W paryskim Muzeum Picassa otwarto wystawę „Olga Picasso”. Ekspozycja poświęcona jest twórczości Pabla Picassa z lat pierwszego małżeństwa. Oprócz obrazów pokazano na niej zdjęcia, fragmenty rodzinnych filmów, dokumenty oraz listy.
Olga Chochłowa (1891-1955), córka pułkownika armii carskiej, była od r. 1912 tancerką słynnej trupy „Ballets russes” (balety rosyjskie) Siergieja Diagilewa. Pabla Picassa (1881-1973) poznała w Rzymie, w roku 1917, gdy malarz pracował nad dekoracjami i kostiumami do baletu „Parada” Erica Satie. Rok później wyszła za niego za mąż, ślub odbył się w paryskiej cerkwi. Świadkami byli Guillaume Apollinaire, Jean Cocteau i Max Jacob.
Na początku była to płomienna, młodzieńcza miłość, choć ani Olga nie była podlotkiem, ani Pablo nie był już młodzieniaszkiem. Jednym z eksponatów paryskiej wystawy jest ich ślubowanie, napisane na krótko przed ślubem: „My niżej podpisani Olga Chochłowa i Pablo Picasso [przysięgamy] żyć aż do śmierci w pokoju i miłości. Kto złamie ten kontrakt będzie skazany na śmierć”.
Pierwsze portrety na wystawie to jakby tradycyjne, realistyczne podobizny Olgi. Z czasem – i z biegiem wystawy – widać jak twarz jej i sylwetka odrealniają się, aż do zaniku, który jest również symbolem zaniku miłości.
Ta ewolucja odpowiada artystycznej ewolucji Picassa od „klasycyzmu” lat 1918-1925, do „surrealizmu” lat 1925-1936. Biograficzne ramy wystawy mają również sens estetyczny, gdyż zmieniając się pozornie jak kameleon, artysta od początku do końca wierny był emocjonalnemu podejściu do malarstwa. „W przeszłości – pisał Picasso – przez całe lata odmawiałem wystaw. Nie chciałem nawet, by fotografowano me obrazy. Ale w końcu zrozumiałem, że muszę się wystawiać – pokazywać się nagim. To wymaga odwagi. Każdy mój obraz jest butelką pełną mojej krwi…”.
Na pokazanych na wystawie obrazach, na których figuruje Olga jest ona, jak na tancerkę, dziwnie nieruchoma. Tylko dwa rysunki, wykonane według fotografii, zrobionej zapewne w Rzymie, pokazują ją w tańcu w towarzystwie dwóch koleżanek z „Ballets russes”.
Na początku była to płomienna, młodzieńcza miłość, choć ani Olga nie była podlotkiem, ani Pablo nie był już młodzieniaszkiem. Jednym z eksponatów paryskiej wystawy jest ich ślubowanie, napisane na krótko przed ślubem: „My niżej podpisani Olga Chochłowa i Pablo Picasso [przysięgamy] żyć aż do śmierci w pokoju i miłości. Kto złamie ten kontrakt będzie skazany na śmierć”.
Ze względu na zły stan zdrowia Olga szybko porzuciła balet. Być może jednak, szczególnie po ślubie, Picasso widział w niej dostojeństwo hiszpańskiej matrony, w którą przebrał ją do portretu już w r. 1917 („Olga Chochłowa w Mantylce”). Ta hieratyczność jeszcze bardziej jest widoczna po narodzinach ich jedynego syna Paula w licznych wariantach obrazów mających za temat macierzyństwo.
Potem coś się złamało. Olga obecna jest wciąż na zdjęciach i filmach, ale prawie zawsze w towarzystwie szybko rosnącego Paula. Jest i na obrazach, ale jej portrety stają się coraz bardziej szare, schematyczne, odkonkretnione.
Picasso już w r. 1925 uważał, że jego małżeństwo nieuchronnie zmierza ku upadkowi. Zapewne umocniło go w tym przekonaniu poznanie w r. 1927 siedemnastoletniej wtedy Marie-Thérese Walter. Gdy pojawia się ona obrazach, jest również odkonkretniona, ale w przeciwieństwie do Olgi, w nasyconych, soczystych barwach i pozach tchnących erotyzmem.
Picasso przywrócił Oldze czerwień, ale w strasznym „Wielkim Akcie na Czerwonym Fotelu” (1929), gdzie żona malarza, jak piszą autorzy katalogu, „jest już tylko bólem, oklapłą formą, której gwałtowna ekspresja jest odbiciem kryzysu małżeństwa”.
W tym samym roku powstało również „Popiersie Kobiety z Autoportretem”, w którym sylwetka Olgi zasłaniająca portret Picassa, zmienia się w kwintesencję zazdrości, rozpaczy i krzyku.
„Chodzi mi o najgłębsze podobieństwo, bardziej rzeczywiste niż rzeczywistość, sięgające nadrealizmu. Tak rozumiałem surrealizm, ale ten wyraz użyto inaczej” – zwierzał się artysta.
Definitywne rozstanie Olgi i Pabla nastąpiło w r. 1935. Wtedy również Picasso na ponad rok rzuca malowanie. Jakby po to, by jeszcze mocniej podkreślić, że w równym stopniu co okresem w jego życiu, Olga była okresem jego twórczości.
Na wystawie zaprezentowano też dokumenty oraz listy, wśród których najwięcej jest korespondencji z cierpiącą w Sowieckiej Rosji rodziną Olgi. Stanowi ona liryczne uzupełnienie obrazów tego okresu twórczości Picassa.
Ludwik Lewin (PAP)
agz/