Nieprezentowane do tej pory cztery prace, działającej od 1979 r. awangardowej grupy artystycznej Łódź Kaliska, pokaże Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie. Dzieła w ironiczny sposób odnoszą się do pojęcia polskości. Wernisaż wystawy odbędzie się w piątek.
Kuratorka wystawy „Łódź Kaliska. Parada Wieszczów” Monika Małkowska powiedziała w czwartek PAP, że w sali sopockiej galerii pokazane zostaną cztery osobne cykle sprzed dwóch lat, poświęcone Janowi Kochanowskiemu, Adamowi Mickiewiczowi, Juliuszowi Słowackiemu i Stefanowi Żeromskiemu.
„Dotyczą one polskości, naszego romantycznego mitu i narodowych legend. To są przede wszystkim pastisze. Nasze narodowe cechy – jeśli takie istnieją - oraz to jak współcześnie staliśmy się skomercjalizowani, jest potraktowane przez twórców Łodzi Kaliskiej z przymrużeniem oka i ironią. Można bowiem ze wszystkiego kpić, co nie oznacza bynajmniej, że ujmuje się komuś wielkość” - dodała kuratorka.
Grupa Łódź Kaliska działa od 1979 r. w składzie: Marek Janiak, Andrzej Kwietniewski (do 2007 r.), Adam Repecki, Andrzej Świetlik i Andrzej Wielogórski (ps. Makary).
Małkowska jest przekonana, że Łódź Kaliska jako grupa artystyczna z prawie 40-letnim stażem jest zjawiskiem unikatowym w skali polskiej sztuki.
"Zespół ukonstytuowany podczas Karnawału Solidarności, przetrwał zapaść stanu wojennego, przetrzymał dogorywanie PRL-u, przeżył transformację ustrojową, nie dał się zniszczyć polskiemu drapieżnemu kapitalizmowi i poradził sobie ze zmianami mentalnymi rodaków wynikłymi z braków i dobrodziejstw III RP. Łódź Kaliska trwa na burzliwym morzu najnowszej historii Polski i płynie zawsze pod prąd obyczajowych huraganów. Takie don Kichoty made in Poland. Jedni przyklaskują ich straceńczej strategii, inni czują się obrażeni w swej ideologicznej powadze. A Łódź Kaliska nadstawia ciała z każdej strony – to naraża się patriotom, to feministkom, to prawicy, to lewicy" - napisała w katalogu do wystawy w PGS w Sopocie Małkowska.
Kuratorka wystawy Monika Małkowska mówiła, że pokazane zostaną cztery osobne cykle sprzed dwóch lat, poświęcone Janowi Kochanowskiemu, Adamowi Mickiewiczowi, Juliuszowi Słowackiemu i Stefanowi Żeromskiemu. „Dotyczą one polskości, naszego romantycznego mitu i narodowych legend. To są przede wszystkim pastisze. Nasze narodowe cechy – jeśli takie istnieją - oraz to jak współcześnie staliśmy się skomercjalizowani, jest potraktowane przez twórców Łodzi Kaliskiej z przymrużeniem oka i ironią. Można bowiem ze wszystkiego kpić, co nie oznacza bynajmniej, że ujmuje się komuś wielkość” - dodała kuratorka.
Jak podaje portal Culture.pl, prowadzony przez Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie, Łódź Kaliska powstała w atmosferze skandalu jako formacja neoawangardowa mająca na celu „badanie aspektu widzenia i rejestracji o charakterze fotomedialnym, wywodzącym się z tradycji konceptualizmu, przede wszystkim w zakresie fotografii, filmu eksperymentalnego i performance”.
W latach 1980-81 zmieniła swój program artystyczny na zdecydowanie bardziej dadaistyczno-surrealistyczny. W okresie 1982-1988 roku grupa Łódź Kaliska była składnikiem formacji Kultury Zrzuty. Jej życie artystyczne koncentrowało się w niezależnych galeriach Łodzi, z których najważniejszy był Strych Łodzi Kaliskiej.
W końcu lat 80. ub. wieku Łódź Kaliska wyszła z podziemia artystycznego. Skandalem, ale jednocześnie sukcesem artystycznym, zakończył się udział grupy na wystawie "Polska fotografia intermedialna lat 80-tych" (BWA, Poznań 1988), na której pokazano m.in. erotyczne inscenizowane zdjęcia i film „Freiheit, Nein danke!”. W latach 80. w grupie pojawiły się też pierwsze muzy - Zocha (Zofia Łuczko-Fijałkowska) oraz Pynio (Małgorzata Kapczyńska-Dopierała).
W 1998 r. członkowie grupy zostali aresztowani we Florencji po nielegalnej sesji fotograficznej zorganizowanej na tle obrazu Sandro Botticellego "Narodziny Wenus" w galerii Uffizi.
W 2008 r. artyści Łodzi Kaliskiej przedstawili w CSW Zamku Ujazdowskim cykl skandalizujących czternastu wielkoformatowych fotomontaży pt. "Niech sczezną mężczyźni", ukazujący nagie kobiety pracujące w tzw. męskich zawodach, m.in. przy układaniu nawierzchni bitumicznej budowanej drogi czy przy pozyskiwaniu bloków skalnych w kamieniołomach.
Łódź Kaliska w swojej twórczości chętnie sięga po mechanizmy reklamy i nowych mediów elektronicznych, wykorzystując je do tworzenia fotografii odwołujących się do dziedzictwa pop-artu i dadaizmu.
Wystawa „Łódź Kaliska. Parada Wieszczów” będzie czynna do 4 czerwca.(PAP)
rop/ itm/