Marzena Barańska jest moim kandydatem do rady nadzorczej TVP - oświadczył podczas piątkowej konferencji prasowej członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun. Szef RMN Krzysztof Czabański zgłosił wcześniej na to stanowisko Macieja Łopińskiego.
W przyszłym tygodniu Rada Mediów Narodowych ma się zająć m.in. zmianami personalnymi w radzie nadzorczej TVP. W środę telewizja poinformowała, że 23 stycznia 2017 roku przewodniczący rady nadzorczej TVP Dariusz Lasocki złożył rezygnację z członkostwa w niej.
Tego samego dnia Czabański poinformował, że na wolny wakat zgłosił kandydaturę Macieja Łopińskiego, który do połowy grudnia 2016 r. pełnił funkcję ministra w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.
Podczas piątkowej konferencji prasowej Juliusz Braun podkreślił, że ceni i szanuje Łopińskiego. "Ma on ogromne zasługi dla tworzenia pierwszej +Solidarności+ w Gdańsku i wielkie zasługi w stanie wojennym. Ma dorobek jako dziennikarz, publicysta, polityk i minister. Wszystko to szanuję i nie lekceważę" - zaznaczył.
"Myślę jednak, że w tym momencie praca w radzie nadzorczej TVP wymaga innego rodzaju kompetencji, a także pewnego dystansu do bieżącej polityki partyjnej" - dodał Braun wskazując, że Łopiński jest aktywnym politykiem PiS.
Podkreślił, że postanowił zgłosić kandydaturę osoby całkowicie spoza obszaru polityki - Marzenę Barańską. "Osobę, która legitymuje się kompetencjami formalnymi i doświadczeniem" - mówił.
"Oczywiście zarówno ja jaki i prof. Barańska zdajemy sobie sprawę, że posłowie PiS mając bezwzględną większość w Radzie Mediów Narodowych (3 z 5 członków Rady to posłowie PiS - PAP), zrobią, co uznają za stosowne. Ale uznałem, że trzeba pokazywać, że istnieje alternatywa. Że nie jest tak, że nie ma innej możliwości" - podkreślił.
Braun tłumaczył, że jego kandydatka jest zarówno prawnikiem, radcą prawnym jak i doktorem habilitowanym nauki o mediach. "Obecnie pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz jako profesor na Politechnice Częstochowskiej. Była także członkiem rady nadzorczej TVP przez półtora roku, od połowy 2014 r." - poinformował. Dodał, że choć jej kadencja wówczas wygasła, to otrzymała absolutorium od szefa MSP w rządzie premier Beaty Szydło.
"Oznacza to, że jej praca została pozytywnie oceniona. Myślę, że jest to dobra kandydatka" - dodał Braun.
Odniósł się także do trwającego obecnie konkursu na prezesa Polskiego Radia. W najbliższy wtorek mają odbyć się wysłuchania publiczne kandydatów zakwalifikowanych do ostatniego etapu tego konkursu. Wśród sześciu finalistów znaleźli się: obecna prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk, Jacek Sobala, Tomasz Wybranowski, Henryk Cichecki, Mariusz Staniszewski oraz Marzanna Stychlerz-Kłucińska.
Braun podkreślił, że opowiadał się za tym, by do finału konkursu dopuścić węższe grono osób. "Nie ukrywam, że uważałem, iż pani prezes Stanisławczyk nie powinna być dopuszczona do trzeciego etapu, ze względu na to, że jej kompetencje w zakresie zarządzania, które już wykazała, nie predysponują jej do tego, by tą spółką dalej zarządzać" - powiedział.
Jak tłumaczył chodzi m.in. o "fatalną atmosferę wokół i w samym Radiu". "Oznacza to, że zarządzanie tą instytucją jest prowadzone nieprawidłowo" - ocenił. "Zarządzanie to są także takie mniej wymierne kwestie" - dodał Braun. (PAP)
rbk/ par/