Za budowaniem europejskiej jedności w poszanowaniu praw człowieka, demokracji i zasad państwa prawa opowiedzieli się szefowie dyplomacji Węgier i Niemiec Peter Szijjarto i Sigmar Gabriel w poniedziałek w oświadczeniu z okazji 25. rocznicy dwustronnego traktatu.
„Potwierdzamy, że tak jak 25 lat temu również dziś przypisujemy szczególne znaczenie tworzeniu europejskiej jedności opierającej się na poszanowaniu praw człowieka i podstawowych swobód, demokracji i zasadach państwa prawa” – napisali ministrowie.
25 lat temu, 6 lutego 1992 r., ówcześni przywódcy obu krajów, premier Jozsef Antall i kanclerz Helmut Kohl, podpisali „porozumienie o przyjaznej współpracy i partnerstwie europejskim”.
Jak zaznaczyli ministrowie, dokument ten był „naturalną konsekwencją pokojowej rewolucji”, do którego to procesu doprowadziły tak odważne kroki jak otwarcie w 1989 r. węgiersko-austriackiej granicy dla obywateli NRD. „To posunięcie wybiło pierwszy kamień z muru berlińskiego i wyrównało drogę prowadzącą do jedności Niemiec i Europy” – napisali.
W oświadczeniu podkreślono, że porozumienie to po dziś dzień stanowi podstawę dwustronnych stosunków między Węgrami i Niemcami, które zawiązały też ścisłe partnerstwo ze sobą w UE i NATO, a zawarte w nim cele i zobowiązania wciąż zachowują ważność.
„Zgodnie ze wspólnymi wartościami nadal ze wszystkich sił występujemy za spójnością Unii Europejskiej, ale przede wszystkim za europejską wspólnotą bez granic wewnętrznych” – napisali ministrowie.
Jak podkreślili, oba kraje ponoszą odpowiedzialność za przebieg europejskiej integracji, której obecnie grożą liczne niebezpieczeństwa. „Toczymy ze sobą ścisły, wielopłaszczyznowy i – w razie potrzeby – krytyczny dialog” – zaznaczyli.
Oświadczenie zakończyli konstatacją, że węgiersko-niemieckie stosunki mają głębokie i wieloaspektowe podstawy, od których wychodząc oba kraje chciałyby współpracować zarówno w sferze dwustronnej, jak i na polu europejskim i międzynarodowym, by utrzymać i pogłębić UE „jako wspólnotę wartości i rękojmię pokoju dla następnych pokoleń”.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/