Radni zdecydowali w środę o losie kilkunastu szkół w Krakowie, które w związku z reformą edukacji zostaną zlikwidowane lub włączone do innych placówek. Ostateczna sieć szkół będzie znana 29 marca. Władze miasta proponują, by po zmianach powstało 14 nowych podstawówek i dwa nowe licea.
Planowane zmiany budziły emocję wśród radnych już podczas środowej sesji, kiedy po raz pierwszy czytano uchwały dotyczącą nowej sieci szkół.
Przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta Andrzej Hawranek mówił, że reforma edukacji to "eksperyment na żywym organizmie", który wywoła chaos. "Reforma została źle przygotowana: dojdzie do kumulacji roczników w szkołach. Maleje początkowe poparcie dla zmian" – mówił. Przypomniał, że krakowscy radni 14 grudnia przyjęli rezolucję, w której apelowali do minister edukacji o odstąpienie w tym roku od reformy i przeprowadzenie szerokich konsultacji społecznych, ale apel ten nie został wysłuchany.
"Kraków jest w czołówce tych miast, które są dobrze przygotowane do reformy oświaty" – ocenił radny PiS Adam Kalita. "Wierzę, że po zmianach będziemy mieć szkoły mniejsze, bez pracy na zmiany i poziom edukacji w Krakowie się podniesie" - powiedział przewodniczący Komisji Edukacji radny Łukasz Słoniowski (PiS). Ocenił, że na kilkaset placówek w Krakowie kontrowersyjnych spraw jest może kilkanaście.
Radni zdecydowali w środę o losie kilkunastu szkół. Dziesięć zostanie zlikwidowanych wśród nich m.in. licea XXII, XXIX, XXXI, XXXIII, szkoła policealna dla dorosłych nr 13 oraz gimnazjum nr 73 i gimnazjum nr 1 dla dorosłych. "Szkoły likwidowane to szkoły policealne, dla dorosłych i takie, które mają zerowy nabór uczniów" - mówiła zastępca prezydenta Krakowa ds. edukacji Katarzyna Król.
Radni zgodzili się na przeniesienia Zespołu Szkół Mechanicznych nr 4 z ul. Podbrzezie do budynku Zespołu Szkół na ul. Kazimierza Odnowiciela, w którym działa obecnie gimnazjum. Wobec protestów nauczycieli i rodziców postanowiono, że Szkoła Podstawowej nr 52 działająca na os. Dywizjonu 303 nie zostanie połączona z Zespołem Szkół Ogólnokształcących nr 14, chociaż funkcjonują one w różnych skrzydłach tego samego budynku. Radni pozostawili też w Nowej Hucie małe, artystyczne LO XXI z os. Tysiąclecia, które gmina chciała przenieść na ul. Bernardyńską w centrum miasta.
Miasto wycofało się z pomysłu włączenia Szkoły Podstawowej nr 153 w Krakowie na os. Widok do sąsiadującego z nią Zespołu Szkół Ogólnokształcących. Podstawówka ma funkcjonować tak jak dotychczas.
Większość gimnazjów w Krakowie będzie przekształcana w podstawówki. Jednocześnie miasto ustala nowe granice obwodów szkolnych. "Chcemy, aby było jak najwięcej szkół podstawowych, żeby uniknąć nauki na zmiany" – mówiła Katarzyna Król.
Tymczasem dyrektorzy szkół, którzy wcześniej martwili się, gdzie pomieszczą 7 i 8 klasy, teraz nie chcą zmniejszenia obwodów szkolnych, walczą o każdą ulicę, bo boją się niżu demograficznego, utraty uczniów i w konsekwencji konieczności zwalniania nauczycieli. "Uważam, że jeżeli powstaną dodatkowe szkoły podstawowe, które przejmą część uczniów, to wówczas mogą tam znaleźć zatrudnienie na części etatu także nauczyciele. Dla rodziców ważne będzie, że dziecko będą uczyły te same osoby" - mówiła dziennikarzom Katarzyna Król.
Władze Krakowa już wcześniej informowały, że w związku ze zmianą sieci szkół potrzebnych będzie 200 dodatkowych etatów nauczycielskich. Oszacowano, że w 2017 r. reforma będzie kosztować ok. 20 mln zł, na tę kwotę złożą się odprawy dla nauczycieli (8,5 mln zł), wyposażenie szkół w pracownie przedmiotowe (6 mln zł), niezbędne prace remontowe (5,5 mln zł).
Do 17 lutego samorząd musi przedstawić propozycję nowej sieci szkolnej kurator oświaty. Po wydaniu przez nią opinii radni podejmą ostateczną decyzję. Sesja w tej sprawie ma się odbyć w Krakowie 29 marca.(PAP)
wos/ wkt/