Urzędujący prezydenci USA gościli w Polsce 13 razy. Trzech z nich - Richard Nixon, Gerald Ford i Jimmy Carter - odwiedzili nas jednokrotnie. George H.W. Bush i Bill Clinton - po dwa razy. Trzy razy byli w Polsce: George W. Bush oraz Barack Obama. 6 lipca wizytę w Warszawie złoży Donald Trump.
W dniach 31 maja - 1 czerwca 1972 r. w Warszawie gościł Richard Nixon. Wracając z Moskwy, zatrzymał się na dwudniowe rozmowy w polskiej stolicy. Była to pierwsza w historii stosunków polsko-amerykańskich wizyta w Polsce urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jej efektem stała się zapowiedź amerykańskich kredytów i licencji dla Polski oraz zwiększenia wymiany handlowej pomiędzy PRL a USA.
Wizyta Nixona była częścią jego podróży, która obejmowała Austrię, Iran i ZSRR. Jej najważniejszym momentem było podpisanie w Moskwie z sekretarzem generalnym KPZR Leonidem Breżniewem układu o ograniczeniu zbrojeń strategicznych (SALT 1).
Prezydentowi Nixonowi i jego małżonce towarzyszył podczas pobytu w Polsce m.in. doradca do spraw bezpieczeństwa Henry Kissinger. 31 maja 1972 r. na warszawskim Okęciu amerykańską delegację powitali przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński i premier Piotr Jaroszewicz.
W okresie, gdy I sekretarzem KC PZPR był Edward Gierek, miały miejsce jeszcze dwie oficjalne wizyty w Polsce prezydentów USA.
W dniach 28-29 lipca 1975 r. Warszawę i Kraków odwiedził Gerald Ford. Do Polski przyjechał z Moskwy, wybierając się następnie do Helsinek - na konferencję szefów rządów i głów państw 33 krajów europejskich oraz Kanady i USA, zakończoną podpisaniem Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Dwa lata później, w dniach 29-31 grudnia 1977 r., z wizytą w Warszawie przebywał Jimmy Carter. Polska była jednym z pierwszych krajów, które odwiedził on po objęciu prezydentury. W administracji Cartera wysokie stanowiska zajmowało dwóch Amerykanów polskiego pochodzenia: Zbigniew Brzeziński był w latach 1977-1981 doradcą Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, a Edmund Muskie-Marciszewski sekretarzem stanu (w latach 1980-1981).
We wrześniu 1990 roku wizytę w Polsce złożył Ronald Reagan, który pełnił prezydenturę w okresie od 1981 r. do stycznia 1989 r. i który jako przywódca USA udzielił znaczącej pomocy ruchom antykomunistycznym, w tym polskiej „Solidarności”.
George H.W. Bush (George Herbert Walker Bush) odbył swą pierwszą prezydencką wizytę w Polsce w dniach 9-11 lipca 1989 r., gdy przewodniczącym Rady Państwa był Wojciech Jaruzelski. 11 lipca 1989 r. Bush odwiedził Gdańsk, gdzie spotkał się m.in. z przywódcą "Solidarności" Lechem Wałęsą.
Druga wizyta George'a H.W. Busha w Polsce miała miejsce już za prezydentury Wałęsy, 5 lipca 1992 r. Amerykański przywódca wziął udział w uroczystościach związanych ze sprowadzeniem do Polski z USA prochów pianisty, kompozytora i polityka Ignacego Jana Paderewskiego. Paderewski zmarł w 1941 r. w Nowym Jorku; został pochowany na cmentarzu w Arlington. W 1992 r. sprowadzono do Polski prochy artysty, które zostały złożone w krypcie Archikatedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
Bill Clinton odbył swoją pierwszą oficjalną wizytę w Polsce w dniach 6-7 lipca 1994 r. Pięć lat przed przyjęciem Polski do NATO, prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślał w Warszawie: rozszerzenie NATO jest nieuchronne.
Tematy związane z polskimi staraniami o wejście do NATO poruszane były również podczas drugiej wizyty Clintona w Polsce, w 1997 r. 10 lipca amerykański prezydent wziął udział w uroczystościach na placu Zamkowym w Warszawie. "Witam was, Czechów i Węgrów jako przyszłych członków NATO i sojuszników USA" - mówił do Polaków Clinton. Prezydent Aleksander Kwaśniewski odpowiedział: "Czekaliśmy na to od dawna i doczekaliśmy się". W uroczystościach na pl. Zamkowym wzięli też udział m.in. Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki.
Pierwsza wizyta w Polsce George'a W. Busha miała miejsce w dniach 15-16 czerwca 2001 r. Amerykański prezydent gościł w Warszawie. Wygłosił m.in. przemówienie na Uniwersytecie Warszawskim. Stwierdził: "Nie mówmy o Wschodzie i Zachodzie. To był stary podział. Nie był to fakt geograficzny, lecz fakt przemocy. Naszym celem jest wytrzeć fałszywe linie, które dzieliły Europę przez zbyt długi okres czasu".
Druga oficjalna wizyta George'a W. Busha odbyła się w 2003 r., w dniach 30-31 maja. Wraz z małżonką Laurą, Bush odwiedził Polskę w drodze do Sankt Petersburga. Prezydentowi USA towarzyszyli m.in. doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice i sekretarz stanu USA Colin Powell. Para prezydencka zwiedziła w Oświęcimiu Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. Następnie udała się na Zamek Królewski na Wawelu w Krakowie, gdzie w Sali Turniejowej odbyły się rozmowy prezydentów Busha i Kwaśniewskiego. Amerykański prezydent rozmawiał też z premierem Leszkiem Millerem, m.in. o rozszerzeniu UE i polskim zaangażowaniu w Iraku.
Po raz trzeci George W. Bush przyjechał do Polski z oficjalną wizytą w 2007 r. 8 czerwca w Juracie rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim o tarczy antyrakietowej. Bush podkreślał, że ceni wsparcie dla rozmieszczenia rakiet na terenie Polski. "Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie, które przyczyni się do bezpieczeństwa Polski i całego kontynentu" - mówił. Dziękował Polsce za zaangażowanie w misjach wojskowych w Afganistanie i Iraku, za wsparcie w walce o wolność dla Białorusinów. Jak powiedział - ceni nasz kraj za to, że jest "wielkim zwolennikiem wolności". "Lubię przebywać w kraju, gdzie ludzie cenią wolność i są gotowi wspierać innych w ich walce o wolność" - mówił Bush.
Prezydent Barack Obama, który pełnił swój urząd od stycznia 2009 roku, a w 2012 roku ponownie wygrał wybory, pierwszą wizytę w Polsce złożył w dniach 27-28 maja 2011 roku. Przebywał wówczas z tygodniową wizytą w Europie, w ramach której odwiedził także Irlandię, Wielką Brytanię i Francję. W Polsce amerykański prezydent spotkał się m.in. z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem. Obama był również specjalnym gościem odbywającego się wówczas w Warszawie XVII szczytu Europy Środkowej, zorganizowanego przez Bronisława Komorowskiego. Podczas spotkania z 20 prezydentami Europy Środkowej przywódca USA potwierdził ważność sojuszu między państwami tego regionu a Stanami Zjednoczonymi. W Warszawie Obama oświadczył, że Polska jest jednym z najbliższych i najsilniejszych sojuszników USA i że przemiany, które miały miejsce w Polsce w ostatnich 20 latach, czynią z niej lidera w Europie. Zapewnił też, że wspiera projekt zmian w przepisach, który ma w sposób satysfakcjonujący Polskę rozwiązać problem wiz do USA. Amerykański prezydent rozmawiał wówczas także z liderami b. opozycji antykomunistycznej i przedstawicielami polskich partii politycznych oraz z przedstawicielami rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
Druga wizyta prezydenta Obamy miała miejsce w dniach 3-4 czerwca 2014 r. Amerykański przywódca wziął wówczas udział w oficjalnych uroczystościach związanych z 25-leciem polskiej wolności przypadającym 4 czerwca, spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem, a także z przywódcami i szefami rządów 17 państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym także z prezydentem-elektem Ukrainy Petro Poroszenką. Amerykański prezydent zapowiedział wówczas wsparcie sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej i że program zwiększenia obecności wojskowej USA w tym regionie ma mieć wartość 1 mld dolarów. "Nasze zaangażowanie w bezpieczeństwo Polski, jak również i w bezpieczeństwo sojuszników z Europy Środkowo-Wschodniej jest kamieniem węgielnym naszego własnego bezpieczeństwa i jest dla nas rzeczą absolutnie świętą" - mówił prezydent USA.
Podczas wystąpienia 4 czerwca na Placu Zamkowym w Warszawie z okazji uroczystości w 25. rocznicę wyborów 1989 r. Barack Obama mówił, że pierwsze wolne wybory w Polsce były początkiem końca komunizmu nie tylko w tym kraju, ale w całej Europie. "Było to miażdżące zwycięstwo wolności" - powiedział Obama. Podkreślił też, że zwycięstwo wyborów 1989 roku "było ukoronowaniem stuleci walki Polaków". Zadeklarował, że Polska nigdy już nie będzie samotna, podobnie jak kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Prezydent USA zapewnił, że NATO zwiększyło swoje zaangażowanie w Europie Środkowej i Wschodniej nie po to, by komuś grozić, lecz by bronić bezpieczeństwa i terytoriów przyjaciół.
Trzeci raz prezydent Barack Obama przebywał w Warszawie z okazji szczytu NATO, który odbył się w dniach 8-9 lipca 2016 r. W spotkaniu, którego gospodarzem był prezydent Andrzej Duda, wzięło udział 61 delegacji, w tym 18 prezydentów i 21 premierów, a przewodniczył mu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Przed szczytem NATO odbyło się spotkanie prezydentów Polski i USA. Po rozmowach obu przywódców Obama zapewnił, że Polska jest jednym z filarów wschodniej flanki NATO i oddanym sojusznikiem. "Wobec nowych zobowiązań, które składam dzisiaj, naród polski i nasi sojusznicy w regionie mogą pozostać spokojni, że NATO stanie przy was, ramię w ramię, niezależnie od wszystkiego, dziś i zawsze" – mówił po spotkaniu z Andrzejem Dudą prezydent USA.
Przywódcy państw NATO podjęli na szczycie decyzję o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu poprzez rozmieszczenie czterech batalionów liczących około 1000 żołnierzy w Polsce i krajach bałtyckich. Potwierdzono też wzmocnienie obecności w południowo-wschodniej części NATO, ogłoszono wstępną gotowość operacyjną tarczy antyrakietowej, a także uznano cyberprzestrzeń za nową sferę działań operacyjnych. NATO potwierdziło też wsparcie dla Ukrainy, jej suwerenności i terytorialnej integralności. Na konferencji na zakończenie szczytu amerykański przywódca powiedział, że nigdy nie zmieni się zaangażowanie USA na rzecz bezpieczeństwa i obrony Europy. NATO jest silne jak nigdy dotąd - oświadczył. Obama zauważył, że warszawski szczyt jest ostatnim, w jakim bierze udział jako prezydent USA. Podczas dwóch kadencji "skupiałem się na zaangażowaniu USA w NATO". "Mogę powiedzieć, że dokonaliśmy tego, co obiecaliśmy: zwiększyliśmy obecność w Europie, NATO jest silne, gotowe i elastyczne jak nigdy dotąd" - ocenił. (PAP)
itm/