Działaczka opozycyjna i społeczna Irena Lasota została uhonorowana w niedzielę medalem „Odwaga i Wiarygodność”. W uroczystości udział wzięli m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński i wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Ceremonia przyznania odznaczenia miała miejsce w warszawskim gmachu Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, gdzie odbywały się spotkania i panele dyskusyjne w ramach Kongresu „Polska Wielki Projekt”.
Nagroda przyznawana jest przez kapitułę Nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, „osobom, zasłużonym w kształtowaniu pozytywnego wizerunku Polski i Polaków w świecie”. Lasota została uhonorowana „za twórczy wkład w ideę +Polska – Wielki Projekt+”.
W imieniu nieobecnej laureatki, nagrodę z rąk marszałka Marka Kuchcińskiego odebrał brat Ireny Lasoty.
„Pani Irena jest postacią charyzmatyczną, która znajduje się wszędzie tam, gdzie ważna jest sprawa wolności i demokracji. Za to chciałem pani Irenie podziękować, a kapitule podziękować za to, że nagrodziła taką osobę, która budzi świadomość w różnych miejscach, nie tylko Europy Środkowej, bo mówimy także o Kubie i państwach azjatyckich czy narodach, walczących o wolność w Azji; budzi świadomość narodową i pokazuje, że wspieranie, pomoc i solidarność to najlepsze drogi do bycia wolnym człowiekiem” - powiedział marszałek Sejmu.
Laudację wygłosił dziennikarz i publicysta Bronisław Wildstein. Jak przypomniał, Lasota rozpoczęła swoją działalność w 1968 roku. "Zaliczana jest do grupy +komandosów marcowych+, którzy organizują protest na uczelni. Wtedy to wygłasza mowę, która kończy się dla niej, jak można było oczekiwać, więzieniem" - podkreślił.
Jak dodał, po odsiedzeniu wyroku Irena Lasota wyjeżdża z Polski i trafia do Stanów Zjednoczonych. "Głównym miejscem jej pobytu były Stany i Paryż, ale wędruje między innymi krajami Zachodu, zawsze powodowana jednym celem – organizuje pomoc dla polskich ruchów wolnościowych, patriotycznych” - mówił Wildstein.
„Ma świadomość, że Polska nie jest samotną wyspą. Że zniewolenie komunistyczne obejmuje nie tylko Polskę i że sama Polska się wydobyć z tego zniewolenia nie będzie w stanie. Organizuje pomoc również dla innych krajów, tworzy sieć, wspólnotę rozmaitych grup emigracyjnych, które usiłują oddziaływać na opinię Zachodu, na zachodnie rządy, aby pomocy krajom znajdującym się pod komunistyczną presją udzielały" - podkreślił.
Jak dodał Wildstein, Irena Lasota "jest szczerze zaangażowana w sprawę sprawiedliwości". "Boli ją niesprawiedliwość, przemoc i dyktatura; interweniuje wszędzie, gdzie może. Organizuje Amnesty International dla naszej części świata, ale domaga się, aby ta objęła działalnością również Kubę" - mówił.
"Pod koniec lat 70. organizuje IDEE – Fundację na rzecz Demokracji Wschodniej w Waszyngtonie, zajmuje się także działalnością wydawniczą. Organizuje sieć stypendiów, pomocy dla ludzi z kraju” – przypomniał Wildstein.
„Działała w cieniu, nie wysuwała się na plan pierwszy (…) Nie prezentowała siebie, gdy organizowała tę pomoc. Cechował ją nonkonformizm, również wobec własnego środowiska” – zaznaczył publicysta. (PAP)
pj/ par/