Naciski dyplomatyczne przynoszą efekty. Jedna z najstarszych polskich placówek muzealnych za granicą: Muzeum Polskie w szwajcarskim Rapperswilu na razie nie straci siedziby - informuje "Rzeczpospolita".
"Jeszcze do niedawna sytuacja wydawała się beznadziejna. Władze miasta, położonego na północnym brzegu Jeziora Zuryskiego, 40 km od Zurychu, planowały zmienić charakter średniowiecznego zamku. Plan zagospodarowania przewidywał jego modernizację i stopniową prywatyzację. W pomieszczeniach, które dzisiaj zajmuje Muzeum Polskie, miała być urządzona restauracja" – czytamy w artykule.
W listopadzie 2016 r. Rapperswil odwiedził jednak prezydent Andrzej Duda i w czasie spotkania ze szwajcarskim prezydentem Johannem Schneiderem-Ammannem dobitnie zadeklarował, że zależy mu, "by muzeum pozostało na zamku".
Ostatecznie – jak przypomina dziennik – miasto odrzuciło poprzedni projekt zagospodarowania zamku. "Na nowy projekt jest rozpisany konkurs, podjęte decyzje muszą przejść przez głosowania obywateli, a te trwają długo" – powiedziała dziennikowi dyrektor placówki Anna Buchmann.
Projekty będą rozpatrywane do końca 2017 r. "Wtedy zobaczymy, jak dalece władze miasta są gotowe do ustępstw wobec nas. Z pewnością zmieniło się stanowisko władz gminy i miasta, nie ma już mowy o całkowitym wyrzuceniu muzeum z zamku, jednak forma prezentacji muzealnej będzie dopiero się kształtować" – zastrzegła Buchmann.
Muzeum założył w 1870 r. Władysław hr. Broel-Plater. W zamku mieszkali znani Polacy, m.in. przez cztery lata tworzył tam pisarz Stefan Żeromski.
W zbiorach są m.in. obrazy Józefa Brandta, Józefa Chełmońskiego, Teodora Axentowicza, Jacka Malczewskiego, medale, stare mapy, rzeźby, militaria. Są też pamiątki historyczne, w tym te związane z internowanymi w Szwajcarii w czasie II wojny światowej żołnierzami 2. Dywizji Strzelców Pieszych. (PAP)
mars/