Większość posłów z sejmowej komisji kultury opowiedziała się w środę za tym, by zarekomendować Sejmowi przyjęcie sprawozdania Rady Mediów Narodowych z działalności w 2016 roku.
Za pozytywną rekomendacją sprawozdania opowiedziało się 10 członków komisji, siedmiu było przeciwnych, a jeden wstrzymał się od głosu.
Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański przedstawiając sprawozdanie mówił, że przygotowując ustawę o Radzie Mediów Narodowych stawiano sobie za cel, by regulator rynku, jakim jest KRRiT nie miała "zakłóconej swojej funkcji przez to, że część władz mediów biorących udział w rynku powołuje, a części nie".
"Kolejnym naszym celem było to, aby media publiczne zaczęły działalność również wspólnie na rynku medialnym ze względu na to, że ta działalność wspólna może w sposób wybitny podnieść ich rangę i wzmocnić ich pozycję" - podkreślił.
Jak mówił, działania te zostały zainicjowane w ubiegłym roku i trwają w tym roku. Chodzi głównie - tłumaczył - o skonstruowanie portalu mediów narodowych.
"Te prace trwają w poszczególnych mediach publicznych: w tzw. dużym radiu, telewizji oraz w PAP. Mamy nadzieję, że będą one szczęśliwie sfinalizowane" - dodał.
Czabański poinformował też, że w ramach działań nadzorczych RMN nad mediami publicznymi dokonano w minionym roku wyboru nowych władz oraz rad programowych w medialnych spółkach publicznych.
W trakcie debaty posłowie opozycji pytali Czabańskiego głównie o prezesa TVP Jacka Kurskiego. Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej pytał, czy Radzie podoba się prezesura Kurskiego oraz programy telewizyjne. "Czy ta prezesura jest na miarę waszych oczekiwań?" - pytał Czabańskiego.
"Skłanianie RMN by ogłaszała konkurs piękności, czy nam się Kurski podoba czy nie, trochę wydaje mi się niewłaściwe" - mówił szef RMN. "Ta Rada nie po to została powołana i nie po to została uchwalona. Prezes Kurski ma do wykonania zadania określone w ustawie o radiofonii i telewizji publicznej" - wskazał.
Jak dodał, szef TVP ma też do wykonania zadania, które sam sobie postawił oraz postawiły przed nim rady programowe. Ma też do wykonania - jak mówił Czabański - plany programowo-finansowe, według których będzie rozdzielany abonament radiowo-telewizyjny.
"Z tego, przez te różne ciała jest i będzie rozliczany, również przez RMN" - zaznaczył.
Grzegorz Furgo z Platformy pytał z kolei, czy według RMN telewizja publiczna realizuje misję mediów publicznych. "Częściowo realizuje, częściowo ma duże kłopoty wynikające ze spraw finansowych, zwłaszcza w tych programach, które wymagają dużych nakładów" - odpowiedział szef RMN.
"Tu rzeczywiście liczymy na to, że zbudowanie solidnych fundamentów finansowych pozwoli, nie tylko TVP, ale również Polskiemu Radiu i PAP na realizację misji publicznej" - podkreślił.
Czabański nawiązał też do wcześniejszej wypowiedzi Kurskiego, który mówił, że liczy na to, iż wkrótce dojdzie do uszczelnienia poboru abonamentu i telewizja będzie mieć finansowanie z prawdziwego zdarzenia. "Wtedy będziemy mogli rozliczyć jak one (pieniądze z abonamentu - PAP) są wydawane, na ile sensownie i na ile one współtworzą dobry program, a na ile nie. Tutaj żadnej taryfy ulgowej stosować nie będziemy" - zaznaczył Czabański.
Nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji - zwaną małą ustawą medialną - Sejm uchwalił 30 grudnia 2015 r. Nowelizacja obowiązywała do końca czerwca 2016 r. Przed końcem czerwca Sejm uchwalił tzw. "pomostową" ustawę medialną, powołującą Radę Mediów Narodowych. Ustawa ta zniosła podległość władz TVP i PR wobec ministra skarbu (co wprowadziła mała ustawa medialna).
Zgodnie z obecnymi przepisami to Rada Mediów Narodowych powołuje zarządy i rady nadzorcze TVP, Polskiego Radia i PAP. (PAP)
rbk/ eaw/