, że wreszcie Polska staje na nogi" – zwrócił się szef MON do obecnych na sali.
"Nie zmienia to mojego wzruszenia. Mało z nas wtedy wierzyło i miało nadzieję – pod łzami i rozpaczą, jaka nas otaczała – że do tego dojdziemy. Przez tę wściekłość i łzy przebijało sardoniczne sformułowanie, powtarzane przez kolegów na +spacerniaku+: +Solidarność+ osiągnęła swoje cele; chodziło o cele więzienne. Tamten czas był mieszaniną wściekłości, determinacji, przerażenia, strachu, ale i wiary, że z tego wyjdziemy i humoru, ironii, tego, co świadczy o sile ducha (…) Nie ma słów, żeby wam podziękować za bohaterstwo, cierpienia, jakie wówczas przeżywałyście" – podkreślił.
Głos zabrał również Kasprzyk, który zauważył, że wtorkowa uroczystość odbywa się w ośrodku, budowanym przez Wojciecha Jaruzelskiego jako "symbol potęgi komunistycznej armii".
"Okazuje się, że po 35 latach w tym centrum, budowanym przez Jaruzelskiego minister obrony narodowej wolnej Polski Antoni Macierewicz spotyka się z tymi, którzy wtedy przeciwko komunizmowi wystąpili" – powiedział.
"Moje pokolenie – gdy rozpoczął się stan wojenny miałem 6 lat – może tylko być wdzięczne paniom za wolną Polskę. Za to, że nie zabrakło wam odwagi; za to, że szłyście wyprostowane, wśród wielu, którzy byli na kolanach. Za tę dumę, postawę i Polskę, którą niosłyście panie w sercach, moje pokolenie składa wyrazy wdzięczności" – zaznaczył Kasprzyk.
Uroczystość zorganizowała Fundacja Walczącym o Niepodległość Wyklętych, Pokrzywdzonych, Internowanych, Więzionych oraz Stowarzyszenie Kobiet Internowanych, Więzionych, Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Mazowsze w 35. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. (PAP)
pj/pat/